Zimowe okienko transferowe w wykonaniu klubu z Birmingham było naprawdę udane. Jednak oprócz transferów Lucasa Digne’a, Philippe Coutinho, Robina Olsena i Caluma Chambersa Steven Gerrard planował jeszcze jedno poważne wzmocnienie.

Yves Bissouma pozostaje na celowniku The Villans już od dwóch okienek transferowych. Na przestrzeni całej przygody Malijczyka w Premier League możemy obserwować jego systematyczny rozwój. W zeszłym sezonie brylował we wszelkich statystykach defensywnych, bijąc na głowę zawodników takich jak Declan Rice czy Kalvin Philipps.

W styczniu Johan Lange – dyrektor sportowy Aston Villi złożył kolejne zapytanie o defensywnego pomocnika. Według portalu The Athletic kwota transferu miałaby opiewać na 35 milionów funtów. Zarząd Brighton nie zgodził się jednak na proponowaną sumę pieniędzy.

Złożyliśmy ofertę za Bissoume, jednak została odrzucona i uszanowaliśmy to. […] Nie będziemy iść na kompromis i szukać planów B, C, D czy E. Będziemy naciskać i postaramy się znaleźć odpowiednią osobę – mówił na ostatniej konferencji prasowej Steven Gerrard.

Jak donosi Gregg Evans – dziennikarz The Athletic w zimowym oknie transferowym Brighton nie chciało sprzedać swojego zawodnika za mniej niż 45 milionów funtów. Kontrakt 25-latka wygasa już za 17 miesięcy i latem zainteresowane kluby ponownie wezmą udział w wyścigu o podpis gracza Mew.