Harry Maguire to nazwisko, które kibice Manchesteru United odmieniają przez wszystkie przypadki. Kapitan Czerwonych Diabłów znajduje się w ogniu krytyki w związku ze słabymi występami w tym sezonie. Jego dyspozycja pozostawia wiele do życzenia. W związku z tym nadchodzi najwyższy moment, by usiadł na ławce.

Kryzys formy najdroższego obrońcy w historii futbolu i coraz większe niezadowolenie kibiców sprawiły nawet, że pojawiły się plotki, dotyczące odebrania mu opaski kapitańskiej. Rosnąca frustracja sprawiła, że gra Anglika stała się tematem wielu dyskusji. Niedawno na łamach portalu The Athletic ukazał się tekst, biorący stopera 20-krotnych mistrzów kraju w obronę. Na jego podstawie powstał również krótki filmik, który możecie obejrzeć poniżej.

Nie sposób jednak przejść obok tych treści bez pewnej polemiki. Zabrakło w nich bowiem odniesienia do pozostałych opcji United na pozycji stopera. Największy nacisk położono też na kwestię operowania futbolówką, pomijając pewne kluczowe aspekty defensywne – najważniejsze przecież u środkowego obrońcy.

Dlatego postanowiliśmy przyjrzeć się sprawie szerzej – głównie ze statystycznego punktu widzenia. Postawiliśmy na takie chłodne, jak najbardziej obiektywne podejście, by przedstawić możliwie najmniej zniekształcony obraz. Choć, oczywiście, odrobiny subiektywizmu nie mogło zabraknąć…

A zatem: Czy Harry Maguire to defensor, jakiego potrzebuje Manchester United? Jak wypada na tle kolegów? Co „cyferki” mówią nam o poszczególnych opcjach Czerwonych Diabłów na tej pozycji? Pora odpowiedzieć sobie na te wszystkie pytania. Wnioski każdy może wyciągnąć sam.

W naszej analizie uwzględniliśmy czterech piłkarzy – to Harry Maguire, Raphaël Varane, Victor Lindelöf i Eric Bailly. Pominęliśmy Phila Jonesa, gdyż w tym sezonie spędził on zaledwie 90 minut na boiskach Premier League. Należy też zwrócić uwagę, że Iworyjczyk ma uzbierane tylko 217 minut w czterech spotkaniach, więc jego statystyki również mogą nie być w pełni reprezentatywne.

Obrona, czyli to, czym Maguire głównie się zajmuje

Czytając artykuł pani Maram AlBaharny, można odnieść wrażenie, że kładzie ona największy nacisk na umiejętności Maguire’a z piłką przy nodze. To, oczywiście, również ważny element piłkarskiego rzemiosła środkowego obrońcy. Priorytetowym zadaniem jest jednak przerywanie akcji przeciwnika i zabezpieczanie własnej strefy defensywnej. Dlatego na samym starcie na tapet bierzemy właśnie grę w obronie.

Zagrania w defensywie Maguire Varane Lindelof Bailly Manchester United 2021/22

Fakt, że Anglik nie wypada najlepiej w żadnej z przytoczonych statystyk, nie oznacza, że należy go od razu skreślać. Podobnie jak to, że Bailly wyróżnia się na tle innych, nie musi znaczyć, że stanowi najlepszą opcję w defensywie. Iworyjczyk wystąpił w tym sezonie w pojedynczych spotkaniach ligowych i z reguły mowa o meczach, w których obrona United miała mnóstwo roboty – np. w derbach z City. Niemniej, co możemy odczytać z powyższych danych?

Kapitan Czerwonych Diabłów ma niższą skuteczność odbiorów od dwóch konkurentów, zaliczających regularne występy. Spisuje się również najgorzej, jeżeli chodzi o zatrzymywanie dryblujących rywali. Tego z kolei można było się spodziewać z uwagi na jego braki motoryczne i budowę ciała – trudno raczej spodziewać się od niego wielkiej zwrotności. Stanowi to jednak poważny problem.

20-krotni mistrzowie Anglii chcąc walczyć o najwyższe cele, muszą ustawiać linię obrony wysoko. Wtedy szalenie ważna u stoperów jest gra jeden na jeden. I tutaj Maguire często zawodzi Manchester United. Łatwo go bowiem ograć w najprostszy sposób – wykorzystując szybkość. Niecałe 40 procent skuteczności Bailly’ego również dobrze odpowiada temu, co często można oglądać na murawie. To gracz agresywny, waleczny, ale mocno nieokrzesany, podejmujący często błędne decyzje i zbędne ryzyko.

