Dzień dobry! W hulającym wirze dyskusji na temat Superligi znajdujemy czas na tradycyjne poniedziałkowe plotki. Każdy fan Manchesteru United ma dzisiaj powód do zadowolenia. Czerwone Diabły pozostają ostatnią niezdobytą przez rywali zza miedzy wioską. Gorzej w obozie Arsenalu, który stracił punkty z Fulham. Dzisiaj czekamy na jeden jedyny mecz w topowych ligach – Liverpool mierzy się z Leeds. Emocji zapewne nie zabraknie, a powtórkę z Etihad bezstronni kibice wezmą w ciemno. Przechodząc do meritum…

Zaczniemy od informacji spoza Wysp. Zawirowania kontraktowe w upadającej finansowo Barcelonie. Wygasający latem kontrakt Messiego cięgle nie doczekał się oferty przedłużenia. Podobnie mają się mieć rozmowy z Ousmanem Dembele, które utknęły w martwym punkcie. Powiedzieć, że ta dwójka ciągnie ofensywę Barcy, to jak nie powiedzieć nic. Z perspektywy „naszej” ligi informacja ta znaczy tyle, że mokry sen kibiców Manchesteru City o ściągnięciu Leo Messiego trwa nadal. (Marca & Sport)

Ciągle lawirując po Europie Kontynentalnej przenieśmy się do Francji. Stary znajomy, Mauricio Pochettino, wciąż publicznie wyraża nadzieję na pozostanie Kyliana Mbappe w PSG. Ekipa z Paryża ma szansę drugi rok z rzędu zagrać w finale Ligi Mistrzów, co może w pewien sposób pomóc Francuzowi w decyzji. Ciekawa wydaje się też wizja finału Real-PSG, który mógłby być swoistym spotkaniem „o Mbappe”. Chociaż nadzieja na 22-latka w Premier League wciąż się tli. (Goal)

Wracając do najważniejszej z lig, ale zostając przy tematyce wygasających kontraktów. Alexandre Lacazette wypowiada się, jakoby decyzja o przedłużeniu umowy nie zależała tylko od niego. Arsenal zwlekający z podpisaniem swojego najlepszego strzelca brzmi dosyć dziwnie. Zwłaszcza, że od kiedy Aubameyang na boisku jest tak dobry jak jego ostatnia fryzura, to właśnie Francuz dźwiga ciężar zdobywania bramek. Były zawodnik Lyonu ma już 13 ligowych trafień i potrzebuje tylko dwóch, aby ustanowić swój nowy najlepszy wynik w Premier League. (Mirror)

Londyn wrze nie tylko na The Emirates. Leicester i West Ham z pożądaniem spoglądają w stronę Tammy’ego Abrahama. 23-latek nie wygląda na plan A w obrazie Chelsea Thomasa Tuchela. Jednocześnie wraz z Mountem i… Jorginho nadal pozostaje najlepszym ligowym strzelcem zespołu w tym sezonie. Patrząc na ostatnie zakupy napastników do West Hamu strach puszczać tam tak obiecującego zawodnika. Leicester szukające zastępstwa dla Vary’ego to natomiast bardzo smutny widok. (Guardian)

Trzymając się Chelsea. Inter pod wodzą Antonio Conte przymierza się do kupna Emersona. Patrząc na to, jak Mediolańczykom wyszły zakupy w stylu Younga, Sancheza i Darmiana, w sumie można ten ruch zrozumieć. Prawdopodobny przyszły mistrz Włoch staje się centrum odwykowym dla tych, którzy nie radzą sobie z wielką Premier League. (Todofichajes)

Carlo Ancelotti ma zamiar na stałe zatrzymać wypożyczonego z Romy Robina Olsena. No co tu dużo pisać. W Rzymie nie będą tęsknić, a na Merseyside zawsze przyda się ktoś na wypadek „odchyłów” formy Pickforda. (Liverpool Echo)

Kończymy z polskim akcentem! Ostoja bramki Juventusu i naszej reprezentacji nie wybiera się do Tottenhamu. Wiemy, brzmi dziwnie, ale już wyjaśniamy. Kiedy Mino Raiola pojawia się w Turynie liczba plotek o przenosinach Donnarummy skacze jak akcje lodów Koral na polskiej giełdzie. W związku z tym od razu szuka się nowego miejsca dla Polaka rodaka. Potencjalną przyszłą destynacją nie będzie Tottenham, bo i po co. (Goal)

Tyle na dziś. Trzymajcie się ciepło. Do jutra!