Ciężko znaleźć drużynę, która podczas trwającego okna transferowego została bardziej osłabiona od Brentford. Odejście tak ważnych piłkarzy, jak Bryan Mbeumo oraz Christian Norgaard, a także świetnego menedżera, jakim jest Thomas Frank, to problem najcięższej wagi. W dodatku wiele wskazuje na to, że to nie koniec exodusu z Gtech Community Stadium, bo obiekcje co do swojej przyszłości w Londynie, zgłosił też Yoane Wissa. Po drużynie, która jeszcze kilka miesięcy temu zaciekle walczyła o grę w europejskich pucharach, może lada moment pozostać tylko wspomnienie. Jednak czy aby na pewno w doskonale zarządzanym Brentford dopuszczono by do odejścia najważniejszych postaci, gdyby nie posiadano planu B lub C?
Klub z zachodniego Londynu znany jest z innowacyjnego podejścia, które łączy zaawansowaną analitykę danych i strategiczne, dokładnie przemyślane planowanie. Podejście to określane jest jako moneyball i głównymi jego cechami jest zaawansowana analityka w rekrutacji skupiająca się na jak najlepszym wykorzystywaniu danych do identyfikacji niedocenianych piłkarzy z mniej rozpoznawalnych lig. Ponadto strategia finansowa Brentford polega na tanim kupowaniu i drogim sprzedawaniu, czego przykładem mogą być tacy piłkarze, jak Ezri Konsa, Ivan Toney, Ollie Watkins czy Bryan Mbeumo. Moneyball charakteryzuje także długoterminowe planowanie, które w Brentford jest koordynowane przez dyrektora sportowego, Phila Gilesa.
Właśnie dlatego ciężko przypuszczać, że Brentford postanowiło oddać najważniejsze elementy, z których składała się drużyna i zastąpić je gorszymi jakościowo jednostkami. We wszystkich działaniach klubu nie ma przypadku. Także najpewniej i w tej sytuacji wszystkie roszady zostały skrupulatnie przeanalizowane i zaplanowane. Na efekty niektórych z nich będzie trzeba cierpliwie poczekać, gdyż nowi zawodnicy oraz przemeblowany sztab będą potrzebować czasu na adaptację do nowych warunków. Toteż wydaje się, że zbliżający się sezon będzie dla the Bees sezonem przejściowym, podczas którego nowy menedżer, Keith Andrews, lepiej pozna zespół i zaszczepi w nim swój styl gry. Irlandczyk oczywiście doskonale zna piłkarzy, z którymi przyjdzie mu pracować, gdyż od ponad roku jest częścią drużyny. Był specjalistą od stałych fragmentów gry w sztabie Thomasa Franka, więc jego przewagą nad ewentualnym kandydatem z zewnątrz była znajomość klubu, sposobu jego zarządzania, środowiska i całej otoczki wokół Brentford.
Brentford: Przetrwać wiatr zmian
Wydaje się, że ten sezon dla Brentford może być najtrudniejszym od awansu do Premier League w 2020 roku. Strata uwielbianego przez kibiców i piłkarzy trenera oraz odejście najważniejszych i piekielnie doświadczonych zawodników zatrzęsłaby w posadach każdym klubem. Nie zdziwi więc sytuacja, w której Brentford będzie uczestniczyło w walce o utrzymanie. Mimo iż wydaje się, że Keith Andrews nie przeprowadzi rewolucji, jeśli chodzi o styl gry, taktykę, zachowania i zagrania poszczególnych zawodników i formacji, to przywyknięcie do nowych realiów może trochę potrwać. Nie wiemy dokładnie jakie zadania przed irlandzkim menedżerem i jego sztabem postawił właściciel klubu, Matthew Benham, ale możemy się domyślać, że jednym z nich i z pewnością najważniejszym jest utrzymanie klubu w elicie za wszelką cenę.
Nastrój niepewności udziela się również kibicom. W niedawno przeprowadzonej przez The Athletic ankiecie spytano fanów poszczególnych drużyn Premier League o ich nastawienie do zbliżających się rozgrywek. I tak z optymizmem w przyszłość patrzy 56% ankietowanych fanów Brentford, a 44% obawia się tego, co czeka ich ukochany klub w ciągu najbliższych 9 miesięcy. Plasuje to ich na 14. miejscu rankingu bazowanym na tejże ankiecie.
