Pomocnik potrzeeeebny od zaaaraz. I niech tylko nie chodzi za mną z kąta w kąt. Od tego jest N’Golo Kante. The Blues potrzebują gracza, który oprócz poprawnej gry defensywnej, doda coś od siebie w ofensywie. Najlepiej w postaci goli i asyst.

The Blues w środku pola dysponują na ten moment tylko trzema zawodnikami, po tym, jak Billy Gilmour odszedł na wypożyczenie do Norwich. Oczywiście w teorii w drużynie są jeszcze: Bakayoko, Barkley, Drinkwater, Gallagher i Loftus-Cheek, jednak niewiele wskazuje na to, że któryś z nich będzie stanowił o sile Chelsea w kolejnym sezonie.

To oznacza, że w talii niemieckiego menedżera pozostali: N’Golo Kante, Jorginho oraz Mateo Kovacić. Każdy z nich ma swoje zalety, każdy z nich ma swoje wady. Pech chciał, że główną niekorzystną cechę mają wspólną – impotencję w strzelaniu goli i brak umiejętności wejścia w tempo w pole karne. Najwięcej o tej cesze powie nam sucha statystyka. Trio w pomocy Chelsea w całym poprzednim sezonie nie zdobyło żadnej bramki z gry, a do tego okrągłego wyniku dorzucili mocarne 4 asysty. No nie, tak być nie może. The Blues potrzebują gracza, który w końcu będzie zdobywał gole.

Witamy w naszej transferowej Poradni AE. Codziennie na naszej stronie będzie ukazywać się nowy tekst. Jedna drużyna, jedna pozycja na boisku i 4 opcje. Kolejność alfabetyczna. Na naszym Fanpage’u czekamy na dyskusje i wasze komentarze. Jakie są wasze propozycje?

Zdrowy rozsądek – Eduardo Camavinga

Czy zdrowym rozsądkiem jest kupowania gracze, który ma 18 lat? Nie wiem. Ale nie zmienia to faktu, że Francuz to najczystszy diament. Pomocnik mimo swojego wieku zdążył już zadebiutować w dorosłej kadrze Les Bleus i zdobył ładnego gola z Ukrainą. W kadrze na Euro się nie znalazł, ale będzie kluczową postacią Trójkolorowych na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.

Turniej w Japonii będzie niewątpliwie dla niego oknem wystawowym, a atrakcyjności zawodnikowi dodaje fakt, że pozostał mu tylko rok umowy ze Stade Rennes. Klub jeszcze niedawno za swoją perłę wołał nawet 100 milionów euro, jednak teraz będzie musiał obniżyć wymagania. Camavinga może być dostępny nawet za 40 milionów euro.

Eduardo mimo swojego wieku ma praktycznie wszystko: niezłe warunki fizyczne, przyspieszenie, drybling, odbiór, waleczność. Batalia o jego podpis będzie naprawdę duża, już wcześniej po jego usługi zgłaszali się Real i Bayern. No i skoro Camavinga jednak trafiłby do Bawarczyków to…

Strefa marzeń – Leon Goretzka

…mogłoby się zrealizować nasze marzenie, za które podobno nie karzą.  Leona Goretzkę w swojej drużynie chciałaby pewnie każda drużyna na świecie, a jego atuty się nie kończą – jak mówi klasyk „dobry zarówno w ofenzywie, jak i defenzywie”, w kwiecie wieku, dobrze zbudowany, bramkostrzelny. W minionym sezonie zdobył 8 goli i 9 asyst w zaledwie 2240 minut. Taki ktoś dla Chelsea byłby prawdziwym skarbem. Tym bardziej że na Euro jego współpraca z Havertzem układała się bardzo dobrze.

A czy jest jakakolwiek szansa, by wyciągnąć go z Bayernu? A no jakaś minimalna jest. Niemcowi pozostał tylko rok kontraktu z klubem z Allianz Areny i strony wciąż nie doszły do porozumienia. Z jednej strony – jeśli pomocnik nie dogadałby się z klubem, to cena mogłaby być stosunkowo okazyjna. Z drugiej – The Blues nie byliby jedynymi chętnymi na usługi Goretzki.

