Bardzo dobre zawody oglądamy dzisiaj na Stamford Bridge. Głównie za sprawą drużyny Chelsea, która gra efektownie, ale przy tym i efektywnie. The Blues do przerwy prowadzą 2:1 a obydwa gole strzelił Timo Werner.
Drużyna Lamparda od początku zaczęła atakować ze sporym impetem. Już w 3. minucie swoją szansę miał Chilwell, a zaledwie kilka minut później Anglik idealnie dośrodkował na głowę Wernera, który trafił do siatki, jednak znajdował się na spalonym.
W 15. minucie wyżej wspomniany duet ustrzelił już prawidłową bramkę. I to jaką! Sporą krechę możemy zapisać tutaj na konto Jana Bednarka, któremu piłka od Chilwella przeleciała między nogami.
To jednak nie był koniec znęcania się napastnika Chelsea nad Polakiem. 28. minuta i 2:0 dla The Blues. Asystę zaliczył Jorginho.
W końcówce drugiej połowy The Blues dali się jednak zaskoczyć. Kai Havertz głupio stracił piłkę na swojej połowię, a gola zdobył Danny Ings. Oznacza to, że Chelsea nie zdobędzie drugiego czystego konta z rzędu, po raz pierwszy za „panowania” Franka Lamparda.