Wczoraj pisaliśmy o tych, którym poszło. No ale wszystkim pójść nie mogło, bo futbol byłby bez sensu. Jednakże niektórym poszło w tej kolejce na tyle fatalnie, że aż zdecydowaliśmy się o nich napisać. Oto nasza antyjedenastka 1. kolejki Premier League. 

BRAMKARZ

KEPA ARRIZABALAGA

Nowa Chelsea, stary bramkarz. Niestety, od pierwszego meczu sezonu 2020/21 Kepa potwierdza to, o czym mówi się od roku: The Blues potrzebują nowego bramkarza. Na cały szczęście dla Franka Lamparda w drodze do Cobham jest już prawdopodobnie Edouard Mendy z Rennes. Możliwe, że wskoczy do składu Chelsea od razu, bo brak czystego konta w meczu z Brighton obciąża głównie sumienie Kepy.

W 54. minucie były piłkarz Chelsea, Tariq Lamptey, wyłożył piłkę Trossardowi, a ten uderzył lewą nogą w kierunku długiego słupka. Niezbyt mocno, bez rotacji, piłka nie leciała nawet w narożnik. Kepa jednak rzucił się niczym worek kartofli, a futbolówka przeleciała mu pod ręką. To jednak nie koniec nerwów, bowiem na koncie miał także haniebne minięcie się z piłką przy wrzutce Brighton. Wówczas miał ogrom szczęścia – znajdujący się tuż za nim Ben White nie spodziewał się, że bramkarz nie wybije piłki, przez co nie zdążył dołożyć głowy. I jego występu nie naprawia nawet ta jedna dobra interwencja przy strzale Steven’a Alzate z dystansu.

OBROŃCY