Raheem Sterling z pewnością nie tak wyobrażał sobie początek bieżącego sezonu, niewykluczone więc, że spróbuje odejść z Manchesteru City. Anglik, który ostatnio stracił miejsce w podstawowej jedenastce Obywateli, zasugerował chęć sprawdzenia się w innych barwach.

Eks-zawodnik Liverpoolu w ostatnich latach stanowił jedno z najpewniejszych ogniw zespołu Pepa Guardioli. Słynne „koło rotacji” Hiszpana często oszczędzało 26-latka. W aktualnych rozgrywkach należałoby go jednak nazwać rezerwowym.

Sterling opuścił zaledwie jedno spotkanie The Cityzens – o Tarczę Wspólnoty z Leicester, z powodu urlopu po wyjeździe na Euro – lecz od pierwszej minuty rozpoczął zaledwie dwa ligowe mecze. W obu przypadkach (zarówno z Tottenhamem, jak i Southampton) ekipa Guardioli traciła punkty. Skrzydłowy wyszedł w podstawowej jedenastce również na starcia z PSG w Lidze Mistrzów oraz Wycombe w Pucharze Ligi. Pozostałe sześć występów to wejścia z ławki.

Dlatego też w angielskiej prasie pojawiają się spekulacje, dotyczące jego przyszłości. Sam zainteresowany również zasugerował chęć sprawdzenia się w nowych barwach podczas gali FT Business of Sport US.

Sterling: Jeśli będzie szansą odejść, to ją rozważę

Jeśli pojawi się szansa, żeby odejść, to w tym momencie bym ją rozważył. Jak mówiłem, piłka nożna to dla mnie najważniejsza sprawa. To wyzwania, które ustaliłem sobie w młodości, a także marzenia, aby grać za granicą – cytuje piłkarza Manchesteru City Sky Sports. – Jako Anglik doświadczyłem tylko Premier League. Zawsze jednak coś w środku mówiło mi, że pewnego dnia zechcę spróbować gry za granicą, by sprawdzić, jak poradzę sobie z nowym wyzwaniem.

Pep Guardiola zapewniał niedawno o wielkim znaczeniu 26-latka dla jego zespołu. Podkreślał, że Sterling miał ogromny wkład w sukcesy, osiągane przez drużynę Obywateli. Stwierdził także, że wierzy, iż podopieczny powróci do optymalnej dyspozycji. Sam piłkarz również deklaruje, że zamierza dać z siebie wszystko. Zwrócił jednak uwagę na to, jak istotną jest dla niego regularna gra.

Ciągle pracuję, robię, co do mnie należy. Palę się do roboty: regularnych występów, strzelania bramek. Od dziecka futbol był najważniejszą rzeczą w moim życiu, dającą mi najwięcej szczęścia – podkreślał. – Jeśli chcę czuć się szczęśliwy, to muszę grać w piłkę. Muszę strzelać gole, czuć frajdę.

Szansą na powrót do podstawowej jedenastki może okazać się uraz Ferrana Torresa. Hiszpan, który na początku obecnej kampanii był pierwszym wyborem Guardioli na pozycji napastnika, wypada na około dwa-trzy miesiące. W związku z tym w formacji ofensywnej City otwiera się wakat.