W zeszłym sezonie Tottenham największe problemy miał w obronie, a dokładnie na jej środku. Żaden ze stoperów Spurs nie gwarantował jakości, a Jose Mourinho co chwila zmieniał duet środkowych defensorów, szukając najlepszego połączenia. Nowy zawodnik jest tu potrzebny od zaraz.

Witamy w naszej transferowej Poradni AE. Na naszej stronie internetowej regularnie będą ukazywać się nowe teksty tego cyklu. Jedna drużyna, jedna pozycja na boisku i 4 opcje. Kolejność alfabetyczna. Na naszym Fanpage’u czekamy na dyskusje i wasze komentarze. Jakie są wasze propozycje?

W poprzedniej kampanii Premier League ani Eric Dier, ani Davinson Sanchez, ani Toby Alderweireld nie gwarantowali pewności w tyłach. O młodszych Joe Rodonie i Japhecie Tangandze nie trzeba wspominać. Nic dziwnego zatem, że większość prasy oraz portali sugeruje, że Tottenham ma zamiar sprowadzić przynajmniej jednego nowego środkowego obrońcę. Chodzą nawet plotki, że Koguty chcą od razu kupić dwóch, a wspomniany na początku tercet wystawili na listę transferową. Na rynku jest kilka opcji, którymi Spurs powinni się zainteresować.

Zdrowy rozsądek: Maxence Lacroix

Francuz trafił do VfL Wolfsburg przed rokiem za 5 milionów euro. Od razu wskoczył do wyjściowej jedenastki Wilków i skończył sezon jako jeden z najlepszych obrońców Bundesligi. 21-latek był w czołówce ligi jeśli chodzi o wybicia czy przechwyty. Do tego potrafił obsłużyć kolegów długim podaniem, jak i nie bał się utrzymywać przy piłce. Do tego Lacroix jest dosyć szybkim obrońcą, a to w Spurs w ostatnim czasie ubolewa. Alderweireld i Dier to nie są demony prędkości.

Lacroix miał odrzucić ofertę nowego kontraktu, więc Wolfsburg może być przychylniejszy do jego sprzedaży. Zainteresowanie nim wykazywał już RB Lipsk, a wiadomo, że klub spod znaku znanego napoju energetycznego ma oko do talentów. Niemniej, przenosiny 21-latka do Byków miały upaść. Lipsk nie lubi wydawać dużo na piłkarzy i oferował za Lacroix ledwie 23 miliony euro. Wolfsburg chciał minimum 30, jednocześnie podwyższając jeszcze cenę dla bezpośredniego ligowego rywala. Tottenham raczej stać na wydatek rzędu 30-35 milionów euro. Problem jednak pojawił się parę dni temu. Bild oprócz poinformowania o ofertach Lipska, doniósł też, że Francuz w tym okienku transferowym nie odejdzie. Dyrektor sportowy Wolfsburga, Jörg Schmadtke miał stwierdzić, że kolejne oferty za Lacroixa będą odrzucane. Jednak np. dwukrotność tego, co oferowało Lipsk może znów zainteresować włodarzy niemieckiego klubu.




Strefa marzeń: Jules Koundé

Julesa Koundé chce połowa klubów w Europie, w tym Tottenham. 22-latek jest jednym z najlepszych obrońców w lidze hiszpańskiej, bez większych słabości w defensywie i wyprowadzaniu piłki. Nawet jego 181 centymetrów wzrostu, co dla stopera jest słabym wynikiem, nie przeszkadza mu w grze w powietrzu. Wręcz przeciwnie, Koundé dysponuje kapitalnym wyskokiem, przez co pomimo niskiego wzrostu jest w czołówce wygranych pojedynków powietrznych wśród obrońców.




I wierząc źródłom Gianluci Di Marzio, Spurs byli jednymi z niewielu, którzy złożyli ofertę za Francuza. Ba, oba kluby miały się nawet dogadać. Do Sevilli trafiłby Davinson Sanchez oraz 30 milionów euro, co byłoby korzystnym dealem dla Hiszpanów. Bordeaux ma procent z następnego transferu za Koundé, a 4. drużyna zeszłego sezonu LaLiga otrzymałaby z miejsce zastępcę. Problemem jest brak zainteresowania ze strony 22-latka. Czeka on na oferty z Ligi Mistrzów, a nie z Ligi Konferencji.