Varane zalicza podobną liczbę odbiorów i przechwytów do Anglika, ale ma nad nim lekką przewagę, która jest najbardziej wyraźna w przypadku gry przeciwko dryblerom. Od tego duetu pod względem częstotliwości akcji defensywnych odstaje Lindelöf. Szwed najczęściej jednak odnosi sukces w swoich zagraniach, dodatkowo notując najwięcej przechwytów.

Takie liczby nie powinny zaskakiwać, gdyż 27-latek to raczej typ „kota”, przyczajonego, czekającego na odpowiedni moment, by zaatakować rywala. Przede wszystkim bazuje na odpowiednim ustawieniu w stosunku do przeciwnika, często czeka, aby zająć odpowiednią pozycję. W ten sposób maksymalizuje szanse na udaną interwencję. Jeżeli podejmuje zdecydowane działania, to z reguły z dużą dozą pewności.

W kwestii działań defensywnych możemy więc podzielić obrońców Manchesteru United na trzy grupy, a Maguire ląduje w „szufladce” z Varanem. Francuz działa z podobną „intensywnością”, co Anglik, lecz większą efektywnością. Poza nimi mamy dwa ekstrema – spokojnego, kalkulującego Lindelöfa oraz nieokiełznanego Bailly’ego. Dotychczasowe wybory Ralfa Rangnicka sugerują, że zamierza on raczej stawiać na wariant ze Szwedem oraz jednym z graczy z pierwszej grupy, przy czym raczej preferuje piłkarza kupionego latem z Realu Madryt. Jak należy się domyślać, w eks-graczu Benfiki widzi zawodnika asekurującego bardziej bezpośredniego partnera.

W pressingu jest… przeciętnie

Skoro mowa o aktywności i pasywności, warto przejść do tego, co w teorii powinno oddawać to najlepiej. Pressing to coś, na co Rangnick kładzie szczególny nacisk. Zresztą obecnie to jeden z najważniejszych elementów futbolu. Odpowiednia struktura i sposób nacisku na drużynę przeciwną pozwala dominować najlepszym zespołom świata.

Należy pamiętać, że każdy szkoleniowiec ma pewne założenia i nie można tutaj jednoznacznie określić, czy coś jest lepsze, czy gorsze bez poznania szerszego kontekstu. No, może poza skutecznością. Poniższe statystyki pomogą nam jednak w odpowiednim odczytaniu charakterystyki porównywanych piłkarzy.

Zaangażowanie w pressingu Maguire Varane Lindelof Bailly Manchester United 2021/22

Co więc widzimy? Potwierdzają się wcześniejsze spostrzeżenia. Agresywność Bailly’ego sprawia, że wysuwa się na czoło w niemal wszystkich rubrykach. Tego można było się spodziewać, zresztą podobnie jak faktu, iż kalkulujący Lindelöf wypadnie słabiej, jeśli chodzi o częstotliwość pressingów. Zaskakiwać może z kolei to, że 27-latek odznacza się największą aktywnością w okolicach pola karnego przeciwnika.

W przypadku Varane’a i Iworyjczyka pressingi rozkładają się w podobny sposób. Z kolei blisko 70% swoich wszystkich doskoków Maguire wykonuje we własnej tercji obronnej. To zdecydowanie największa część spośród wszystkich defensorów Manchesteru United. Jednocześnie ma najniższą skuteczność. To może zaskakiwać, bo (w teorii) najtrudniej utrzymać się przy piłce w pobliżu bramki rywala. Odpowiednia presja w strefie obronnej powinna więc mieć największe prawdopodobieństwo powodzenia (dla objaśnienia: skuteczny pressing to taki, po którym przeciwnicy stracą piłkę w ciągu pięciu sekund).

Taki wynik zapewne ma związek z sylwetką Anglika. Skoro trudno mu się rozpędzić i wykonać szybki zwrot, to oponentowi łatwiej uciec po tym, jak kapitan Czerwonych Diabłów do niego doskoczy. Przykład? Gol dla Burnley w niedawnym spotkaniu na Turf Moor i to, co zrobił z wychowankiem Sheffield United Wout Weghorst.

