Jak już wszyscy wiemy – Everton zwolnił niedawno swojego trenera Rafę Beniteza. W mediach pojawia się sporo trenerów, którzy potencjalnie mieliby zastąpić Hiszpana. O większości z nich pisaliśmy tutaj. Teraz mówi się jednak, że The Toffies znaleźli faworyta i chcą do klubu sprowadzić obecnego trenera reprezentacji Belgii – Roberto Martineza.

Klub poczynił już pierwsze kroki i nawiązał kontakt z Belgijskim Związkiem Piłki Nożnej. Reprezentacja Belgii jest jednak niechętna co do utraty swojego szkoleniowca. W listopadzie jest mundial w katarze, więc władze wierzą, że uda się zatrzymać trenera u siebie.

Martinez jest najwyżej na liście potencjalnych trenerów, mających zastąpić Rafę Beniteza. Przypomnijmy, że Martinez pracował już w Evertonie. W latach 2013-2016. Od tamtej pory prowadzi reprezentację Belgii, pełni także funkcje dyrektora technicznego reprezentacji narodowej. Największy sukces Hiszpana z kadrą? Z pewnością trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata w 2018 roku!

Belgia jest jednym z faworytów do wygrania Mundialu 2022, mimo rozczarowującego EURO 2020. Właśnie z tego powodu The Toffies mogą mieć problem z podpisaniem Martineza u siebie. Pojawiła się propozycja, by selekcjoner reprezentacji Belgii pełnił obie funkcję na raz! Jednak belgijskie FA odrzuciło taką propozycję od razu. Między nami – taka perspektywa wydaje się być wręcz abstrakcyjna.

Katalończyk darzy Everton dużą sympatią, mimo zwolnienia. Podobno wierzy, że ma niedokończone sprawy na Goodison Park. To jednak może nie wystarczyć. Być może temat jeszcze powróci jednak podpisanie Martineza w Styczniu 2022 roku wydaje się nierealne.

Fabrizio Romano 7 godzin temu doniósł, że belgijska federacja nie zgodziła się na oddanie swojego selekcjonera. Wydaje się, że skoro negocjacje dopiero się zaczynały i na stole nie było tak naprawdę żadnego kontraktu to temat wkrótce upadnie.

Jakie nazwiska jeszcze pojawiają się w mediach? Obok Roberto Martineza jest sporo plotek o takich trenerach jak: Frank Lampard, Wayne Rooney i oczywiście Duncan Ferguson.