Od razu ucinając wszelkie spekulacje — ten artykuł nie będzie o Leo Messim. Argentyńczyk, mimo że jest wolnym agentem, jak na razie oficjalnie skupia się Copa America. Klubów szukają za to jego koledzy z drużyny, m.in. Miralem Pjanić, Martin Braithwaite, Junior Firpo i Francisco Trincao. 

Właściwie ten ostatni nową ekipę już sobie znalazł. Portugalczyk został drugim wzmocnieniem Wolves podczas bieżącego okienka. 21-latek trafił na Molineux na roczne wypożyczenie z opcją wykupu za 25 milionów funtów. Trincao w minionym sezonie rozegrał 28 ligowych meczów dla Blaugrany (3 w pierwszym składzie), w których zdobył 3 gole i 2 asysty.

Ma on uzupełnić posuchę na skrzydłach Wilków. Pedro Neto z powodu urazu rzepki będzie pauzował co najmniej do października, a Daniel Podence w zeszłym tygodniu przeszedł operację kontuzjowanej pachwiny. Z nominalnych bocznych pomocników został im tak naprawdę Adama Traore, który notabene jeszcze niedawno był łączony z odejściem na Stamford Bridge.

Junior Firpo na celowniku Leeds

Z pozostałej trójki zawodników z talii Koemana, na ten moment zdecydowanie najbliżej zmiany otoczenia jest Junior Firpo. Hiszpan jest już nawet w Anglii i przygotowuje się do przeprowadzki. Lewy obrońca ma dołączyć do drużyny Marcelo Bielsy (choć ten ma podobny status co Messi) za około 13 milionów funtów i tym samym wypełnić dziurę na tej pozycji, bo Pawie tak naprawdę przez cały sezon grali bez nominalnego lewego defensora. Najczęściej tę lukę wypełniali Stuart Dallas i Ezgjan Alioski.

Sam Junior Firpo zdecydowanie lepiej czuje się pod bramką rywala niż własną. Dwa lata temu Barca kupiła go za 18 milionów euro i od tego czasu w 1295 minut w lidze zdobył 2 gole i 3 asysty. Mimo to — o jego pobycie na Camp Nou lokalni kibice zapomną jakieś 3 minuty po oficjalnym potwierdzeniu transferu.

Zbędni na Camp Nou, ważni w Premier League?

Pozostała dwójka zawodników może pochwalić się zdecydowanie bardziej rozpoznawalnymi nazwiskami. Miralem Pjanić znalazł się na celowniku Spurs, a na ten transfer mocno naciska Fabio Paratici. Dyrektor sportowy Tottenhamu chce z przytupem rozpocząć swoją przygodę w Londynie i ma zamiar ściągnąć swojego starego znajomego z Juventusu.

Sam Pjanić, a tym bardziej Barcelona również powinni być zainteresowani takim ruchem. Zawodnik kompletnie nie odnalazł się w drużynie Koemana, a Blaugrana szuka oszczędności na każdym możliwym polu. Bośniak miałby dołączyć do Tottenhamu na zasadzie wypożyczenia.

AS natomiast znalazł potencjalny klub dla Martina Braithwaita, który aktualnie rozgrywa bardzo udane Euro. Koeman chce odbudować potęgę Barcelony, a w takim wypadku dla zawodników klasy Duńczyka nie ma miejsca. Jednym z zainteresowanych jego usługami ma być West Ham, który notabene monitorował jego sytuację już w 2016 roku, gdy był on jeszcze zawodnikiem francuskiego Toulouse FC. Jego wycena to około 15-20 milionów funtów, ale być może Blaugrana będzie chciała wykorzystać udane Euro i wywindować tę stawkę.

Chociaż znając łeb do interesów, jakim Duma Katalonii imponuje w ostatnich okienkach, ciężko założyć, że tak będzie. Dość powiedzieć, że za czwórkę zawodników, którzy pojawili się w tekście, zapłacili łącznie ponad 100 milionów funtów. Cała nadzieja w nowych/starych rządach Laporty.