Mówimy jednak wyłącznie o negatywnych aspektach. Spójrzmy więc teraz na to, co może być atutem the Bees w zbliżającej się kampanii. Mimo że klub opuściła największa gwiazda klubu, Bryan Mbeumo i wkrótce w jego ślady może pójść również jego przyjaciel, Yoane Wissa, to nadal na pokładzie zostali tacy piłkarze, jak Mikkel Damsgaard, Vitaly Janelt, Nathan Collins, Kevin Schade czy Keane Lewis-Potter. Z pewnością jest na kim w dalszym ciągu budować solidną drużynę. Ponadto, klub pozyskał nowych, młodych, świetnie rokujących piłkarzy: Antoniego Milambo i Michaela Kayode. Natomiast spokój na tyłach z pewnością może dać pozyskany z Liverpoolu Caoimhin Kelleher. Ponadto, 24-letni Igor Thiago, który miał być następcą Ivana Toneya, nadal nie pokazał pełni swoich możliwości i jeśli piłkarz ten ma rozwinąć skrzydła i wykazać swoją przydatność, to zbliżający się sezon będzie ku temu najlepszą okazją. Jego przejście z Club Brugge na Gtech Community Stadium kosztowało Brentford 33 miliony funtów w styczniu 2024 roku. Niestety uraz, którego doznał w sparingu przed minionym sezonem, skutecznie wykluczył go z gry na długie miesiące. Teraz były zawodnik m.in. Ludogortsa i Cruzeiro jest już w pełni sił i, jak sam przyznaje, czuje się bardzo dobrze i jego głównym celem jest bycie w jak najlepszej formie, aby robić to, po co zatrudniło go Brentford – czyli aby zdobywać gole. Co istotne, Igor Thiago zdobył już bramkę w sparingu przeciwko Gil Vicente. Wygląda więc na to, że jego kariera wraca na właściwe tory.
Naturalnie, dorównanie osiągnięciom z zeszłego sezonu może okazać się niemożliwe. Przypomnijmy, Brentford niemalże do końca rozgrywek walczyło o grę w europejskich pucharach, ostatecznie zajmując wysoką 10. lokatę. Jednak oczekiwania kibiców, włodarzy i wszystkich związanych z klubem z zachodniego Londynu raczej nie sięgają tak wysoko. Bezpieczne utrzymanie i gra w Premier League w sezonie 2026/27 wydaje się w tym momencie być najważniejszym i głównym celem, a wszystko powyżej 16. czy 17. miejsca będzie przyjęte z entuzjazmem.
Mocne punkty: w Brentford potrafią zastąpić każdego piłkarza
Można odnieść wrażenie, że co sezon lub dwa zastanawiamy się, jak Brentford poradzi sobie z odejściem (tu wstawcie nazwisko istotnego ofensywnego piłkarza, który stanowił o sile Brentford w takim i takim sezonie). A jednak za każdym razem takiemu wyzwaniu podołali! Ba, co więcej, wydaje się, że następca zawodnika, który odchodził za grube pieniądze, ostatecznie okazywał się od niego lepszym. W 2020 roku odszedł Watkins, a w jego miejsce przyszedł Ivan Toney. W swoim pierwszym sezonie w barwach klubu z Londynu zanotował aż 33 trafienia, czyli o 8 więcej, niż Watkins sezon wcześniej. Oczywiście, mówimy tu o Championship. Ivan Toney jednak dowoził również i w Premier League, gdzie na przestrzeni 3 sezonów zdobył dla malutkiego Brentford aż 36 bramek. Zapewne wynik ten byłby lepszy, gdyby nie dyskwalifikacja Toneya z powodu złamania przepisów dotyczących zakładów bukmacherskich. Gdy wydawało się, że po Toneyu nie będzie już lepszego strzelca, pojawili się Mbeumo oraz Wissa. Istnieje więc ogromne prawdopodobieństwo, że i z tym kryzysem Keith Andrews i spółka sobie poradzą. Oczywiście, Wissa na dzień przed startem sezonu 2025/26 nadal jest piłkarzem Brentford, ale jest obrażony na klub, gdyż ten nie dotrzymał umowy dotyczącej ewentualnego transferu za kwotę niższą, niż jego wartość. W takiej sytuacji najrozsądniejsze wydaje się rozstanie z zawodnikiem, otrzymanie za niego możliwie najwyższej kwoty i zainwestowanie jej we wzmocnienie innych pozycji, które mogą tego wymagać.