Warto też zwrócić uwagę na inny wynik duetu Maguire – Lindelöf, na którym Manchester United opierał swą obronę za kadencji Ole Gunnara Solskjæra. Obaj plasują się w okolicach 10-15 percentyla, jeżeli chodzi o częstotliwość pressingów wśród środkowych obrońców czołowych pięciu lig w Europie (czyli 85-90% piłkarzy na tej pozycji ma lepszy wynik). To oznacza, że są pod tym względem wybitnie pasywni.

Z piłką przy nodze – tu Maguire wypada lepiej

Teraz można przejść do tego, na co położono największy nacisk w tekście The Athletic, a zatem wyprowadzenie piłki. I tutaj można powiedzieć o Angliku zdecydowanie więcej ciepłych słów. Rzeczywiście, to właśnie na nim spoczywa ciężar rozpoczynania wielu ataków. I nie chodzi tu tylko o to, że zalicza średnio najwięcej podań z analizowanych stoperów.

Zaangażowanie w konstruowanie akcji Maguire Varane Lindelof Bailly Manchester United 2021/22

28-latek przewodzi, jeżeli chodzi o liczbę progresywnych podań, przenoszących grę bliżej strefy obronnej przeciwnika. Ma również najwięcej zagrań w strefę defensywną rywala, choć z niewielką przewagą nad Varanem. Podobnie wygląda sytuacja z akcjami, w których środkowi obrońcy prowadzą piłkę. Również w tym przypadku Maguire statystycznie sprawia, że Manchester United „zyskuje” najwięcej terenu i najczęściej doprowadza do wejścia w ostatnią tercję boiska.

Jednocześnie kapitan zachowuje dobrą skuteczność podań i utrzymuje straty na przyzwoitym poziomie. Należy pamiętać, że posyłając długie podania górą lub między liniami podejmuje większe ryzyko, niż grając zachowawczo. Stąd jego wynik, choć jest taki sam, jak Lindelöfa, należy uznać za lepszy, biorąc pod uwagę liczbę potencjalnie niebezpiecznych zagrań i rajdów z piłką.

Nacisk na rozprowadzanie piłki przez byłego zawodnika Leicester, na co zwróciła uwagę pani AlBaharna, wynika nie tylko z jego umiejętności, ale i systemu preferowanego przez niemieckiego szkoleniowca. Angielski stoper ustawiany jest jako lewy z dwójki środkowych obrońców. Po tej stronie najczęściej znajdują się piłkarze, którzy lepiej potrafią wyprowadzić futbolówkę. Paul Pogba i Luke Shaw lub Alex Telles to gracze zdecydowanie pewniej czujący się z piłką przy nodze niż Scott McTominay czy Aaron Wan-Bissaka. Warto jednak zaznaczyć, że po pożegnaniu Solskjæra więcej szans na pozycji prawego defensora otrzymuje Diogo Dalot. Portugalczyk wypada w tym elemencie gry zdecydowanie lepiej od wychowanka Crystal Palace, więc dysproporcja może ulec lekkiej zmianie.

Zresztą mecz z Leeds United pokazał, że Rangnick zamierza trochę zwiększyć nieprzewidywalność zespołu w fazie konstrukcji ataków od linii obrony. Victor Lindelöf wykonał dwa efektowne rajdy, zakończone pod samym polem karnym Pawi. Do tego posłał kilka długich piłek na piłkarzy wchodzących za defensorów z drugiej linii – ten element pokazywał wielokrotnie już pod wodzą Norwega. To one pozwoliły mu zbliżyć się do Varane’a w rubryce podań prowadzących bezpośrednio do strzału.

Francuz i Szwed odznaczają się największą skutecznością podań. To oczywiście wynik tego, że gdy u ich boku gra Maguire, Manchester United polega najczęściej na jego progresywnych zagraniach. Partnerzy mają wówczas decydować się na bardziej bezpieczne wybory.

Jeżeli chodzi o konstruowanie akcji, najbardziej od kolegów odstaje Bailly. Na niekorzyść reprezentanta WKS-u działa jednak liczba i specyfika ligowych meczów, w których występował. W starciach z Manchesterem City i Chelsea musiał przede wszystkim skupić się na destrukcji, a United długimi okresami miało niemałe problemy z utrzymaniem się przy piłce.

Obrońca gra nie tylko na swojej połowie

Dlatego też urodzony na zachodzie Afryki piłkarz, zgodnie ze statystykami jest najbardziej „przyspawany” do własnej części boiska. To właśnie u niego największa część kontaktów z piłką przypada w strefie obronnej. Taką samą przyczynę ma również fakt, że 27-latek najrzadziej operuje futbolówką.

