Willy Caballero, specjalista od obrony rzutów karnych, a przede wszystkim golkiper z bogatym CV prawdopodobnie w końcu znajdzie nowy klub. Jak donosi The Athletic, zainteresowanie 40-latkiem wyraziło Southampton, które obecnie zmaga się z niemałym problemem. Najprościej mówiąc – na zapleczu brakuje bramkarzy…

Transakcja jak wiadomo będzie z pewnością na rękę dla byłego bramkarza Chelsea oraz Manchesteru City, który od lipca nie potrafi znaleźć nowego pracodawcy. Pomimo wieku, Argentyńczyk nie rozważał opcji zakończenia kariery. Czuje się dobrze i chce podjąć się nowych wyzwań. Ale czy tylko on na tym skorzysta? Zestawienie tego Pana z ekipą Ralpha Hasenhüttla mogłoby okazać się strzałem w dziesiątkę.

https://twitter.com/FootballlForAll/status/1467617284583796736

Obie strony mogłyby zaspokoić bowiem swoje potrzeby. Fraser Forster zmaga się z urazem od dłuższego czasu, a do grona bramkarzy z absencją dołączył niedawno Alex McCarthy. Umówmy się, wystawienie Harry’ego Lewisa na bramce przeciwko Arsenalowi mogłoby odbić się czkawką na „Świętych”.

Kolejną istotną kwestią w całym tym wątku jest to, że Willy Caballero wolne od piłki nożnej miał tylko na papierze. Argentyńczyk do tej pory trenował wraz z trzecioligowym AFC Wimbledon, co należałoby docenić i dowodzi to temu, że 40-latek nie zagubił po drodze swoich aspiracji – wciąż je polerował.

Możemy zatem dywagować ile do zespołu ”Świętych” wniesie Willy Caballero. Poza umiejętnościami stricte piłkarskimi, Ralph Hasenhüttl bez wątpienia oczekuje, że dużą rolę odegra jego doświadczenie nabyte na przestrzeni ostatnich lat, które byłoby bezcenną wartością dodatnią w szatni klubu z St Mary’s