Andreas Christensen i jego kończąca się w czerwcu umowa to jeden z największych problemów Chelsea przed letnim okienkiem transferowym. Pomimo wieści sugerujących przyklepane przejście zawodnika za parę miesięcy do Barcelony, Thomas Tuchel wciąż ma nadzieję, że jego podopieczny zmieni zdanie. Niemiec pragnie, aby duński defensor nie opuszczał Stamford Bridge przed „kluczowym momentem” w jego karierze w barwach The Blues.
Niemiecki szkoleniowiec jeszcze w listopadzie mówił otwarcie, że optymistycznie nastawiony do negocjacji prowadzonych pomiędzy zarządem a przedstawicielami 25-latka. Były opiekun Borussii spodziewał się, że klub ostatecznie sfinalizuje parafowanie nowej umowy z zawodnikiem, który stanowi istotne ogniwo pierwszego zespołu. Co prawda podkreślał, że brak postępów go frustruje, ale wierzył, że uda się jeszcze przed zimą dojść do porozumienia w tej sprawie.
Czas mija, a Andreas Christensen wciąż nie złożył podpisu. Coraz więcej źródeł donosi, że Duńczyk tego nie uczyni i latem przejdzie do Barcelony. Dla Blaugrany byłby to drugi wolny transfer z Premier League w ciągu kilku miesięcy, po tym, jak w ostatnim dniu okienka jej szeregi zasilił Pierre-Emerick Aubameyang. Dzisiaj Sky Italia podało, że sztab piłkarza Chelsea ustalił wszelkie szczegóły trzyletniego kontraktu z Dumą Katalonii, z którą zaawansowane negocjacje trwały od kilku tygodni.
🚨🚨[ @MatteMoretto🥇] | JUST IN: Andreas Christensen's representatives have recently left Barcelona. Christensen will sign with the Blaugranas for three years. #fcblive pic.twitter.com/ywM8LswON2
— BarçaTimes (@BarcaTimes) March 9, 2022
Tuchel: „To dla niego decydujący moment”
O sprawę Christensena zapytany na konferencji prasowej przed spotkaniem z Norwich został Thomas Tuchel. Tym razem już aż tak optymizmem w tej sprawie nie zarażał. 48-latek stwierdził, że martwi go ta sytuacja i chce, podobnie jak kierownictwo klubu, aby Duńczyk pozostał na dłużej na Stamford Bridge.
To wątpliwe [czy zostanie]. Sytuacja z Andreasem jest jasna od wielu tygodni. Nie jesteśmy z niej zadowoleni, ponieważ my – zarząd i ja – uważamy, że najlepiej, aby został. Bardzo na nim polegamy. Jednak musimy wziąć pod uwagę również możliwość, że nas opuści.
Obecny szkoleniowiec The Blues twierdzi, że w obecnej sytuacji Andreas ma idealne środowisko w klubie, by błyszczeć na boisku. Zwrócił uwagę, że nadchodzi dla niego istotny moment, aby stać się jednym z liderów w ciągu kilku następnych kampanii.
Myślę, że to istotny czas w jego karierze w Chelsea. Jest w idealnym wieku, w idealnym momencie, system, w którym gramy, chłopaki, którzy grają u jego boku. Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności, jest to dla niego kluczowy moment, żeby wejść na jeszcze wyższy poziom. Aby stał się ważnym graczem Chelsea na kolejne lata.
Thomas Tuchel has encouraged Andreas Christensen to sign a new contract with #CFC.
The Danish defender has been strongly linked with a move to #FCB when his current contract expires in June. pic.twitter.com/NvGmsoFOaE
— The Athletic | Football (@TheAthleticFC) March 9, 2022
Od dziennikarzy padły również pytania o to, czy jeśli zdecyduje się ostatecznie odejść, będzie go to kosztować minuty na boisku. Tuchel stwierdził, że po prostu tak się nie stanie, a całej sprawy nie chce brać bezpośrednio do siebie.
Nie sądzę [aby otrzymywał mniej okazji do gry]. On wciąż jest naszym graczem. Jeśli zdecyduje inaczej, nie będę brał tego do siebie – nie ma znaczenia, czy zrozumiem jego decyzję, czy nie. Natomiast będę go traktował jako swojego zawodnika do ostatniego dnia kontraktu.
Ciężko się spodziewać, aby Christensen jednak zmienił zdanie. W Barcelonie powinno mu być odrobinę łatwiej zawalczyć na stałe o pierwszy skład. Również kolejne napływające wieści tylko potwierdzają jego chęć do przeprowadzki do Hiszpanii. Poza Sky Italia informował o tym również niezawodny Fabrizio Romano. Szkoda, bo to bolesna strata dla aktualnych zdobywców Ligi Mistrzów.