Wraz z przygotowaniami klubów, z kopyta ruszyły też prezentacje nowych koszulek, a także okienko transferowe. Sobotni przegląd może wyjątkowo rozpieścić lub rozsierdzić kibiców angielskich drużyn. Kogo dopadną jakie emocje? Po lekko dramatycznym wstępie – zapraszamy.

Zaczynamy od dobrej (?) informacji dla Arsenalu. Znak zapytania z racji ceny oraz wysyłania na kolejne wypożyczenia zawodnika z tej samej pozycji, Williama Saliby. Prasa poinformowała, że Kanonierzy osiągnęli porozumienie z Brighton w sprawie transferu Bena White’a. Cena? 50 milionów funtów, po tym jak Brighton odrzuciło oferty na 40 i 47 milionów. White już od roku był łakomym kąskiem po dobrym wypożyczeniu do Leeds. Jednak Bielsie nie udało się go pozyskać za około 30 milionów, a późniejsze zainteresowanie Chelsea, Liverpoolu, Tottenhamu czy Leicester pozostało tylko zainteresowaniem. White 26 lipca wraca z wakacji i ma przejść testy medyczne w Londynie. Fani Arsenalu – jak widzicie ten transfer, z tą ceną? (Sky)

Skoro już jesteśmy w Londynie – Nuno Espirito Santo rozwiązał się (a raczej rozwiązał mu Daniel Levy) język i na konferencji prasowej wyjaśnił przyszłość Bale’a i Kane’a. Walijczyk wrócił do Madrytu, jest piłkarzem Realu i na 100% nie zagra w kolejnym sezonie w koszulce Spurs. Jego przyszłość ma zostać ostatecznie wyjaśniona w tym okienku, natomiast nie leży ona na Tottenham Hotspurs Stadium.

A Harry Kane? „Nie mam wątpliwości, że zostanie. Życzę mu spokojnej regeneracji i dobrego urlopu. Kiedy wróci, poczuje, że musi się zaangażować by stać lepszym. Jesteśmy ambitni, chcemy osiągnąć więcej i mamy nadzieję, że Harry w tym pomoże. Jest naszym zawodnikiem, koniec, kropka”. (Sky)

Niestety dla Nuno, Kane podobno już kilka razy wyraził chęć odejścia tego lata. Problemem oczywiście jest Tottenham i Daniel Levy, który ma być uparty, by Anglika w klubie zatrzymać. Manchester City złożył nawet oficjalną ofertę w wysokości 100 milionów funtów, która została odrzucona. Koledzy z kadry Anglii twierdzą, że Kane jest na skraju i może odmówić powrotu na przedsezonowe przygotowania Tottenhamu, by wymusić transfer z klubu. Trochę w to wątpimy, patrząc na profesjonalizm jakim wykazywał się kapitan Anglików do tej pory. (Daily Telegraph)

Co ciekawe, Obywatele mają być w stanie kupić Kane’a i Grealisha, nie będzie problemu ze spełnieniem żądań finansowych obu zawodników. Jaki jest haczyk? Muszą się dogadać ze Spurs i Aston Villą… Taki to właśnie news zaserwował nam dziś Athletic…

Zostajemy trochę w angielskich klimatach. Jakkolwiek absurdalnie to nie zabrzmi, FA stanowczo zaprzecza, że byli „nieprzygotowani” do finału i dlatego zamieszki w okolicach Wembley osiągnęły taką skalę. (Times)

Jeszcze bardziej absurdalnie robi się, gdy przychodzi do kwestii selekcjonera reprezentacji. Chociaż Gareth Southgate nadal ma umowę z reprezentacją, jako jego następca ma zostać wyznaczony… Frank Lampard. Z całą sympatią do legendy Chelsea, to chyba nie byłby najlepszy pomysł. (Sun)

Sterling na sprzedaż? Takie rewelacje dziś w prasie. Po znakomitym Euro jego notowania wzrosły, natomiast dobrze wiemy jak spisywał się w ostatnim sezonie w klubowych barwach. City szuka 100 milionów funtów ze sprzedaży zawodników, by ruszyć po Kane’a i Grealisha, a Sterling wydaje się idealnym aktywem do sprzedaży. Dodatkowo sam Raheem narzekał na liczbę minut u Guardioli w ostatnim sezonie. (Mirror)

Kto ma załatać dziurę na prawej flance w Interze po Hakimim? Ano… Bellerin. Nie nasza sprawa, ale z czystym sumieniem nie możemy polecić włoskiej drużynie tego transferu. Ci jednak cisną z negocjacjami i są nastawieni na pozyskanie Hiszpana z Emirates Stadium. Jak to w przypadku włoskich drużyn bywa, chcą ściągnąć Bellerina za darmo. W sumie możemy się zgodzić – gratis to uczciwa cena. (Sky)

A wobec całego tego zamieszania z Grealishem i Manchesterem City, Aston Villa przygotowuje mu nowiutki, świeży kontrakt z wysokimi cyferkami w rubryczce „weekly wage”. Lokalna prasa informuje, że w przyszłym tygodniu klub ma przedstawić swojej gwieździe propozycję. (Birmingham Mail)

Do walki o Haalanda dołącza Juventus. Chelsea jednak nadal jest liderem w tym wyścigu i są zdeterminowani, by pozyskać go jeszcze tego lata. Przypomnijmy, że za rok w kontrakcie Haalanda aktywuje się klauzula, na mocy której kluby będą mogły go pozyskać za 65 milionów funtów. Taka promocyjna cena przyciągnie calutką czołówkę światowej piłki, a The Blues nie chcą konkurencji ze strony takich klubów jak Real, Bayern, Barcelona czy PSG. Borussia jednak nie chce sprzedawać w tym oknie, zwłaszcza po zainkasowaniu 90 milionów za sprzedaż Sancho. (Times)

A Burnley pokonało Chelsea w batalii transferowej. Dyche ściągnie Wayne’a Hennesseya po tym, jak wygasł jego kontrakt z Palace. Chelsea szukała 3 bramkarza po odejściu Caballero, ale musieli obejść się smakiem. (Football Insider)

Griezmann wkrótce w Anglii? Wobec problemów finansowych Barcelony, scenariusz ten staje się coraz bardziej prawdopodobny. Głównymi faworytami są Chelsea, Manchester City i Liverpool, ale będą mieć ogromną konkurencję w postaci sentymentalnego powrotu na Wandę Metropolitano. Atletico wydaje się korzystniejszym ruchem dla samego zawodnika. (90 min)

Czym byłby przegląd bez Manchesteru United? Proszę bardzo, na sam koniec. Kieran Trippier jest przekonany, że uda się dopiąć jego transfer z Atletico właśnie na Old Trafford. Po dobrym Euro w jego wykonaniu i widocznych brakach w ofensywie Wan-Bissaki, Ole ma szukać doświadczonego prawego obrońcy. Trippier ma nadzieję przenieść się do Manchesteru jeszcze w lipcu i podobno szuka już nowego domu. (Manchester Evening News)

Na dziś to wszystko, odliczamy dni do startu sezonu i zaczynamy snuć plany (nie tylko wakacyjne, ale też np. w Fantasy Premier League). Smacznej kawusi!