Jurgen Klopp wróci do Liverpoolu? Niemiecki szkoleniowiec znów potwierdził, że nie wyklucza takiego scenariusza. Ostatnio odniósł się do całej sprawy w podcaście Diary Of A CEO Stevena Bartletta.

Legenda 20-krotnych mistrzów Anglii znów przywołała swoje słowa z okresu, gdy żegnał się z fanami na Anfield. Wówczas jasno zadeklarował, że nie poprowadzi w Premier League innej drużyny niż Liverpool. 58-letni menedżer na ten moment jest jednak zadowolony ze swojej obecnej pracy w roli dyrektora do spraw piłkarskich Red Bulla. Ostatnio został też ogłoszony nowym członkiem rady eksperckiej DFL, która skupi się na rozwoju i zwiększeniu konkurencyjności niemieckiego futbolu.

„Powiedziałem, że nigdy więcej nie będę trenował drużyny w Anglii, ale z wyjątkiem Liverpoolu, więc teoretycznie jest to możliwe. Nie wiem dokładnie, kocham to, co robię teraz. Nie tęsknię za trenowaniem. Powiedziałbym, że teraz też trenuje, ale po prostu w inny sposób. Nie tęsknię za staniem na deszczu przez dwie i pół do trzech godzin; nie tęsknię za uczestnictwem w konferencjach prasowych trzy razy w tygodniu i udzielaniem dwunastu wywiadów tygodniowo. Nie tęsknię za tym, na pewno nie tęsknie.

Nie tęsknię również za szatnią, trenowałem jakieś 1080 meczów, więc często bywałem w szatni. Nie chcę umierać w szatni, bo jest niemiło. Śmierdzi. Może coś się wydarzy, mam 58 lat, mógłbym podjąć decyzję jeszcze za kilka lat… Nie wiem. Czy muszę dziś podjąć decyzję, że nie będę już więcej trenować? Dzięki Bogu nie muszę, mogę po prostu zobaczyć, co przyniesie przyszłość. Teraz jestem w projekcie, który naprawdę kocham, lubię robić to, co robię teraz. Uważam, że tylko wtedy, gdy jestem w stu procentach skupiony, mogę robić te rzeczy naprawdę dobrze” wyjaśnił Klopp.