Gdy we wtorkowy wieczór gruchnęła wiadomość, że Sergio Agüero po zakończeniu sezonu pożegna się z Manchesterem City, najpierw przyszedł smutek i wspomnienie historycznej bramki z 2012 roku, a następnie pytania. Kto zastąpi legendarnego Argentyńczyka w ekipie Obywateli? Gdzie trafi prawie 33-letni napastnik i dlaczego na tej liście niespodziewanie może znaleźć się Chelsea? Na pewno nie jest to oczywista droga dla żadnej ze stron, ale w futbolu niczego nie można wykluczyć.

Co stało się z Agüero w sezonie 2020/21

Argentyńczyk to niepodważalna legenda Premier League i Manchesteru City. Piłkarz, który otrzyma swój pomnik przed Etihad Stadium. A jednocześnie dobiegająca powoli kampania to ogromne pasmo rozczarowań. Najpierw długo leczona kontuzja, potem koronawirus – w tym sezonie nic nie stało po stronie piłkarza. Raptem 14 występów we wszystkich rozgrywkach i tylko 3 gole. Nie tak to miało wyglądać.

Co gorsza, Obywatele wyglądają wspaniale na boisku, grając bez klasycznego napastnika i z łatwością odjechali reszcie stawki w Premier League. Wszystkie wymienione czynniki spowodowały, że były piłkarz Atletico Madryt dopiero w ostatnim spotkaniu z Fulham zaliczył pełne 90 minut. Napastnik tej klasy nie może czuć się zadowolony z takiego obrotu sytuacji.

Manchester City pozostaje aktywny na wszystkich możliwych frontach, więc znając magiczną rotację Guardioli i napięty terminarz, Agüero spędzi jeszcze wiele minut na boiskach. I być może odzyska nieco swojego wigoru, którym raczył nas przez tyle lat. Z jednej strony piłkarz zdaje sobie sprawę, że sezon 2020/21 uciekł mu z wielu powodów. Z drugiej na pewno jest świadomy, że wciąż stać go na wiele.

Pozostała część sezonu to tak naprawdę doskonałe okno wystawowe i możliwość pokazania, że 32-latek nie tylko wciąż może i potrafi, ale też, że chce. Swego czasu wspominał on, że nie opuści Manchesteru City, dopóki nie wygra Ligi Mistrzów. Nie każda historia kończy się dobrze, jednak tutaj są spore przesłanki na wyjątkowe zakończenie. I zwieńczenie 10-letniej przygody z ekipą z Etihad Stadium w najlepszy możliwy sposób.

Dlaczego Chelsea będzie zainteresowana Argentyńczykiem

A na końcu, gdy odbędą się pożegnania i opadnie bitewny kurz, na horyzoncie pojawi się Chelsea. Bo pojawić się musi, nie ma innej opcji. Fakty są jasne – The Blues poszukują nowego, klasowego napastnika. I nieważne, czy ma lat 36, czy 20 – ma stanowić wzmocnienie formacji, która po prostu potrzebuje bramkostrzelnego zawodnika.

Timo Werner pudłuje gorzej niż Alvaro Morata, Tammy Abraham nie może zjednać sobie trenerów i kibiców, a Olivier Giroud, choć dalej fantastyczny, to jednak też wiekowy rezerwowy. The Blues dopisali już na swoją listę życzeń jako absolutny numer jeden Erlinga Haalanda.  Ale kto tego nie zrobił?

Norwega chce cała piłkarska Europa i Chelsea w tym wyścigu na pewno nie jest faworytem. Na czoło peletonu wysforował się nie kto inny jak Manchester City, którego case w walce o piłkarza Borussii Dortmund jest wyjątkowo mocny. W kolejce jest też na pewno Romelu Lukaku, ale ten transfer może być jeszcze mniej prawdopodobny niż w przypadku Norwega. A że rynek dostępnych klasowych napastników szeroki nie jest, do gry wchodzi właśnie Sergio Agüero.

Dlaczego jego kandydatura ma dla Chelsea taki sens? Ano dlatego, że jest to doświadczony na angielskich i europejskich boiskach strzelec, który do tej pory gwarantował wyjątkową jakość i zwrot z inwestycji w postaci wielu bramek. Niejedno widział, niejeden mecz wygrał, po wiele trofeów sięgał – ktoś taki w szatni Chelsea mógłby okazać się prawdziwym skarbem.

The Blues to wciąż młoda ekipa na dorobku, która zbudowała core zespołu na nadchodzące lata. Roman Abramowicz cierpliwy jednak nie jest, a życie nie znosi próżni – dlatego Agüero w Chelsea mógłby liczyć na wyjątkowe traktowanie.

