21 maja 2017 roku piłkarze Chelsea pokonali na własnym boisku Sunderland 5:1 w ostatniej kolejce, która zwieńczyła wspaniały dla klubu sezon. Żegnający się wówczas z The Blues John Terry mówił: Jestem wielkim szczęściarzem, że mogłem grać pod wodzą wielu wspaniałych menedżerów i z tyloma znakomitymi zawodnikami. Ogromne podziękowania kieruję również do Pana Romana Abramowicza, najlepszego właściciela w świecie futbolu. Nie tylko kocha klub, ale również pragnie, aby stawał się on z roku na rok coraz lepszy. Za to bardzo mu dziękuję.

Co poszło nie tak w Chelsea

Zapewne mało kto spodziewał się wtedy, że zaledwie 14 miesięcy później Eden Hazard stwierdzi, że chyba czas poszukać nowych wyzwań, Thibaut Courtois będzie pakował walizki z myślą o Realu Madryt, a następca Terry’ego w roli kapitana, Gary Cahill, rozprawiał będzie o swojej klubowej przyszłości. Wszystko to okraszone faktem, że planowane od maja zwolnienie Antonio Conte i zatrudnienie następcy, Maurizio Sarriego, zajęło aż 53 dni. Jak więc wygląda obecna sytuacja Chelsea?

Sky Sports od paru dni donosi o poważnym zainteresowaniu Barcelony N’Golo Kante. Włodarze klubu postawili sobie zakup francuskiego pomocnika za główny cel okienka transferowego. Po sprzedaży Paulinho i odejściu z klubu Andresa Iniesty klub poszukuje zawodnika, który byłby idealnym uzupełnieniem piłkarskich atrybutów Sergio Busquetsa. W transakcję miał zostać włączony również Andre Gomes, którego Blaugrana chętnie by się pozbyła.

Klub z Katalonii miał nawet wstrzymać negocjacje w sprawie transferu Williana, aby przybliżyć się do finalizacji transferu 27-letniego Francuza. Chelsea jednak absolutnie nie zamierza pozbywać się kluczowego pomocnika. Mówi się wszakże, że oferta powyżej 100 milionów funtów mogłaby skusić działaczy Londyńskiego klubu do zmiany stanowiska.

Dlaczego Hazard i Courtois chcą odejść

Inaczej wygląda sytuacja Belgijskiego duetu – Edena Hazarda i Thibauta Courtoisa. Pierwszy z wymienionych po ostatnim meczu Czerwonych Diabłów na Mundialu powiedział:

Po cudownych 6. latach w Chelsea może nadszedł w końcu czas, aby spróbować czegoś nowego. Wiecie, gdzie chciałbym grać.

Wspominany klub to Real Madryt, który musi liczyć się jednak z wydatkiem rzędu nawet 200 milionów funtów, aby The Blues sprzedali gwiazdę Mistrzostw Świata.

Zdecydowanie łatwiej będzie Realowi sfinalizować transakcję Courtoisa, który nigdy nie ukrywał chęci powrotu do Madrytu ze względu na swoją rodzinę. Biorąc pod uwagę okoliczności (rok do zakończenia kontraktu), wydaje się, że klub z Londynu jest skłonny sprzedać bramkarza, póki może jeszcze na nim zarobić. Kwota transferu ma wynieść około 30 milionów funtów. Na jego następcę klub wybrał bramkarza AS Romy, Allisona Beckera, jednak wydaje się, że to Liverpool wygra walkę o Brazylijczyka. W tej sytuacji działacze klubu z zachodniego Londynu zastanawiają się nad kandydaturami Kaspera Schmeichela i… Petra Cecha.

Jakie zmiany chce przeprowadzić Sarri

Swoją pozycję w klubie mocno rozważa również Gary Cahill. Doświadczony Anglik w ubiegłym sezonie coraz częściej znajdował się poza pierwszym składem drużyny i w nadchodzącym sezonie nie zamierza być rezerwowym. A w związku ze spodziewaną zmianą taktyki (Sarri zamierza powrócić do ustawienia z dwójką środkowych defensorów) i zainteresowaniu Daniele Ruganim z Juventusu, jego pozycja wydaje się mocno zagrożona.

