Transfer Kierana Trippiera ma zwiastować w Newcastle nowe czasy. Choć klubowa kasa pęka w szwach, tak kwota transakcji za angielskiego obrońcę zamknęła się zaledwie w granicy 12 milionów funtów. Taki stan rzeczy sprawia, że Eddie Howe jeszcze w styczniu może poszaleć na rynku transferowym.

Wydaje się, że bardzo bliski trafienia na St James’ Park jest… Aaron Ramsey. Walijczyk usilnie próbuje znaleźć nowego pracodawcę. O jego usługi ostatnimi czasy bacznie zabiegała ekipa Burnley, jednak Stara Dama odrzuciła propozycję drużyny z Turf Moor.

Podobno Eddie Howe jest fanem byłego pomocnika Arsenalu. Co prawda sama kwota za transfer nie powinna być wysoka, jednak tygodniówka Ramseya miałaby się zakręcić w granicy 200 tysięcy funtów tygodniowo.

Umowa 31-latka z ekipą Juventusu wygasa dopiero za osiemnaście miesięcy. Mimo to Juventus nie powinien robić żadnych problemów z tym, żeby Walijczyk zmienił barwy klubowe. Podobno Stara Dama w najgorszym przypadku jest skłonna puścić swojego gracza bez kwoty odstępnego.

Na radarze byłego menedżera Bourmemouth w ostatnim czasie znalazł się również pomocnik Norwich, Todd Cantwell. Dziennikarze Sky Sports twierdzą, że Newcastle na dniach ma złożyć ofertę oscylującą w granicy 20 milionów funtów za gracza Kanarków.

Jedną z newralgicznych pozycji, którą za wszelką cenę będą chcieli wzmocnić działacze Newcastle zimą jest pozycja środkowego obrońcy. Tu w kontekście przenosin do Premier League przewijało się nazwisko Svena Botmana. Jak na razie rozmowy z Lille stanęły w martwym punkcie, dlatego Eddie Howe już teraz szuka alternatywy dla holenderskiego defensora.

Wydaje się zatem, że do przenosin Botmana na St James’ Park raczej nie dojdzie. Rodzi się zatem pytanie – kto za niego? Jedną z alternatyw jest Samuel Umtiti. Francuz, który nie ma miejsca w FC Barcelonie, otrzymywał oferty z Turcji, ale nie były one dla niego satysfakcjonujące. Podobno sam zainteresowany byłby najbardziej uradowany z przenosin na Wyspy.

W grę  miałoby wchodzić półroczne wypożyczenie, ale bez opcji wykupu. Po zakończeniu umowy zawodnik miałby wrócić na Camp Nou.

Kto poza tym?

Gdy mówimy o Newcastle, tak często możemy również przeczytać, że ekipa Srok jest poważnie zainteresowana będącym na wylocie z Arsenalu Pierrem-Emerickiem Aubameyangiem. Daily Mail informowało ostatnio, że Gabończyk nie ma miejsca w ekipie Kanonierów, dlatego też może zmienić pracodawcę. Na horyzoncie pojawia się zatem możliwość przenosin do walczącego o utrzymanie Newcastle United. Choć trzeba zadać sobie pytanie – co stałoby się z Gabończykiem w przypadku ewentualnego spadku Srok do Championship?

Koniec końców wciąż czekamy na rozwiązanie sytuacji z Lucasem Dignem. Obrońca, który jest na wylocie z Evertonu nadal szuka nowego pracodawcy. Wśród zainteresowanych osobą Francuza wymienia się takie ekipy West Ham, Manchester City, Chelsea i właśnie Newcastle. Sroki to niewątpliwie jedna z tych ekip, które chętnie widziałyby tego defensora w swoim zestawieniu. Fabrizio Romano przekonuje wprawdzie, że raczej do tego nie dojdzie, ale okno transferowe otwarte będzie przecież przez długi czas.