Pierwsza książka o sekretach francuskiego futbolu. Upadki i wzloty, gorzkie porażki i wielkie skandale. Kulisy sukcesu Kyliana Mbappégo. Mistrzowie świata! Poznaj reprezentację Francji od środka. Jak daleko zajdą podczas Euro?

Fascynująca podróż po świecie francuskiej piłki

„Sam Bóg zesłał nam tego chłopaka, żeby pokazać, jak się gra” – pisał o nim legendarny trener Arsenalu Arsène Wenger.

W 2018 roku w Kazaniu francuscy kibice wstrzymali oddech. Trzy błyskawiczne ruchy i strzał. Cztery minuty później kolejny, równie brawurowy. Dziewiętnastoletni wówczas Mbappé w jednej chwili zmienił bieg wydarzeń i stał się symbolem sukcesu, na który od lat czekał francuski futbol. We Francji reprezentacja to coś o wiele więcej niż tylko drużyna piłkarska. To duma narodu, najmocniejsze ogniwo francuskiego sportu. To w niej odbija się kondycja państwa – konflikty społeczne i polityczne. Nic nie dostarcza Francuzom tylu skrajnych emocji co mecze ich narodowej drużyny. Ceniony dziennikarz sportowy Matthew Spiro przygląda się francuskiej piłce od lat. Niejednokrotnie komentował występy Les Bleus. Był świadkiem wielkich emocji, niezwykłych sukcesów i gorzkich porażek. W swojej książce zabiera nas w podróż po najnowszej historii francuskiej piłki, przybliża sylwetki światowych gwiazd futbolu: Mbappégo, Benzemy, Zidane’a i ich selekcjonerów, odsłania kulisy afer seksualnych i finansowych oraz przygląda się problemom, z którymi boryka się reprezentacja piłkarskich mistrzów świata.

Książkę w promocyjnej cenie możecie zamówić pod adresem: Mistrzowie. Od Zidane’a do Mbappégo. Upadki i wzloty francuskiego futbolu – Matthew Spiro.

Zwycięstwo w Pucharze Świata w 1998 roku było najważniejszym momentem w mojej karierze. W tej genialnej książce Matt Spiro pokazuje znaczenie tego wydarzenia i wyjaśnia, jak na zawsze zmieniło ono piłkę nożną we Francji.
Frank Leboeuf, były reprezentant Francji

Zwycięstwa, wpływy i wielkie talenty to cechy charakterystyczne francuskiej piłki nożnej ostatnich dwudziestu pięciu lat. Matt Spiro sięga głębiej i omawia również komplikacje związane z kulturą i kolorem skóry. To książka o współczesnej Francji i współczesnej francuskiej piłce nożnej.
Michael Walker, The Athletic

W książce odnajdziemy wypowiedzi wielu znanych postaci ze świata piłki. Wśród nich, Arsena Wengera, byłego menedżera Arsenalu, którego fragment przedmowy możecie przeczytać poniżej:

Z przedmowy autorstwa Arsena Wengera

W 2018 roku od samego początku wydawało mi się, że Francja wygra mistrzostwa świata. Dlaczego? Bo zawodnicy byli w fantastycznej formie fizycznej i wykazywali odpowiednią równowagę pomiędzy siłą fizyczną a zdolnościami technicznymi. Im dłużej trwały rozgrywki, tym bardziej ta fizyczna siła dochodziła do głosu. Nawet podczas meczów, im dłużej trwała gra, tym bardziej Francuzi potrafili fizycznie zdominować przeciwnika. To proste: jeżeli gram przeciwko Kylianowi Mbappému i w ciągu pierwszych 20 minut on atakuje mnie na 90 procent, ja muszę wysilić się na 110 procent, żeby mu dorównać. Jeżeli po godzinie on daje z siebie 100 procent, nie jestem w stanie mu dłużej sprostać!

