Dzień dobry, dzień dobry! Chociaż oczywiście mamy świadomość, że nie dla wszystkich ten poranek jest doskonały. Część z was ma nadal w pamięci wczorajszy występ Czerwonych Diabłów… no i co tu dużo mówić, jesteśmy w stanie zrozumieć, jeśli wasza kawa smakuje dzisiaj gorzej i jest jakaś bardziej gorzka. 

A przegląd zaczynamy od sytuacji Antonio Ruedigera. Real Madryt, Bayern, PSG i Juve są otwarci do rozmów z Niemcem. Chelsea wciąż jest daleka od porozumienia ze stoperem, a kością niezgody jest oczekiwana tygodniówka, która miałaby wynosić co najmniej 300 tysięcy funtów. (Sky Sports)

Z Hiszpanii zaś dochodzą do nas informacje, że Real nie do końca będzie zainteresowany usługami Ruedigera. Królewscy rzekomo nie planują nowych ruchów na pozycji stopera. A to właśnie o madryckim klubie mówiło się najwięcej w kontekście zmiany barw przez Antonio. (ABC)

A skoro już zaczęliśmy od ciężkich rozmów nad nowymi umowami obrońców Chelsea, to w przypadku Christensena również jest mały impas. Tym bardziej, że do gry wchodzi Barcelona, którą chciałaby podpisać Duńczyka już w styczniu. My jednak grzecznie przypomnimy o fakcie, że Blaugrana nadal nie może zarejestrować Ferrana Torresa, więc średnio widzimy kolejne ruchy z ich strony. (Gianluca Di Marzio)

Na chwilę opuszczamy Stamford Bridge i przesuwamy się na północ, gdzie szejkowie są żądni wydatku pieniędzy. Sroki zaczynają od obrony, gdzie chcą ściągnąć Svena Botmana z Lille. Holender to wielki talent i już latem mówiło się o zainteresowaniu Liverpoolu. 21-latek jest wyceniany przez klub na około 30 milionów funtów. Z drugiej strony – skoro to akurat Newcastle pyta, to jak zwykle cena idzie w górę i mówi się nawet o 50 milionach.  (Telegraph, Sky Sports)

Sporo gotówki Sroki mają zamiar wydać również na Kierana Trippiera. Ekipa Howe’a dokonała przełomu w negocjacjach i są bardzo bliscy podpisania kontraktu z prawym obrońcą Atletico. Cena? 25 milionów funtów. Dużo? Trochę tak, ale chyba musimy się do tego przyzwyczaić. (Express)

W przeciwną stronę miałby powędrować Cesar Azpilicueta. Diego Simeone uznaje go za wymarzonego następcę Trippiera, chociaż ma świadomość, że wyciągnięcie Hiszpana już w styczniu będzie prawie niemożliwe. Latem raczej też, bo na ten moment ciężko nam sobie wyobrazić The Blues bez charyzmatycznego kapitana. (AS)

Poszerzać kadrę zamierza również West Ham i to w całkiem niezłym stylu. Ściągnięcie konkurenta/zmiennika dla Antonio to priorytet Moyesa na to okienko, a jednym z faworytów Szkota jest popularny Gabigol. Brazylijczyk zdobył 104 gole w 147 meczach dla Flamengo. (Sky Sports)

Inne źródła podają zaś, że Młoty odpuściły temat Gabigola oraz Adamy Traore, ale potencjalnymi nowymi graczami mogą zostać Lloyd Kelly z Bournemouth oraz Lucas Digne z Evertonu. Te ruchy nie dziwią, bo wśród obrońców Moyes ma aktualnie do dyspozycji tylko: Coufala, Dawsona, Diopa, Masuaku i Johnsona. No i na sztukę Fredericksa, który w lidze rozegrał tylko 2 minuty. (Daily Mail)

Potencjalnym wzmocnieniem WHU mógłby też być Ainsley Maitland-Niles, ale ten raczej wybierze Włochy. Jose Mourinho i jego Roma chcą wypożyczyć 24-latka już w styczniu. Oczywiście jeśli Arsenal sie zgodzi, bo pamiętamy że latem AMN bardzo mocno chciał opuścić szeregi Kanonierów w poszukiwaniu gry, dodając nawet poruszający wpis w mediach społecznościowych. Wtedy się nie udało. (The Athletic)

Dużo chętniej Kanonierzy zasiądą do rozmów o sprzedaży pewnego Gam… Gabończyka. Arsenal zachwala i oferuje swojego gracza wśród europejskich klubów, chociaż rzecz jasna mają świadomość, że tygodniówka Aubameyanga (350 tysięcy funtów) może być sporą przeszkodą, by sprzedać napastnika. (Daily Mail)

To tyle na dziś. Jeśli doceniacie nasza pracę, to lajk czy komentarz dla zasięgu zawsze się przyda. Smacznej kawusi i… do jutra!