Kanonierzy są w tym momencie na pole position po nogi jednego z największych talentów z ligi hiszpańskiej – Alexandra Isaka. Szwed w tym sezonie zdobywa mniej goli niż w poprzednim, ale mimo to nadal uznawany jest za łakomy kąsek.

Football London informuje, że to właśnie Arsenal jest najbliżej zakontraktowania utalentowanego 22-latka. Real Sociedad niechętnie odda Isaka do któregoś z ligowych rywali, stąd zainteresowanie Arsenalu jest im stosunkowo na rękę.  Alexander Isak byłby „przy okazji” świetnym wzmocnieniem dla Kanonierów, idealnie wpisując się w wzór ostatnich transferów Artety. Młody i perspektywiczny zawodnik miałby zastąpić w drużynie Aubameyanga, którego przygoda na Emirates wydaje się zakończona.

Problem z Gabończykiem jest jednak taki, że zarabia 350 tysięcy funtów tygodniowo i niezbyt zależy mu by z tej gaży rezygnować. Wiele wskazuje jednak to, że konflikt Artety z Gabończykiem jest bardziej poważny niż ten Tuchela i Lukaku, stąd Arsenal potrzebuje napastnika już w styczniu. Rewelacja Euro i najlepszy młody gracz minionego sezonu La Ligi byłby więc świetnym rozwiązaniem na pożar w linii ataku Kanonierów.

Isak to nie jest przypadkowy zawodnik jeśli chodzi o łączenie go z Arsenalem. Szwed był obserwowany już kilka lat temu, gdy miał dołączyć do akademii Kanonierów. Poza tym, napastnik bardzo dobrze zna się z Martinem Ødegaardem, z którym grał w Realu Sociedad w sezonie 2019/20. Wtedy Isak wchodził do drużyny, tylko 14 razy wystąpił w pierwszym składzie, a mimo to zdobył 9 goli.