Pod koniec czerwca 2020 roku Liverpool zdobył swój pierwszy tytuł mistrza Anglii, odkąd zawiązana została Premier League. Gdy człowiek przeczyta to zdanie na głos, dopiero zdaje sobie sprawę, jak abstrakcyjnie ono brzmi. Kibice jednej z najbardziej utytułowanych drużyn na Wyspach musieli czekać aż 30 lat, by jeszcze raz móc nazywać się fanami mistrzów Anglii. Od jakiegoś czasu historię tego wyjątkowego pod wieloma względami sezonu możemy poznać z innej perspektywy. Dzięki książce „Zapiski z mistrzowskiego sezonu” poczujecie się nawet nie jak bezpośredni obserwator szaleńczego wyścigu po mistrzostwo, a jak pasażer, uczestnik tych wydarzeń, siedzący na przednim siedzeniu obok prowadzącego drużynę The Reds Kloppa.

„Zapiski…” to bardzo nietypowa książka. Na pewno nie jest to powieść biograficzna, ale nie jest to też standardowy dziennik. Choć do tego drugiego na pewno jej najbliżej. To w zasadzie chronologiczny zbiór wszystkich meczów Liverpoolu z sezonu 2019/20 okraszony gorącymi pomeczowymi wypowiedziami menedżera Liverpoolu, zestawionymi ze spisanym na chłodno komentarzem trenera dotyczącym poszczególnych meczów, przeciwników i okoliczności, w jakich dochodziło do potyczek.

Wraz z kolejnymi stronami książki poznajemy historię mistrzowskiego sezonu opisywaną przez samego Jurgena Kloppa. Sposób narracji sprawia, że możemy poczuć się jak osobisty stenograf menedżera. Zupełnie tak, jakbyśmy na kilka godzin przed meczem siadali sam na sam z niemieckim szkoleniowcem w jednej z zacisznych loży na Anfield, by ten opowiedział nam, co go trapi i jakie uczucia miotają nim przed zbliżającym się spotkaniem. Dowiadujemy się między innymi, jak menedżer wycisnął z zawodników kolejne pokłady ambicji, gdy ci dopiero co zdobyli Ligę Mistrzów, jak poradził sobie, gdy jedno z najważniejszych ogniw, w postaci bramkarza Alissona, wypadło na kilka miesięcy już na początku sezonu, czy też, w jaki sposób drużyna zareagowała, gdy bijąc kolejne rekordy i pewnie zmierzając po mistrzostwo, ich marsz przerwany został przez nieoczekiwaną siłę wyższą, pandemię Covid 19.

Muszę przyznać, że podchodziłem do książki dość sceptycznie, długo nie mogąc zabrać się za czytanie. Lektura pamiętnika z wydarzeń, których było się świadkiem, nawet jeśli obserwowało się je tylko w telewizji, wydaje się średnią rozrywką. To jednak spis przemyśleń i opinii jednego z głównych autorów tamtego sukcesu. Ba, jego reżysera. Przecież Liverpool przed erą Kloppa przez trzy dekady próbował wrócić na tron. Sposobu na zdobycie mistrzostwa nie znaleźli ani Houlier, ani Benitez, ani Rodgers, a przecież mieli do dyspozycji tak wspaniałych zawodników jak Fowler, Owen czy chociażby Gerrard. Dopiero przyjście ekscentrycznego i emanującego pozytywną energią Niemca pozwoliło The Reds wrócić tam, gdzie ich miejsce – na szczyt.

Gdy w końcu sięgnąłem po publikację, nie zawiodłem się. Klopp, jeden z dwóch, może trzech, najlepszych menedżerów ostatniej dekady, sprawia, że książka, która na pierwszy rzut oka wydawać się może nudnym opisem meczów, staje się fascynującą lekturą pełną niuansów i osobistych opinii. Choć czasami bolały mnie zbyt dosłowne tłumaczenia pomeczowych wypowiedzi menedżera, z każdą stroną czułem się jak coraz lepszy kumpel Niemca. Na kolejne sesje z książką czekałem niczym na pogawędki z moim dobrym znajomym, a pokażcie mi fana piłki, który nie chciałby być dobrym znajomym Kloppa.

Lektura jest też niemałą gratką dla fanów psychologii i technik zarządzania ludźmi. Mamy tutaj opinie wyrażane przez menedżera na konferencjach prasowych, które na bieżąco docierają i wpływają na przeciwników oraz zawodników Liverpoolu, zestawione z osobistymi przemyśleniami Kloppa zapisanymi na potrzeby dziennika i opublikowanymi dopiero później, po zdobyciu mistrzostwa.

„Zapiski z mistrzowskiego sezonu” to na pewno nie jest pozycja dla wszystkich. Książka skierowana jest przede wszystkim do kibiców Liverpoolu, ale myślę, że spokojnie mogą po nią sięgnąć fani dowolnej ekipy Premier League czy po prostu piłki nożnej. Nikt z czytających nie powinien być zawiedziony. I choć dziś czytanie o zeszłym sezonie Liverpoolu nie wydaje się może najciekawszym zajęciem, jestem przekonany, że za kilka lat, gdy z nostalgią wspominać będziemy niesamowitą rywalizację Kloppa i Guardioli, a historia wspaniałego, rekordowego sezonu Liverpoolu będzie wspomnieniem niczym The Invincibles Arsenalu, książka znacznie zyska na wartości i każdy fan piłki nożnej chętnie zajrzy do niej, by wraz z ze starym kumplem Kloppem powspominać czasy świetności The Reds.