West Ham i Jesse Lingard – chyba nikt nie sądził, że to połączenie może aż tak wypalić. Anglik rozegrał kapitalne pół sezonu w Londynie, jednak wiele wskazuje na to, że kampanię 2021/22 zacznie w Manchesterze United, gdzie chce walczyć o skład. A kto wejdzie w buty Lingarda w drużynie Moyesa?

28-latek pod batutą Szkota doznał prawdziwego odrodzenia. W 16 meczach zdobył 9 goli i 5 asyst, a także zgarnął pierwszą w karierze nagrodę zawodnika miesiąca Premier League. Jesse odcisnął takie piętno w drużynie Młotów, że teraz Ci szukają zawodnika o profilu właśnie ofensywnego pomocnika Manchesteru United. Tak naprawdę tę pozycję w taktyce Moyesa moglibyśmy nazwać właśnie „Jesse Lingard”.

West Ham szuka nowego Lingarda

I myślę, że ciężko będzie o lepszego następcę niż Matheus Pereira. Jak na razie Młoty nie wystosowały formalnej oferty za Brazylijczyka, jednak na dniach może się to wydarzyć. Kwota ma oscylować w granicach 18 milionów funtów, a sam zawodnik byłby skłonny na przenosiny do Londynu. Być może transakcja ta będzie wypożyczeniem z obowiązkiem wykupu.

Pomocnik WBA już wcześniej dogadał się z klubem, że nie będzie występował w przedsezonowych starciach towarzyskich w barwach The Baggies. Pereira nie chciał narażać się na urazy, a jest pewny, że odejdzie z The Hawthorns podczas bieżącego okienka. Wśród zainteresowanych jego usługami już wcześniej pojawiały się takie drużyny jak Leicester czy Aston Villa. Niespodziewanie do gry włączył się również saudyjski Al-Hilal, który wystosował nawet ofertę. Rzecz jasna ta propozycja nie zachęciła Brazylijczyka, który chce pozostać w Europie.

Matheus Pereira był objawieniem minionego sezonu Premier League, w którym potwierdził swoją jakość prezentowaną w Championship. W 33 spotkaniach zdobył 11 goli i 6 asyst, błyszcząc szczególnie w końcówce kampanii, kiedy praktycznie w pojedynkę walczył o utrzymanie ekipy Big Sama. Wtedy z 8 kolejkach brał udział przy aż 9 bramkach dla The Baggies.