Wystarczyło zaledwie 19 minut od ostatniego gwizdka sędziego w meczu Nottingham Forest z Chelsea, żebyśmy otrzymali komunikat o zwolnieniu Ange’a Postecoglou. Porażka 0:3 z londyńską ekipą przypieczętowała los australijskiego menedżera.

Chelsea pewnie pokonała Nottingham Forest 3:0, chociaż pierwsza połowa wcale nie wyglądała źle w wykonaniu gospodarzy. Po zmianie stron nie było jednak czego zbierać, a zdenerwowany Evangelos Marinakis opuścił swoje miejsce na trybunach na kilkanaście minut przed końcem spotkania. Już wtedy mogliśmy spodziewać się nerwowych ruchów ze strony właściciela klubu.

Zaledwie kilkanaście minut po końcowym gwizdku na klubowych mediach społecznościowych pojawił się komunikat. Czytamy w nim, że po serii rozczarowujących występów i wyników, Ange Postecoglou został odwołany ze swojej roli ze skutkiem natychmiastowym. Można zastanawiać się tylko, czy nie lepiej było podjąć taką decyzję jeszcze przed przerwą reprezentacyjną?

Postecoglou pracował w Nottingham Forest zaledwie 39 dni, po tym jak zastąpił Nuno Espirito Santo. Jak podają statystycy Opty, był to najkrócej pracujący trener w historii Premier League, który został zwolniony w trakcie sezonu. Australijczyk prowadził Forest w ośmiu meczach, z których przegrał sześć, zremisował dwa i nie wygrał ani jednego.