Tottenham walczy o grę w przyszłorocznych europejskich pucharach i jak na razie remisuje z Aston Villą 1-1. Koguty prowadziłyby w tym meczu, gdyby nie kuriozalny samobój Sergio Reguilona.

Luis Enrique jeszcze nie ogłosił kadry na EURO 2020 i na nieszczęście hiszpańskiego obrońcy istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że ogląda ten mecz Tottenhamu. Reguilon w dość prostej sytuacji skiksował i zaskoczył Hugo Llorisa.

Bramka dla podopiecznych Ryana Masona to z kolei znakomite uderzenie Stevena Bergwijna. Koguty mają jeszcze dużo czasu, aby odwrócić losy meczu i pomóc Reguilonowi wymazać z pamięci to trafienie.