Declan Rice ponownie na celowniku Chelsea! Gdy z klubem rozstał się Frank Lampard, wydawało się, że to koniec podchodów pod wychowanka The Blues i piłkarza West Hamu. Nic z tych rzeczy. Thomas Tuchel jest „fanem” talentu Anglika i zarekomenduje go jako główny cel do wzmocnienia środka pola zespołu. Warunkiem podstawowym był awans do Ligi Mistrzów. I ten został spełniony.

Dlaczego Chelsea jest zainteresowana Ricem

Już w ubiegłym roku Rice był głównym celem Franka Lamparda. Nie Timo Werner, nie Kai Havertz, a właśnie Rice. West Ham postawił jednak zaporową cenę, a wobec braku sprzedaży któregokolwiek z pomocników, na piłkarza zabrakło już funduszy. Wówczas cena za zawodnika wynosiła 70 milionów funtów. Teraz po znakomitym sezonie Młotów i samego piłkarza, cena miała wzrosnąć do 90 milionów funtów.

Odejście Lamparda miało oznaczać koniec zainteresowania wychowankiem Chelsea. Tak się jednak nie stało. Piłkarz, którego zwolniono z akademii Chelsea w wieku 14 lat, teraz znów jest na celowniku macierzystego klubu. Thomas Tuchel przygotowuje listę piłkarzy, których widziałby w klubie jako wzmocnienia i numerem jeden wśród defensywnych pomocników jest właśnie 22-latek. Na liście życzeń znajdują się także Aurelien Tchouameni z Monaco i Julian Weigl z Benfiki. Ich kandydatury to zaledwie alternatywy, gdyby jednak okazało się, że Rice jest dla Chelsea za drogi.

Kogo jeszcze chce kupić Chelsea

Piłkarzem poważnie interesuje się tak naprawdę każdy największy klub w Anglii, z Manchesterem United i Manchesterem City na czele. Preferencją Rice’a jest jednak klub, w którym się wychował, czyli Chelsea. West Ham nie zamierza jednak łatwo oddawać swojego wice kapitana i kluczową postać w kampanii, która zakończyła się awansem do Ligi Europy. W klubie mają nadzieję, że ten świetny sezon zwiększy szansę klubu na przekonanie Rice’a, aby ten pozostał jeszcze w klubie ze wschodniego Londynu.

Tym bardziej że Chelsea ma jednak nieco inne priorytety. Głównym zadaniem jest sprowadzenie napastnika, a liście życzeń przodują Erling Haaland i Romelu Lukaku. Thomas Tuchel potwierdził też, że nie ma klubu, który nie podziwiałby Harry’ego Kane’a. Transfer Anglika na Stamford Bridge jest jednak w zasadzie niemożliwy ze względu na relacje pomiędzy Tottenhamem a Chelsea. Kolejny cel to środkowy obrońca. I choć Lampard widział Rice’a właśnie na tej pozycji, to Thomas Tuchel niekoniecznie. Dlatego awans do Ligi Mistrzów jest kluczowy dla potencjalnych dodatkowych wzmocnień.

Jak Chelsea może sfinansować transfer Rice’a

Wiele wskazuje na to, że pewne środki uda się uzyskać ze sprzedaży np. Tomoriego do Milanu (30 mln euro). Zagrożona jest też pozycja Kurta Zoumy, a prawdopodobne jest odejście Tammy’ego Abrahama. Fabrizio Romano informował natomiast, że klub opuszczą Emerson i Tiemouye Bakayoko. To wszystko może złożyć się na naprawdę konkretną sumkę.

David Moyes wyrażał swoje zainteresowanie Abrahamem, co może pomóc w złożeniu oferty pieniężnej + zawodnik. A być może nawet i dwóch, bo Moyes to fan talentu Rossa Barkleya, a Anglik na pewno wróci do Chelsea po nieudanym wypożyczeniu do Aston Villi. Tak więc nie można wykluczyć, że ostatecznie ofertą The Blues będzie np. 20 mln + Abraham i Barkley.

Negocjacje z West Hamem łatwe jednak nie będą.