Manchester United w ostatnim czasie jest w coraz lepszej formie. Ich dyspozycja idzie w górę, a wygranie trzech meczów z rzędu w Premier League dobitnie to potwierdza. Duża w tym rola letnich nabytków Red Devils.
Bryan Mbeumo, Matheus Cunha oraz Benjamin Sesko notują udane wejścia do zespołu z czerwonej części Manchesteru. Szczególnie Mbeumo zachwyca i stał się gwiazdą formacji ofensywnej drużyny dowodzonej przez trenera Rubena Amorima. Niektórzy eksperci wciąż uważają jednak, że Czerwone Diabły pozyskać nowego gracza na pozycję klasycznej „9”.
Nie tak dawno łączony z nimi był Harry Kane. Anglik miał poważnie rozważać odejście ze struktur zespołu Bayernu Monachium i powrót do Premier League, by pobić rekord strzelecki Alana Shearera. Członek sztabu szkoleniowego United za kadencji Erika ten Haga, a obecnie selekcjoner reprezentacji Kenii, Benni McCarthy w rozmowie z BestBetttingSites stwierdził, że 20-krotni mistrzowie Anglii muszą poważnie podejść do szansy sprowadzenia Kane’a.
Jednak poddał pod wątpliwość, czy taktyka preferowana przez Amorima nie miałaby jednak złego wpływu na grę reprezentanta Synów Albionu.
„W Manchesterze United, kiedy grasz na pozycji środkowego napastnika, powinieneś być cały czas w polu karnym. I właśnie tak, on strzela gole. Dałbym sobie rękę uciąć, by mieć Harry’ego Kane’a w składzie United. To maszyna do strzelania goli. Ale nie jestem pewien, biorąc pod uwagę styl gry Rubena Amorima, czy Harry Kane jest tym, czego obecnie potrzebuje.
Myślę, że Harry Kane ma trochę swobody. Jest wszędzie na boisku. Jeśli obejrzysz Bayern Monachium, asystę, którą zaliczył w meczu z Dortmundem, wykonał z prawej strony pomocy, to dośrodkowanie było jedną z najlepszych asyst, jakie widziałem. Ale menedżer będzie się upierał. Ma swoją filozofię i to są jego zasady. I nie zmieni jej dla nikogo” – powiedział były zawodnik West Hamu United czy Blackburn Rovers.