Jak Thomas Tuchel mógłby wykorzystać umiejętności Agüero

Niemiecki taktyk ze Stamford Bridge z pewnością wiedziałby, jak zmaksymalizować umiejętności piłkarza oraz odpowiednio zadbać o jego zdrowie. W zachodnim Londynie mają świadomość, że atak wymaga wzmocnień i perspektywa ściągnięcia kogoś tak utytułowanego jest kusząca. Zwłaszcza że w 2011 roku The Blues zabrakło niewiele, aby ubiec The Citizens w wyścigu po transfer Argentyńczyka.

Sam Tuchel zdaje sobie sprawę, że jego napastnicy zawodzą:

Ogólnie jestem zadowolony z postawy zespołu, również moich napastników. Nie patrzymy tylko na liczby, lecz na ich wkład w grę. Wiadomo, że snajperzy przywiązują do tego większą wagę, ale tak to jest na najwyższym poziomie – nie zawsze świeci słońce.

Wciąż czekamy na przełamanie naszych napastników. Moment, w którym zaczną strzelać seriami. Będziemy szukać  najlepszych możliwych rozwiązań w tej sytuacji.

Agüero byłby zupełną odmianą w porównaniu do Giroud czy Abrahama, ale na pewno ciekawą i pasująca do tego, co chce grać 47-letni menedżer. Sergio wysoki nie jest, ale potrafi utrzymać się przy piłce, doskonale radzi sobie w grze kombinacyjnej i potrafi wybrnąć z problemów na małej przestrzeni. Te cechy czynią z niego ciekawego zawodnika, który mógłby grać przed np. wyższym Kaiem Havertzem.

Obecność Abrahama czy Giroud gwarantuje, że w razie niepowodzenia planu A, zawsze znajdzie się ktoś, aby wdrożyć plan B. The Blues historycznie nie grali niskimi napastnikami, ale kto jak nie Tuchel miałby wprowadzić taką rewolucyjną zmianę?

Dlaczego przejście Agüero do Chelsea byłoby tak zaskakujące

Odchodzisz z klubu, w którym spędziłeś większość piłkarskiego życia. Stajesz się jego legendą, najlepszym strzelcem. Wygrywasz, co tylko się da, a na koniec przechodzisz do jednego z głównych rywali w walce o tytuł? Ten opis pasuje do dwóch osób. Sergio Agüero i… Franka Lamparda. Tak, tak, Anglik też przeszedł podobną drogę, pod koniec swojej kariery zmieniając Stamford Bridge na Etihad Stadium.

Nie jest to ścieżka oczywista, ale szlak został już przetarty. I to na tej samej płaszczyźnie. Oczywiście, Agüero zżył się z The Citizens, ale jest też profesjonalistą. Jeśli uzna, że gra w Chelsea będzie dla niego najlepsza, to dlaczego miałby nie podjąć takiej decyzji?

Kibice Chelsea nie mieli problemów z taką decyzją Lamparda, ale pamiętają zapewne uczucie pękającego serca, gdy Lampard trafił do siatki w meczu obu zespołów. Mimo tego, po spotkaniu dostał owacje od całego sektora przyjezdnych. Niczego innego w wypadku Sergio Agüero bym się nie spodziewał.

Jakie decyzje może podjąć Sergio Agüero

Z drugiej strony Argentyńczyk też znalazł się na celowniku wielkich klubów, jak chociażby Barcelony czy PSG. Po latach w chłodnej Anglii powrót do Hiszpanii i gra z Messim byłaby naturalnym krokiem. Kusząca może okazać się również Francja i współdzielenie szatni z Neymarem czy Mbappe. Chelsea nie jest więc pierwszym wyborem.

Koniec końców wykluczyć tego jednak nie można. Pewnie, zdrowie i wiek Agüero już nie te, ale to dalej klasowy napastnik. Na takiego Chelsea czeka od bardzo dawna. Jeśli nie dojdzie do skutku transfer Haalanda, a zakusy po Romelu Lukaku spalą na panewce, nie mam wątpliwości, że zarząd nie zawaha się uderzyć do agenta Agüero, aby przekonać go do przenosin na Stamford Bridge.

W zachodnim Londynie mocno liczą na sukcesy i ktoś taki, jak Argentyńczyk, z pewnością mógłby w tym pomóc. Łatwo Argentyńczyka namówić pewnie nie będzie, ale już nie takie rzeczy się w futbolu działy.