Pewnie widzieliście obrazki zawodników Derby celebrujących utrzymanie w Championship. W ostatniej kolejce, w meczu z Sheffield Wednesday, zaserwowali swoim kibicom szalony rollercoaster, ostatecznie zakończony remisem 3:3. Wygląda jednak na to, że ekipa Wayne’a Rooneya wciąż jeszcze może spaść do League One.

O co chodzi?

W styczniu zeszłego roku Derby oskarżone zostało o naruszenie zasad Financial Fair Play. Po pierwsze przekroczyli ustalony limit strat finansowych, gdy w 2019 roku sprzedali stadion firmie właściciela Derby, Mela Morrisa. Transakcja przeprowadzona została po zawyżonej cenie tak, by zamaskować klubowe, roczne ubytki w budżecie. Drugi zarzut dotyczył sposobu, w jaki Derby wykazywało wartość swoich zawodników, a dokładnie jej zmiany. Od 2015 roku klub zgłaszając piłkarzy, amortyzował ich cenę, uwzględniając długość pozostałego kontraktu. Tym samym wartość graczy zmniejszała się. Taka praktyka w konsekwencji pozwalała na wydawanie większych kwot na nowych zawodników.

W sierpniu Derby oczyszczone zostało z pierwszego zarzutu. W kwestii drugiego zostało tylko upomniane. Wydawało się, że tym samym sprawa została zamknięta. EFL odwołało się jednak od wyroku w sprawie amortyzacji do niezależnego sądu arbitrażowego.

Dziś ujawniono, że apelacja została przyjęta i Derby uznane zostało winnym naruszenia zasad Financial Fair Play.

Co to oznacza?

Niezależny panel zadecyduje teraz, jaka kara zostanie nałożona na Derby. Klub może zostać ukarany grzywną lub karą punktową. Podstawową kwestią pozostaje jednak czy upomnienie dotyczyć będzie zakończonych już rozgrywek ligowych, czy przyszłych.

Jeżeli Derby odjęty zostanie więcej niż jeden punkt, a kara zasądzona zostanie na poczet obecnego sezonu, klub spadnie z ligi na rzecz Wycombe.

Choć wydaje się to mało prawdopodobne, podobna historia wydarzyła się w zeszłym roku. Macclesfield Town zdegradowane zostało z League Two po tym, jak EFL wygrało apelację o odjęcie punktów właśnie na koniec poprzedniego sezonu, a nie na początku obecnego. Po spadku klub zbankrutował.

Co więcej, Sheffield Wednesday rozpoczęło obecne rozgrywki z 12 punktami mniej za złamanie zasad FFP w tym samym okresie co Derby. Po udanym odwołaniu kara zmniejszona została do sześciu oczek, ale to wystarczyło, by ostatecznie Sheffield spadło z ligi. Sowy skończyły sezon na ostatnim miejscu, trzy punkty poniżej Derby.

Wygląda, więc na to, że Barany powoli mogą przyzwyczajać się do wizyt w Doncaster, Rochdale czy Accrington. Trzeba jednak przyznać, że zdobywając jeden punkt w ostatnich siedmiu kolejkach, ekipa Rooneya nie zrobiła praktycznie nic, by odwrócić swój los. Co innego Wycombe, które skorzysta na ewentualnym nieszczęściu Derby. Ci walczyli do końca, zdobywając aż 17 oczek w  finałowych dziesięciu meczach i za swój bój najprawdopodobniej zostaną wynagrodzeni.