Witamy, witamy i o zdrowie pytamy. Z tym nie najlepiej na pewno u kibiców Arsenalu, którzy prawdopodobnie miewali w tym roku lepsze noce niż ta dzisiejsza. Totalna mizeria – te dwa słowa chyba idealnie opisują wczorajszy bój ekipy Artety.

„Na pocieszenie” dla kibiców Kanonierów musimy odhaczyć ulubiony wątek pewnych konferencji – „inni mają gorzej”. I do tej grupy zaliczymy rywali zza miedzy, gdyż w Tottenhamie szaleje covid-19. Rzekomo 6 zawodników i 2 członków sztabu uzyskało pozytywne wyniki testów. Czekamy na więcej informacji.

Inni rywale Arsenalu również mają złe wieści. Po pierwsze Chelsea przeżywa pierwszy gorszy okres za Tuchela, a po drugie Barcelona chce u siebie ich kapitana. Umowa Azpilicuety kończy się w czerwcu i wtedy właśnie miałby przenieść się na Camp Nou. Już kiedyś Azpi był łączony z Blaugraną, choć mimo wszystko raczej nie wierzymy w jego odejście. (Daily Mail)

Jeśli jednak coś jest na rzeczy, to The Blues zaklepali sobie już innego defensora. Attila Szalai dołaczy na Stamford Bridge, a potwierdził to trener kadry Węgier – Marco Rossi. Lewonożny obrońca może być następcą kogoś z trójki: Rudiger, Thiago Silva i Christensen, bo im też latem kończą się umowy. (Mirror)

Zostajemy w Londynie, ale po chwili wytchnienia dla sympatyków Kanonierów, mamy dla nich kolejne wieści. Czy dobre? Zobaczymy. Mohamed Elyounoussi jest łączony z transferem na Emirates, jednak Norweg i jego rodzina są szczęśliwi w Southampton i nie zamierzają zmieniać otoczenia. (Sun)

Folarin Balogun prawdopodobnie w styczniu uda się na wypożyczenie. Mimo braku formy Auby i Lacazette’a oraz wyjazdu tego pierwszego na Puchar Narodów Afryki, to Balogun powinien szukać sobie klubu, gdzie złapie regularne minuty. (The Athletic)

Jednym z zainteresowanych Balogunem jest Bournemouth. Wicelider Championship opiera swój atak na Dominicu Solanke, ale najczęściej grają formacją na dwóch napastników. Napastnik Arsenalu pokazał już, że potrafi zdobywać bramki. W tym sezonie Premier League 2 zdobył 14 goli w 11 meczach. (Bournemouth Echo)

Zmieniamy lokalizację na Manchester. Diogo Dalot zrobi wiele by utrzymać pierwszy skład w ekipie Rangnicka. Portugalczyk twierdzi, że może „dać wszystko” na prawej stronie. 22-latek wie co mówi, bo mając porównanie z Wan-Bissaką, określenie „dać wszystko” może oznaczać po prostu nierobienie błędów rodem ze szkolnego boiska. (Daily Mail)

Poza tym, Czerwone Diabły dołączają do Newcastle i ustawiają się w kolejce po Ousmane Dembele. 24-latek to niewątpliwy talent, jednak jego karta pacjenta nie mówi nam, że jest to potencjalnie dobry ruch. W bieżącym sezonie we wszystkich rozgrywkach Francuz rozegrał tylko 105 minut. (Express)

A skoro już przewinęły się Sroki… to czas powydawać trochę pieniędzy saudyjskiego konsorcjum. Pierwszym transferem nowej ery ma być Tyrese Campbell ze Stoke. 21-letni napastnik zdobył w tym sezonie 2 gole na poziomie Championship, ale dopiero co wrócił po prawie rocznym urazie kolana. Mimo to, ten transfer to bardziej zimne ognie niż fajerwerki. (Sun)

Kolejny news a propos Newcastle jest już bardziej okazały. Sroki są gotowe podwoić pensje Jamesa Tarkowskiego oraz Bena Mee, by ściągnąć ich nad rzekę Tyne. Kącik Burnley z przerwy na kawę tego nie lubi.  (Mirror)

Przegląd kończymy dobrymi informacjami dla kibiców Leicester. Skauci Lisów byli obecni na meczu Juve z Genoą, gdzie przyglądali się poczynaniom Adriena Rabiota i Federico Bernardeschiego. Ekipa Rodgersa jest zainteresowana ściągnięciem ich już w styczniu. (Calcio Mercato)

To tyle na dziś. Miłego dnia i smacznej kawusi!