Niemal dwa lata temu Tom Lockyer upadł na murawę w meczu Premier League przeciwko Bournemouth. Szybka pomoc medyczna pozwoliła uratować życie obrońcy Luton Town. Powrót do pełni zdrowia po zatrzymaniu akcji serca zajął sporo czasu, a na powrót do gry 30-latek czeka do dzisiaj.
W grudniu 2023 roku Tom Lockyer doznał zatrzymania akcji serca w trakcie meczu Premier League. Nie była to pierwsza tego typu sytuacja w jego karierze. Kilka miesięcy wcześniej upadł podczas meczu Play-Offów z Coventry City i został przewieziony do szpitala. Tym razem sprawa była jednak znacznie bardziej poważna. Walijczyk przyznał później w wywiadzie, że „nie byłoby go dzisiaj tutaj, gdyby nie ratownicy medyczni na stadionie Bournemouth”.
Po całym zdarzeniu piłkarzowi wszczepiono kardiowerter-defibrylator serca, urządzenie medyczne mające za zadanie przerwać potencjalnie groźną dla życia arytmię i przywrócić rytm zatokowy serca. Od tego czasu Lockyer ciężko pracował, aby móc wrócić na boisko, a także prężnie działał przy promocji pierwszej pomocy.
„Robię to, ponieważ kocham grać w piłkę nożną i mam ogromną potrzebę, żeby wrócić na boisko. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale bardzo ciężko pracowałem na ten moment przez ostatnie dwa lata. Mam nadzieję, że czeka mnie jeszcze wiele niezapomnianych chwil w koszulce piłkarskiej, a nie ma lepszego miejsca, żeby je świętować niż ponownie w domu” – mówił defensor po podpisaniu kontraktu.
Lockyer nie mógł pomóc Luton Town w walce o utrzymanie w Premier League, nie mógł też wesprzeć drużyny na boisku w walce o utrzymanie w Championship. Jego kontrakt z klubem skończył się w czerwcu 2025 roku, ale mimo braku przedłużenia, kontynuował rehabilitację na Kenilworth Road. Na początku października potwierdzono, że został dopuszczony do powrotu na boisko i tym samym oficjalnie pożegnał się z The Hatters.
Reprezentant Walii rozpoczął treningi z Bristol Rovers, ale do dzisiaj nie było wiadomo, czy przerodzi się to w podpisanie kontraktu. Ostatecznie klub ogłosił, że Lockyer został zawodnikiem the Pirates z umową do końca bieżącego sezonu. Jest to dla niego powrót do drużyny, w której występował od 16. roku życia i debiutował w niej w dorosłym futbolu. Rovers aktualnie znajdują się w dolnej części tabeli League Two, po spadku z League One w poprzednim sezonie.
Tom Lockyer będzie występował z numerem 12, na co otrzymał oficjalną zgodę od Bristol Rovers Supporters Club. Ma to być gest wdzięczności w kierunku kibiców, którzy wspierali go na przestrzeni całej kariery.

