W czwartek odbyła się konferencja prasowa poprzedzająca spotkanie Manchesteru United z Middlesbrough. W związku z ostatnimi wydarzeniami, jakie miały miejsce w czerwonej części Manchesteru tematów było wiele, a szkoleniowiec United udzielił naprawdę rzeczowych odpowiedzi. Jednym z głównych wątków, było zamieszanie związane z niedoszłym transferem Jessego Lingarda.
Oto jak skomentował całą sprawę menedżer Czerwonych Diabłów:
Trzy tygodnie temu Jesse nie chciał odchodzić, jednak później zmienił swoje zdanie. Dziesięć dni temu odbyłem z nim rozmowę i mogłem w pełni zrozumieć, że chciał opuścić zespół, aby zyskać czas gry, a także ze względu na Mistrzostwa Świata. — mówił Niemiec.
Powiedziałem mu [Lingardowi], że jeśli znajdzie odpowiednią drużynę, a ona dogada się z naszym klubem, to pozwolę mu odejść. Wszystko zmieniło się jednak, ze względu na rozwój sytuacji, nie mieliśmy też porozumienia z żadnym innym klubem. — kontynuował.
Ralf Rangnick został również zapytany o to, czy przypadek Masona Greenwoda miał wpływ na decyzję dotyczącą przenosin Lingarda:
W pewnym sensie tak […]. Kiedy okienko zamykało się w poniedziałkowy wieczór, zarząd poinformował mnie, że woleliby, aby Jesse został w drużynie, więc mogłem to jedynie zrozumieć i zaakceptować. […] — odpowiedział 63-latek.
Co ciekawsze, Niemiec zakomunikował, że Lingard poprosił o urlop do poniedziałku, aby oczyścić umysł.
Bardzo szybko doczekaliśmy się odpowiedzi ze strony samego piłkarza:
Klub doradził mi, abym wziął wolne z powodów osobistych! Ale moja głowa jest czysta i zawsze będę profesjonalny, gdy zostanę powołany do drużyny i dam z siebie 100% — możemy przeczytać we wpisie zamieszczonym przez Anglika na Twitterze.
The club advised me to have time off due to personal reasons! But my headspace is clear and I’ll always be professional when called upon and give 100 percent
— Jesse Lingard (@JesseLingard) February 3, 2022
To już nie pierwszy raz kiedy zdanie Ralfa Rangnicka nie jest spójne z tym, co myśli zamieszany w sprawę piłkarz. 15 stycznia Manchester United podejmował na wyjeździe Aston Villę w ramach 22. kolejki Premier League. Podczas pomeczowej konferencji prasowej niemiecki szkoleniowiec zapytany o absencję Anthony’ego Martiala powiedział:
Nie chciał być w składzie. To powód, dla którego z nami nie podróżował […].
Po raz kolejny na odpowiedź piłkarza musieliśmy czekać zaledwie parę godzin.
Nigdy nie odmówię gry dla Manchesteru United. Jestem tu od 7 lat i nigdy nie okazałem i nie okażę braku szacunku dla tego klubu i fanów — napisał na Instagramie Francuz.
Anthony Martial on Instagram 🚨 pic.twitter.com/8mLkUr2xCe
— utdreport (@utdreport) January 15, 2022
Dzisiaj 26-latek jest już zawodnikiem Sevilli i z pewnością nie rozstał się ze swoim byłym menedżerem w najlepszych stosunkach. Czy podobny los już niebawem czeka Jessego Lingarda?