Kolejna seria spotkań za nami! Jak zwykle nie zabrakło emocji, a nasi redaktorzy postanowili wyróżnić tych, którzy na to w ich opinii zasłużyli. Po zaciętym głosowaniu, tak przedstawia się jedenastka najlepszych zawodników minionej kolejki Premier League.
EDOUARD MENDY
Na tej pozycji nie mogło być innego wyboru. Aston Villa oddała w meczu z Chelsea 18 strzałów, 6 było celnych, a mimo to piłka nie wpadła do siatki. A to (prawie) wszystko dzięki Edouardowi Mendy’emu, który obronił 6 uderzeń, z czego 3 w kapitalny sposób. Zresztą zobaczcie jedną z jego akcji. Co za kot!
Edouard Mendy’s double save captured by a fan 📸 pic.twitter.com/IIfWE6oQPI
— ChelseaFCBlogs (@ChelseaFCBlogs_) September 11, 2021
MARCAL
Świetnie się patrzy od początku rozgrywek na Marçala w barwach Wolverhampton. Brazylijczyk znajduje się w wysokiej dyspozycji, stając się podstawowym wyborem na lewe wahadło. Choć w pierwszej połowie wyglądał trochę niemrawo w defensywie, w drugiej miał ogromny wkład w końcową wiktorię swojej ekipy. Najpierw po krótkim rozegraniu rzutu różnego dośrodkował na głowę Sierralty, który skierował piłkę do własnej sieci. A kilka minut później przytomnie zgrał piłkę przed bramką gospodarzy piłkę do Hee-Chana, by ten z najbliższej odległości pokonał Bachmana. Dodatkowo jego zespołowi udało się ostatecznie zachować czyste konto i w końcu wygrać. Idealne popołudnie.
THIAGO SILVA
Wyżej napisaliśmy, że czyste konto dla Chelsea w meczu z Aston Villą to zasługa świetnych obron Mendy’ego. Mało jednak wspomina się o nie gorszej interwencji Thiago Silvy, w momencie gdy Watkins minął już Senegalczyka i oddawał strzał na pustą bramkę.
Poza tym, Brazylijczyk był jak zawsze generałem bloku defensywnego. 6 razy wybijał piłkę z własnego pola kanego, 4 razy blokował uderzenia The Villans, a co więcej zaliczył kluczowe podanie. Występ TOP.
Why's no one talking about this block?
Unreal from Thiago Silva pic.twitter.com/dhuVJ4ihOq— Gentle Soul (@AdetunjiHabeeb1) September 11, 2021
JOAO CANCELO
W spotkaniu z Leicester warto by wyróżnić całą defensywę The Cityzens, ale tyle miejsc w naszej jedenastce nie mamy. A Cancelo nie dość, że bardzo solidnie bronił, to również dołożył coś z przodu. Aktywnie brał udział w konstruowaniu ataków i raz po raz podejmował próby przełamania linii obronnej Lisów. W dodatku straszył uderzeniem z dystansu, co w 62. minucie skończyło asystą przy bramce z dobitki Bernardo Silvy. Warto podkreślić również 4 udane długie podania, 4 udane dryblingi i 3 wygrane pojedynki w defensywie w jego wykonaniu. Biorąc pod uwagę zawieszenie Mendy’ego, wydaje się, że Portugalczyk przygwoździł sobie miejsce w podstawowej jedenastce.
TRENT ALEXANDER-ARNOLD
Zdecydowanie jeden z najlepszych zawodników pierwszych 4 kolejek, jednak co tu napisać, skoro prawy obrońca w 4 mecze wykreował kolegom aż 19 okazji strzeleckich. W meczu z Leeds też nie było inaczej, ponieważ zaliczył 5 kluczowych podań, z których jedno zamieniło się w asystę, przy pierwszej bramce Mo Salaha. Co więcej, wraz z defensywą The Reds zachował czyste konto, tak że przy okazji zadowolił graczy Fantasy Premier League, gdzie zgarnął 12 punktów.
ABDOULAYE DOUCOURE
Podobnie jak cały Everton, Doucoure rozegrał mecz dwóch połówek. W pierwszej niechlujny z piłką przy nodze, którą kilkukrotnie oddał w posiadanie rywalom. Choć warto podkreślić, że i tak mógł otworzyć wynik spotkania strzałem z trudnej pozycji, gdyby nie kapitalna interwencja Nicka Pope’a. Drugie 45 minut to zupełnie inna bajka. Francuz zaczął dzielić i rządzić w środku pola. Zaliczył dwie asysty po raz trzeci w swojej karierze. Szczególnie ta druga zasługuje na wyróżnienie, gdy sprytnym płaskim zagraniem wypuścił przez środek boiska Demarai Graya. Aż 9-krotnie odzyskał piłkę, miał też 3 przejęcia. Ponownie pokazał się oblicze energicznego wojownika z żelaznymi płucami, które tak doskonale wszyscy znamy z czasów jego gry w Watfordzie.