Operowanie piłką Maguire Varane Lindelof Bailly Manchester United 2021/22

Najczęściej, oczywiście robi to Maguire, choć Varane ma bardzo podobny wynik. Anglik zdecydowanie przewodzi, jeżeli chodzi o liczbę zagrań w strefie bliskiej szesnastce przeciwnika. To oczywiście łączy się z liczbą wejść z piłką w tercję ofensywną.

Jednak czasami prowadzi to do pewnych niepożądanych konsekwencji. Stoper znajdujący się w odległości 30 metrów od bramki rywala musi być w stanie szybko wrócić na swoją pozycję. Musi w razie potrzeby popędzić za wyprowadzającym kontrę rywalem i go zatrzymać. Tutaj ograniczenia 28-latka kolejny raz go dopadają. Ekipie United brakuje nominalnego defensywnego pomocnika, zdyscyplinowanego na tyle, by móc regularnie asekurować wyprowadzającego piłkę środkowego obrońcę. W związku z tym ekipa z Old Trafford może nacinać się na kontry w przypadku straty. Z drugiej strony – większość podań byłego gracza Lisów na połowie rywala, zgodnie z materiałami The Athletic, to krótkie, stosunkowo bezpieczne zagrania do środka.

Zarówno Maguire, jak i Varane, sprawiają, że Manchester United radzi sobie lepiej z wprowadzaniem piłki na połowę przeciwnika. Potrafią ją utrzymać i skutecznie posłać do przodu. Z kolei Lindelöf spisuje się porównywalnie dobrze, jeżeli chodzi o jej bezpieczne utrzymanie, lecz jest mniej „odważny” w swych poczynaniach. Ponownie można więc wysunąć wniosek, że Szwed może stanowić dobrą „przeciwwagę” w przypadku gry u boku jednego z nich.

Czy Maguire to to, czego potrzebuje Manchester United?

Teraz pora na SUBIEKTYWNĄ opinię. Każdy może wyciągnąć własne wnioski. Na łamach The Athletic zasugerowano, że w United oczekują od Maguire’a „bycia kimś, kim nie jest”. W analizie nie odniesiono jednak jego statystyk do konkurentów oraz, jak się wydaje, położono zbyt mały nacisk na „cyferki” obronne.

Do tego należy pamiętać, że nawet najdokładniejsze dane nie zawsze mogą oddać to, co dzieje się na murawie. Dlatego każdy tego typu tekst należy konfrontować z tym, co na niej oglądamy. W tym sezonie wydarzenia boiskowe nie stoją po stronie Anglika. Ten popełnia błędy w ustawieniu czy wyprowadzeniu piłki zdecydowanie częściej niż koledzy z zespołu. Dodatkowo często okazują się one brzemienne w skutkach.

Naturalnie na jego barkach spoczywa ogromny ciężar związany z opaską kapitańską na ramieniu oraz łatką najdroższego obrońcy w historii futbolu. Kwota transferu to nie jego wina – Manchester United zapłacił tyle, ile Maguire był wart zdaniem Leicester City. Problem w tym, że naturalnie będzie ona wpływać na jego ocenę. Jeżeli płacisz 80 milionów funtów za środkowego defensora, to powinien on stanowić pewny punkt linii obronnej. W takim przypadku należy zastanowić się, dlaczego zespół gra tak, że uwydatnione zostają jego największe wady.

Czy to efekt tego, że nieodpowiednio go dobrano? Czy może nie sposób wkomponować go w zespół o ambicjach Czerwonych Diabłów? Bardzo możliwa jest druga opcja. Piłkarz o jego ograniczeniach motorycznych stanowi poważny problem przy wyższym ustawieniu obrony. A to wydaje się koniecznością przy grze o najwyższe cele – wszak trzeba cały czas „cisnąć” rywala.

Ralf Rangnick zdawał skłaniać się ku duetowi Varane – Lindelöf, lecz Szwed z powodów osobistych musiał opuścić kilka spotkań. Teraz, w obliczu powrotu eks-gracza Benfiki i zakończonej rehabilitacji Francuza może ponownie postawić na tę parę. I wydaje się, że aktualnie to najlepsze zestawienie w środku obrony. Zwłaszcza przy obecnej formie Maguire’a.