Liverpool w ostatnich latach rozstał się z kilkoma bardzo perspektywicznymi graczami, którzy jednak nie mogli wywalczyć sobie miejsca w wyjściowym składzie na Anfield. Duet takich piłkarzy zmaga się ostatnio z wielkimi problemami w klubach, które przejęły ich ze struktur The Reds.

Konkretnie chodzi o Harveya Elliotta, a także Fabio Carvalho. Pierwszy podczas ostatniego okna transferowego zamienił czerwoną strefę miasta Beatlesów na Birmingham. Jednak do tej pory jego kariera w Aston Villi nie przebiega tak, jak można się było tego spodziewać patrząc na próbkę talentu pokazaną w minionych sezonach.

Dość powiedzieć, że MVP ostatnich młodzieżowych mistrzostw Europy rozegrał tylko 174 minuty na wszystkich frontach tej kampanii. W ostatnim meczu przeciwko Manchesterowi City 22-latek nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych The Villans! Tak trener Unai Emery tłumaczył swoją decyzję o oddelegowaniu Elliotta na trybuny.

„Mówiłem mu, żeby kontynuował pracę. Podpisaliśmy kontrakt z Harveyem, bo w niego wierzę. Jestem z niego zadowolony, dobrze trenuje. Jego zaangażowanie jest fantastyczne, to dobry facet. Nie umieszczenie go na ławce rezerwowych to była decyzja taktyczna” — powiedział hiszpański szkoleniowiec, cytowany przez Fabrizio Romano.

Z kolei w przypadku Carvalho mówimy o jeszcze poważniejszej sytuacji. Florian Plettenberg ze Sky Sports Germany donosi, że Portugalczyk jest na wylocie z szeregów drużyny Brentford. Liverpool sprzedał ofensywnego pomocnika do londyńskiego klubu latem 2024 roku i od tamtej pory jest jedynie rezerwowym. W tej kampanii Premier League spędził na murawie jedynie 96 minut w pięciu występach.

Zimą tego roku najprawdopodobniej uda się na wypożyczenie. Za prawdopodobny kierunek jego przeprowadzki uważana jest Bundesliga. Portal transfermarkt.de wycenia 23-latka na 14 milionów euro (12,2 miliona funtów).