Ostatnio pisaliśmy o tych, którym poszło. No ale wszystkim pójść nie mogło, bo futbol byłby bez sensu. Jednakże niektórym poszło w tej kolejce na tyle fatalnie, że aż zdecydowaliśmy się o nich napisać. Oto nasza Antyjedenastka 8. kolejki Premier League.
ILLAN MESLIER
Nie chcemy się zanadto znęcać na Meslierem – w końcu to świeżak w Premier League. W dodatku wygląda, jakby miał 15 lat. Niestety, ale kolejny raz nie popisał się w bramce Leeds. I chociaż nie można go obwiniać całkowicie o porażkę 1:4 z Crystal Palace, to 2 bramki mogą spokojnie iść na jego konto. Najpierw przy naprawdę delikatnym uderzeniu głową z rzutu rożnego Scotta Danna mógł zrobić więcej, chociażby szybciej oderwać się z linii i wybić piłkę szybującą lobem do bramki. Ale prawdziwe faux-pas popełnił przy samobójczym golu Heldera Costy. Portugalczyk próbował zablokować dośrodkowanie z lewej strony i mu się to udało. Niestety, piłka zamiast na rzut rożny poleciała w stronę krótkiego słupka bramki Leeds. A Mesliera tam nie było – chociaż na logikę powinien, gdy akcja szła tą stroną. W ten kuriozalny sposób piłka przeleciała 20 metrów i wpadła przy bliższym słupku. Nie popisał się golkiper Pawii.
ROB HOLDING
Wrzucamy tutaj prawie całą obronę Arsenalu i nie bez powodu. Grając 5 obrońcami można oczekiwać jakiejś stabilności czy agresji w defensywie. Tymczasem Rob Holding nie tylko przegrywał główki z Watkinsem, pojedynki 1 na&nb