Mbappé jest, oczywiście, bardzo ważny. Odnosiliśmy wrażenie, że sam Bóg zesłał nam tego chłopaka, żeby pokazać, jak się gra – i jak należy się zachowywać. Stanowi wzór dla francuskich piłkarzy. Otrzymał solidne wykształcenie. Jego rodzice są związani ze sportem – matka była piłkarką ręczną, a ojciec trenerem piłki nożnej – i z całą pewnością dobrze go wychowali. Ale poza tym ma coś w sobie – coś, z czym się urodził. Wcześniej widzieliśmy wspaniałych młodych piłkarzy, ale kiedy słuchasz osiemnastoletniego Mbappégo udzielającego swojego pierwszego wywiadu, odnosisz wrażenie, że robił to przez całe życie, i dociera do ciebie, że on jest inny. Nie jest to coś, czego się nauczył. On został do tego stworzony. Oczywiście ma talent piłkarski, ale dziś, żeby być gwiazdą, trzeba mieć zdolność zakomunikowania czegoś istotnego w jednym zaledwie wywiadzie. I on ją ma.

Obecnie widzimy, że dzięki imigrantom francuska drużyna piłkarska zyskała olbrzymią szansę. Trzon reprezentacji narodowej stanowią zawodnicy pochodzący z rodzin imigranckich, którzy szkolili się we francuskich klubach piłkarskich. Mam na myśli Paula Pogbę, N’Golo Kantégo, Blaise’a Matuidiego, Kyliana Mbappégo i Samuela Umtitiego. To nic nowego. W przeszłości również odnoszące sukcesy drużyny reprezentacji narodowej zawsze miały silne związki z imigrantami, od Raymonda Kopy, Michela Platiniego i Zinédine Zidane’a po Mbappégo i Pogbę. Tak więc mamy szczęście do wielu świetnych zawodników wywodzących się z krajów o wielkich tradycjach piłkarskich, takich jak Senegal, Wybrzeże Kości Słoniowej, Mali, Kamerun, Algieria, Maroko i Tunezja. We Francji młodzi piłkarze swoje umiejętności często zdobywają na przedmieściach, na których mieszkają. Jestem przekonany, że 60 procent zawodowych francuskich graczy pochodzi z paryskich przedmieść. To niewiarygodne! Gdy byłem trenerem w Monako, poprosiłem Liliana Thurama, żeby opowiedział mi, jak wyglądało jego dzieciństwo. Powiedział, że po szkole była piłka, piłka i jeszcze raz piłka. Grał z chłopakami rozmaitego pochodzenia. Trudno było się wybić spośród wielu dobrych zawodników. Trzeba być silnym, żeby poradzić sobie w tych warunkach, bo konkurencja jest duża. Chcesz dowieść, że jesteś najlepszy, a grasz z chłopakami gotowymi do walki, by ci udowodnić, że wcale nie jesteś. Tak, chłopaki z przedmieść są gotowi do walki. Wydaje mi się, że to piłkarskie wychowanie daje im wielką siłę psychiczną.

Rodzice, wychowując dzieci, chcą je uchronić przed wszelkim niebezpieczeństwem. A tymczasem najlepiej skłonić je do walki z rozczarowaniem i przeciwnościami. To najlepsze przygotowanie do życia. Będą spragnione sukcesu i nauczą się walczyć. Tego nie ma w programach najlepszych nawet szkół. Od wielu lat Francja dobrze kształtuje młodych piłkarzy. Gdy byłem menedżerem Arsenalu, wiedziałem, że jeżeli wezmę zawodnika z Francji, poziom jego rozwoju fizycznego pozwoli od razu dopuścić go do gry. Francja pod tym względem wyróżnia się wśród innych krajów. Francuski selekcjoner Didier Deschamps ma dodatkowo ułatwione zadanie, bo francuscy zawodnicy już w młodym wieku rozpoczynają grę w Ligue 1. Grają, a jak tylko zaczynają dobrze sobie radzić, przechodzą do innych lig.

Ligue 1 opuszczają świetnie przygotowani. Dzięki temu otwierają się drzwi dla kogoś nowego i mamy tak wielu dobrych młodych piłkarzy.

O autorze

Matthew Spiro – dziennikarz i komentator sportowy. Współpracował z BBC, UEFA.com, „The Times” i „The Guardian”. Ekspert w dziedzinie francuskiej piłki nożnej.

Artykuł sponsorowany