Richarlison zaliczył kosmicznie udane wejście w ten sezon Premier League. Brazylijczyk podczas inauguracyjnej kolejki popisał się dubletem, który skompletował po cudownym strzale nożycami. Ostatnio jest jednak w mniej zjawiskowej formie.

Reprezentant Canarinhos pokazał się z bardzo słabej strony podczas ostatniego meczu Tottenhamu Hotspur przeciwko AS Monaco w 3. kolejce tego sezonu Ligi Mistrzów. W minionych tygodniach niektóre źródła zaczęły pisać o potencjalnym odejściu atakującego ze struktur zespołu Spurs.

Graeme Bailey potwierdza, że gracz z Kraju Kawy najprawdopodobniej opuści ekipę Kogutów po zakończeniu bieżącej kampanii. Angielski dziennikarz wskazał też potencjalny kierunek przeprowadzki Richarlisona. W grę wchodzi powrót do Evertonu, z którego przybył do białej części północnego Londynu.

Richarlison na pewno nie wyklucza powrotu do Evertonu. Jest środkowym napastnikiem najwyższej klasy, który kocha ten klub, więc dlaczego nie mieliby być nim zainteresowani? Friedkinsowie byli nim zainteresowani tego lata, były pewne rozmowy, ale zmiana menedżera w Tottenhamie oznaczała, że ​​pozostanie w klubie.

On głęboko wierzy, że mógłby wywalczyć sobie miejsce w brazylijskiej kadrze na mistrzostwa świata, bo selekcjonera Carlo Ancelotti regularnie go powołuje. Mimo to, wciąż pozostaje pytanie, czy ma on długoterminową przyszłość w Spurs pod wodzą Thomasa Franka, ponieważ Spurs szukają nowego napastnika do zakupienia w 2026 roku. To właśnie na to patrzy Everton, na długoterminową perspektywę. W przyszłym lecie, z pewnością znów będzie w centrum uwagipodsumował Bailey.