Cała nadzieja w ̶M̶a̶r̶i̶n̶i̶e̶ ̶G̶r̶a̶n̶o̶w̶s̶k̶a̶j̶i̶  Agencie Rüdigerze.

Filip z Konopi – Mason Mount

Taka to jest kategoria, że można zaszaleć. Tyle że akurat w tym szaleństwie jest zawarta myśl, która moim zdaniem polepszyłaby funkcjonowanie maszyny Tuchela. Cofnięcie Anglika do dwójki pomocników w formacji 3-4-3, szczególnie ze słabszymi rywalami, wygląda jak ruch rozwiązujący wszelkie problemy Chelsea.

Zalety Mounta? Bez kwoty odstępnego, potrafi uderzyć z dystansu, wejść w tempo w pole karne, świetny w pressingu, doskonale wyprowadza piłkę z własnej połowy, dobry wydolnościowo. Wady? Na pewno musiałby popracować nad odbiorem, ale to do zadań niewykonalnych raczej nie należy. Mało jest piłkarzy, którzy szybciej uczą się od Masona. Pomocnik Chelsea cechuje się bardzo dużą boiskową inteligencją i niejednokrotnie oglądając drużynę Tuchela miałem wrażenie, że jego potencjał grając niżej byłby jeszcze większy niż dotychczas.

Duet środkowych pomocników w postaciach Kante i Mounta miałby wszystko. No może oprócz warunków fizycznych, ale powiedzmy sobie szczerze, że Kovacić i Jorginho również takimi nie dysponują.

Naszym zdaniem – Sergej Milinković-Savić

Serb od kilku dobrych lat jest przymierzany do zmiany otoczenia. We wcześniejszych okienkach mówiło się o United i właśnie Chelsea, a teraz do walki ma się włączyć jeszcze Liverpool.  Wyjątkowo jednak zdanie angielskich klubów może podzielać Lazio. Klub z Rzymu boryka się z małymi kłopotami finansowymi i z chęcią przygarnąłby kilkadziesiąt milionów za swojego asa. Jego wartość rynkowa to 70 milionów euro i pewnie mniej więcej tyle będzie trzeba wyłożyć na stół.

A dlaczego SMS miałby pasować do Chelsea? Pomocnik słynie przede wszystkim ze swojej wszechstronności, dzięki której w kilka sekund może wywalczyć piłkę w środku pola, by od razu przetransportować ją kilkadziesiąt metrów dalej. Milinković-Savić w minionym sezonie był w czołówce Serie A, jeśli chodzi o udane wślizgi i piłki zagrane w pole karne. W pierwszej kategorii zajął 9. miejsce z 74 próbami, a w drugiej 7. z 66 udanymi podaniami w szesnastkę rywala.

Do tego dorzucił też statystyki „twarde”. W 32 meczach Serie A zdobył aż 8 goli i 10 asyst. Co więcej, Serb od kilku sezonów jest na radarze The Blues. Jeszcze w lutym minionego roku jeden za skautów Chelsea był oglądać jego poczynania w meczu z Interem, a ten zdobył wtedy gola i został zawodnikiem meczu.

————————————————————————————————————————————————————————————————–

Co ja tam na początku pisałem? The Blues potrzebują gracza, który w końcu będzie zdobywał gole?

A no i moim zdaniem potrzebują, ale najgorsze jest to, że czuję, że to wszystko się skończy Declanem Ricem, który rozszerzy tercet ofensywnych impotentów do kwartetu. Żeby nie było, Rice to świetny gracz i na naszej stronie pisaliśmy o jego zaletach. Moim zdaniem jednak nie jest to taki profil pomocnika, którego Chelsea aktualnie potrzebuje. Na pewno nie do środka pola. Mam nadzieję, że Granowskaja i Tuchel usłyszą moje wołanie i zakontraktują kogoś z szerszym wachlarzem zalet.