W tym sezonie Premier League padło już wiele pięknych bramek. Były cudowne strzały z rzutów wolnych, woleje z dystansu, czy idealne wykończenia w sytuacjach sam na sam. Brakowało nam kilkudziesięciometrowego rajdu zakończonego perfekcyjnym strzałem. Doczekaliśmy się!

Iliman Ndiaye w 15. minucie rywalizacji Evertonu z Sunderlandem na Stadium of Light otworzył wynik spotkania. Gwiazda formacji ofensywnej ekipy z niebieskiej części miasta Beatlesów odebrała piłkę przy samej linii bocznej bardzo daleko od bramki oponentów. Dojrzała jednak, że ma sporo wolnej przestrzeni i postanowiła popędzić w jej kierunku.

Lider linii ataku The Toffees dał radę kilku defensorom beniaminka tego sezonu angielskiej ekstraklasy i na koniec z zimną krwią wpakował futbolówkę do siatki. To było naprawdę fenomenalne trafienie, które sprawiało, że ręce same składały się do oklasków.

Jednak już w 46. minucie gry do wyrównania doprowadził Granit Xhaka. Z innych ciekawych rzeczy warto odnotować, że w bramce Evertonu stoi dzisiaj Jordan Pickford, który jest wychowankiem Czarnych Kotów. Dla niego to na pewno wyjątkowa chwila, by móc powrócić do macierzystego zespołu. Jego syn wyszedł na murawę w bardzo ciekawym stroju, przygotowanym specjalnie na tę okazję…