Wiele wskazuje na to, że Harvey Elliott jeszcze tego lata pożegna się z zespołem Liverpoolu. Chrapkę na pomocnika The Reds ma ich ligowy rywal – ekipa Crystal Palace.

Gorące lato na Anfield jeszcze nie dobiegło końca. Po wielu owocnych wzmocnieniach w postaci Jeremiego Frimponga, Floriana Wirtza czy Milosa Kerkeza, The Reds chcą nieco podreperować swój budżet finansowy. Pomóc w tym ma choćby sprzedaż jednego z ulubieńców wielu kibiców tego klubu, Harveya Elliotta. O możliwym odejściu Anglika z drużyny z czerwonej części Merseyside spekuluje się już naprawdę długo. W przeszłości, gracz urodzony w Chertsey łączony był między innymi z przenosinami do Wolverhampton. Wilki odpuściły sobie jednak jego temat przez zbyt wygórowane wymagania finansowe obecnego mistrza Anglii.

Nie zmienia to jednak faktu, że Elliott lada moment może zmienić barwy klubowe. Według najnowszych doniesień dziennikarzy The Mirror, podopieczny Arne Slota znalazł się na celowniku Crystal Palace. Menedżer Orłów, Oliver Glasner, doskonale zdaje sobie sprawę z rosnącego zainteresowania liderem formacji pomocy jego zespołu – Eberechim Eze. Wiele wskazuje na to, że pomocnik, który przez długi czas łączony był z transferem na Emirates, ostatecznie wyląduje w ekipie ich derbowych rywali – Tottenhamie.

Elliott ma być jednym z priorytetów transferowych austriackiego szkoleniowca w przypadku, gdyby transfer Eze do białej części Londynu faktycznie doszedł do skutku. Mimo wszystko, niedawny triumfator Tarczy Wspólnoty musi liczyć się z dość sporym jak na swoje możliwości wydatkiem. Przedstawiciele Liverpoolu zapowiedzieli, że nie puszczą zawodnika nigdzie, jeśli na stole nie pojawi się oferta w wysokości 40 milionów funtów.

Elliott w poprzednim sezonie rozegrał łącznie 28 spotkań, w których zanotował 5 goli i 3 asysty. Jednym z najbardziej pamiętnych trafień z pewnością jest to przeciwko PSG w spotkaniu Ligi Mistrzów. Obecnie 22-latek wyceniany jest na ponad 30 milionów euro (za Transfermarkt).