Niemniej, tych ofert z Champions League nie ma. Koundé najbardziej celuje w Real Madryt, ale ten zastąpił już Sergio Ramosa Davidem Alabą, a póki Raphaël Varane nie odszedł jeszcze do Manchesteru UnitedKrólewscy mają obsadzony środek obrony. Dodatkowo priorytetem dla Realu jest budżet na Kyliana Mbappé. Mówiło się też o zainteresowaniu Chelsea, ale ta skupia się w tej chwili na innych pozycjach. Zatem jakiś cień szansy na to, że Koundé będzie wolał Premier League od pozostania w Sevilli zawsze jest. Thomas Partey opuścił grające w Lidze Mistrzów Atletico Madryt na rzecz Arsenalu, można więc marzyć o podobnym ruchu ze strony 22-latka.

Filip z Konopi: Benoît Badiashile

Benoît Badiashile swój debiut w Ligue 1 zaliczył w wieku 18 lat, jeszcze za czasów, gdy Monaco trenował Thierry Henry. O obrońcy zrobiło się głośno, kiedy 43-latek zrugał go wzrokiem po pozostawieniu odsuniętego krzesła po konferencji prasowej. Niemniej, dzięki Henry’emu kariera Badiashile nabrała tempa i niedługo powinno się zrobić o nim głośno tylko za sprawą jego umiejętności. 20-letni dziś stoper ma już 71 meczów w Ligue 1, w zeszłym sezonie wychowanek klubu z Księstwa był pewniakiem w obronie zespołu Niko Kovača i to pewnie kwestia czasu, kiedy młodzieżowy reprezentant Francji trafi do mocniejszej drużyny. Nie tak dawno interesował się nim Manchester United, więc na Wyspach o nim już wiedzą.

Badiashile ma jedną zasadniczą przewagę od trzech pozostałych obrońców w dzisiejszej Poradni AE. Jest on lewonożny. Lewa noga u stopera jest rzeczą pożądaną na rynku transferowym. W zeszłym sezonie w Tottenhamie były z tym lekkie problemy, ponieważ co chwila na tej stronie defensywy grał ktoś inny, a prawonożny piłkarz musi się do tej roli przyzwyczaić. Dlatego też ze Spurs łączono choćby Joachima Andersena, który pomimo spadku Fulham prezentował się nieźle, wykazywał się cechami lidera obrony, czego w Tottenhamie brakuje i pomimo lepszej prawej nogi, grał głównie jako ten lewy stoper.

Badiashile dobrze wygląda przy wyprowadzeniu piłki oraz jego atutem jest gra w powietrzu, co przy kłopotach Tottenhamu ze stałymi fragmentami gry może być zbawienne.




Nasz wybór: Cristian Romero

Ostatni rok w wykonaniu 23-latka to majstersztyk. Został najlepszym obrońcą Serie A, co przy Bonuccim, Chiellinim, Skriniarze, Bastonim, de Vriju czy de Ligtcie jest godne pochwały. Do końca walczył z Atalantą o wicemistrzostwo Włoch, a na koniec sezonu wygrał z Argentyną Copa America. Juventus może sobie pluć w brodę, że oddał Romero do Bergamo, wpisując w klauzulę wykupu raptem kilkanaście milionów euro. Ale Fabio Paraticiego może poniekąd naprawić swój mały błąd z czasów Juve. To, że Atalanta na pewno skorzysta z klauzuli wykupu to pewne. Pytanie brzmi, czy utrzyma 23-latka, czy puści go dalej z jakąś trzykrotną przebitką.




Na to liczą w Spurs. I w przeciwieństwie do Julesa Kounde, Argentyńczyk ma być chętny na przenosiny do północnego Londynu, dopóki nie zgłoszą się do niego kluby pokroju Realu Madryt czy FC Barcelony. Patrząc na to, że Manchester United myśli o Varane’ie, Realowi czy Chelsea bliższy ma być wspomniany Francuz z Sevilli, Blaugrana ma kłopoty z budżetem, a Liverpool, Bayern czy PSG mają już nowych stoperów, Tottenham nie ma na horyzoncie większej konkurencji.