Derby Merseyside dostarczyły wiele emocji. Atmosfera na trybunach była niezwykle gorąca, co po czasie zaczęło udzielać się również piłkarzom obu drużyn. Już w pierwszej części spotkania liczne pojedynki z udziałem chociażby Konstantinosa Tsimikasa, czy Anthony’ego Gordona wprowadzały coraz więcej agresji i kompetycji. Uwadze kibiców nie umknęły również kontrowersyjne decyzje sędziego spotkania – Anthony’ego Taylora.

Druga odsłona również zapewniła odpowiednią dawkę emocji. Możliwość zgarnięcia całej puli, presja czasu, wszystko to przyczyniło się do jeszcze żywszych ataków i rywalizacji. Ku wszechobecnemu zdziwieniu, to podopieczni Lamparda zdołali zadać pierwszy, bolesny cios! Conor Coady w 69 minucie znakomicie odnalazł się w polu karnym i po podaniu Maupaya umieścił piłkę w siatce. Tyle tylko, że znajdował się na spalonym… Ewidentnym spalonym…

… Co rozwścieczyło jednego z fanów The Toffees, który postanowił swoją frustrację przedstawić pomocnikowi Liverpoolu – Fabinho!

Kosmiczna forma Alissona i Jordana Pickforda sprawiła, że ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Ostatnią i chyba najbardziej dokuczliwą kontrowersją jest wejście Virgila van Dijka, za które Holender ukarany został jedynie żółtą kartką…