Natomiast Maurizio Sarri, który sprowadził już z Napoli Jorginho, planuje ponownie podjąć współpracę z innym byłym podopiecznym, Gonzalo Higuainem. Działaczy Juventusu zadowoliłaby oferta w wysokości 53 milionów funtów. Mówi się, że Chelsea jest skłonna wyłożyć takie pieniądze za 31-letniego napastnika.

Oprócz wspominanej dwójki piłkarzy Juventusu wiele mówiło się o transferze Aleksandra Golovina, gwiazdy CSKA Moskwa i reprezentacji Rosji na Mistrzostwach Świata. W ostatnich dniach sprawa nieco ucichła, a do walki o podpis pomocnika włączyło się AS Monaco.

W zespole szykują się więc spore zmiany. Po raz pierwszy od momentu objęcia klubu przez Romana Abramowicza z zespołem mogą pożegnać się jednak jego największe gwiazdy. Włodarze klubu przez wiele lat podkreślali, że Chelsea nie pozbywa się najlepszych zawodników. Obecna sytuacja nie daje jednak The Blues takiego komfortu. Układ sił zmieniło wprowadzenie Financial Fair Play. W przypadku Chelsea FFP powoduje, że duże wydatki są nierozerwalnie związane ze sprzedażą zawodników. Istotna jest również chęć wprowadzania młodszych zawodników do kadry pierwszego zespołu, którzy obecnie większość kariery spędzili na wypożyczeniach.

Gdzie leży problem Chelsea

Brak spójnego planu doprowadził do sprzedaży obecnych gwiazd Premier League – Kevina De Bruyne, Romelu Lukaku czy Mohammeda Salaha, którzy czarują kibiców głównych rywali. Wówczas postawiono na piłkarzy doświadczonych, ogranych w ligach europejskich. Wynikało to również z życzeń trenerów – Jose Mourinho czy Antonio Conte. Obu w głównej mierze interesowało „tu i teraz”, a nie długofalowe projekty. Decyzje transferowe podejmował jednak zarząd, który pozwolił odejść wymienionej wcześniej trójce. Brak cierpliwości skutkował nie tylko pozbawieniem się wartościowych zawodników, ale również nadszarpnął fundamentami drużyny, którą czekała rychła zmiana pokoleniowa. Pomni doświadczeń działacze są uczuleni, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.

Zatrudnienie Maurizio Sarriego może być więc traktowane dwojako. Fani The Blues mogą spodziewać się efektownej, ofensywnej gry, czego włodarze i kibice pragnęli od wielu lat. Dodatkowo Włoch nie boi się postawić na młodszych zawodników – średnia wieku Napoli w sezonie 16/17 wynosiła 23,37 lat. Z drugiej jednak strony istnieją poważne obawy, czy nowy menedżer zdecyduje się na wprowadzenie do pierwszego zespołu zawodników akademii, która od wielu lat notuje znakomite wyniki.

Pięć zwycięstw z rzędu w młodzieżowym Pucharze Anglii, najbardziej prestiżowych rozgrywkach na Wyspach na młodzieżowym szczeblu oraz dwa zwycięstwa w trzy lata w młodzieżowej Lidze Mistrzów. Marzeniem kibiców jest wychowanek na miarę Johna Terry’ego. Od wielu lat menedżerowie jednak notorycznie wybierają nazwiska z puli transferowej, zamiast spoglądać w kierunku akademii. Wydaje się, że z Włochem może być podobnie.

Do zamknięcia okna transferowego w Anglii pozostały już raptem trzy tygodnie, lecz poza Jorginho, klub nie dokonał żadnych wzmocnień. Fani muszą uzbroić się w cierpliwość i mieć nadzieję, że Maurizio Sarri zdoła w tak krótkim czasie poukładać zespół na nowo. I jednocześnie mieć nadzieję, że Eden Hazard i N’golo Kante ostatecznie pozostaną w klubie. Jeśli tak się nie stanie, Chelsea czeka naprawdę trudny sezon.