Przygoda Francuza w Manchesterze United nie zapisuje się jak dotąd złotymi zgłoskami. Pogba zawsze był postacią polaryzującą. W wolnym czasie tańczy, mocno udziela się w social mediach, często zmienia fryzury, co okienko spekuluje się o jego odejściu. Fani jakoś za nim nie przepadają. Jednak kiedy Paul zakłada reprezentacyjną koszulkę, następuje zamiana jak Doktor Jekyll w Mr. Hyde.

Jako najdroższy transfer, Francuz zdecydowanie się nie spłaca. Po odejściu José Mourinho złapał oddech i zaczął grać lepiej, ale to dalej nie jest to. Zeszłego sezonu nie rozpoczął najlepiej i w pewnym momencie stał się zwyczajnie rezerwowym. Zaledwie 6 bramek i 9 asyst w 42 występach to marne statystyki. Roy Keane twierdzi, że Paul Pogba nie pokazuje wystarczającej determinacji i zaangażowania w grze defensywnej, aby zasłużyć na występy w pierwszym składzie.

Przytłoczony przez Bruno Fernandesa, nie gra z takim polotem jak w kadrze. Na Old Trafford to Portugalczyk dzierży kierownicę i rozprowadza akcje. Do tego dochodzą kolejne pogłoski o jego odejściu czy to do Realu, czy Juventusu. Sprawia to, że kibice United nie widzą Francuza jako podstawowego zawodnika zespołu. Zgoła inaczej jest podczas meczów reprezentacji. Tam Pogba odgrywa fundamentalną rolę.

Mecz przeciwko Niemcom? Chapeau bas Panie Pogba!

We wtorkowym spotkaniu z Niemcami był niepodważalnie najlepszy na boisku. Dynamizował grę Le Blues. Brał udział w każdej ofensywnej akcji swojej ekipy. To on najpierw utrzymał piłkę po wznowieniu z autu, a potem zagraniem z fałsza uruchomił Hernándeza, który nastrzelił Hummelsa przy bramce na 1:0. W 66 minucie asystował przy bramce Mbappe, a w 85 minucie w kluczowym momencie wypuścił tego samego zawodnika przy bramce Karima Benzemy. Niestety w obydwu przypadkach napastnik PSG był na spalonym.

Pomocnik Czerwonych Diabłów harował także w defensywie. Zapobiegł utracie bramki wykonując wślizg przy strzale Gündoğana, sprawiając, że Niemiec nie miał czasu i uderzył nieczysto z woleja. Pogba był motorem napędowym – piętki, przepuszczenia, odbiory, prostopadłe piły do wcześniej wspomnianych Mbappe i Benzemy. Nie dał się nawet ugryzieniu Rüdigera. Zasłużenie po meczu odebrał statuetkę dla MVP spotkania.

To taki Pogba, jakiego nam obiecywano – mówił Leszek Milewski w Stanie Euro.

Pewne otwarcie turnieju pokazuje, że Francja, z Paulem Pogbą na czele, potwierdza swoje aspiracje do złotego medalu.