St Mary’s opuścił niedawno filar linii defensywnej. Jannik Vestargaard przeniósł się do Leicester City za promocyjną cenę 15 milionów funtów. Święci znaleźli jednak dla niego zastępstwo. Southampton dopina transfer Brazylijczyka Lyanco.

W piątek Gianluca Di Marzio oraz portal The Athletic informowali, że środkowy obrońca Torino przeniesie się na Wyspy. Z kolei późnym wieczorem Fabrizio Romano za pośrednictwem Twittera przekazał, że cała transakcja została już dopięta. Nowy zawodnik ma podpisać czteroletnią umowę.

Kwota odstępnego ma wynosić 7,5 miliona euro, a kolejne 2,5 miliona może trafić do Włochów po spełnieniu określonych warunków. Będzie to zatem kolejna „podmianka”, na której Święci zarobią. Wcześniej zastąpili Danny’ego Ingsa Adamem Armstrongiem.

Lyanco w Southampton – Jan Bednarek ma nowego konkurenta

Mierzący 187 centymetrów zawodnik trafił do Torino w 2017 roku. Urazy utrudniły mu wywalczenie miejsca w podstawowym składzie i regularnej gry doczekał się dopiero na wypożyczeniu do Bolonii. Po powrocie do Turynu na przemian wskakiwał i wypadał z podstawowej jedenastki. Na początku ostatniej kampanii stanowił podstawowe ogniwo defensywy drużyny z Piemontu, lecz w drugiej części rozgrywek zaczął częściej siadać na ławce. Tym samym uzbierał 25 spotkań w ostatniej edycji zmagań w Serie A. Łącznie we włoskiej ekstraklasie wystąpił 59 razy.

24-letni Brazylijczyk ma najprawdopodobniej zająć miejsce w podstawowej jedenastce, zwolnione po sprzedaży Vestergaarda. Na taki stan rzeczy wskazuje m.in. fakt, że, podobnie jak Duńczyk, ma skłonność do częstego zagrywania długich piłek na połowę przeciwnika. Transfer środkowego obrońcy wydawał się zresztą koniecznością, gdyż pole manewru Ralpha Hasenhüttl na tej pozycji jest mocno ograniczone. Poza Janem Bednarkiem Austriak ma do dyspozycji tylko dwóch stoperów z doświadczeniem w dorosłym futbolu: Mohammeda Salisu oraz Jacka Stephensa.

To właśnie oni wystąpili w przegranym meczu pierwszej kolejki przeciwko Evertonowi. Pierwszy gol dla The Toffees, strzelony przez Richarlisona, obciąża w dużej mierze konto Ghańczyka, który zaspał w polu karnym i pozwolił rywalowi na wpakowanie piłki do siatki. Biorąc pod uwagę postawę defensywy Świętych na inaugurację sezonu oraz wydarzenia z poprzedniej kampanii, należy przypuszczać, że Polak już niebawem wróci do podstawowego składu. Po okresie aklimatyzacji Lyanco zapewne będzie tworzył z nim podstawowy duet w środku defensywy Southampton. Pozycja wychowanka Lecha Poznań nie powinna być zatem zagrożona.