A taką pozycją z pewnością jest środek pola. Luka, jaka powstała po odejściu Christiana Norgaarda wymaga wypełnienia. Odejście 31-letniego Duńczyka to ogromne osłabienie nie tylko pod względem piłkarskim, ale i mentalnym, gdyż ten był kapitanem i liderem drużyny. Był on piłkarzem Brentford od 2019 roku, znał ten klub na wylot, rozegrał 196 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Zastąpienie kogoś takiego z pewnością nie będzie łatwe. Norgaard był filarem środka pola i zapewniał płynność pomiędzy obroną, a atakiem. Jego odejście oznacza konieczność znalezienia 'szóstki’ równie inteligentnej, rozumiejącej grę, wyróżniającej się świetnym timingiem i doskonałymi odbiorami. Fundusze, które trafiły na konto the Bees ze sprzedaży byłego kapitana oraz Mbeumo z pewnością pozwolą na znalezienie odpowiedniego następcy. Może należy upatrywać tu nawet szansy dla Brentford na znalezienie pomocnika równie dobrego, a mającego przed sobą więcej lat gry na najwyższym poziomie, niż Norgaard. Mamy tylko nadzieję, że docelowym zamiennikiem 31-letniego Duńczyka nie okaże się Jordan Henderson, bo to nie wróży dobrze.
Gwiazda drużyny: Mikkel Damsgaard
Nie sposób sobie wyobrazić drużynę Brentford bez Damsgaarda. Przestałbym wierzyć w utrzymanie the Bees, gdyby podczas tego okna transferowego stracili oni również 25-letniego Duńczyka. Na to się jednak nie zanosi i Mikkel w dalszym ciągu będzie kształtował ofensywę 10. ekipy Premier League zeszłego sezonu. Damsgaard jest piłkarzem Brentford już od 3 lat. Wychowanek duńskiego FC Nordsjaelland w sierpniu 2022 roku przeszedł z Sampdorii do Londynu za lekko ponad 10 milionów funtów. Pierwsze dwa sezony nie były idealne w jego wykonaniu. Grał regularnie, ale w niepełnym wymiarze czasowym: w sezonie 22/23 w Premier League zagrał 979 minut, a sezon później jeszcze mniej, bo 836. To miniona kampania dla Damsgaarda okazała się przełomowa. Skompletował on aż 2930 minut w Premier League, a w dodatku zdobył w tym czasie 2 bramki i zanotował aż 11 asyst, co uczyniło go najlepszym asystentem w historii Brentford w Premier League w pojedynczym sezonie.
🪄
On this day in 2022, we signed Mikkel Damsgaard
Player. 💫 pic.twitter.com/uDFUiiZkms
— Brentford FC (@BrentfordFC) August 10, 2025
32-krotnemu reprezentantowi Danii ciężko będzie wykręcić lepsze liczby w tym sezonie, ale wszystko jest możliwe, gdy jest się tak wszechstronnym piłkarzem. U Thomasa Franka występował na wielu pozycjach, m.in. na skrzydłach, na środku pomocy, ale jednak najlepiej sprawdzał się on na pozycji 'dziesiątki’ i to zapewne tam będziemy go oglądać najczęściej w zbliżającej się kampanii. Pokazuje to jednak jak wysoką zdolność adaptacji do potrzeb szkoleniowca ma ten piłkarz. Damsgaard w minionym sezonie był też istotnym elementem gry obronnej swojego zespołu. Był on centralną postacią w systemie wysokiego pressingu Brentford i wielokrotnie zmuszał on swoich rywali do błędów.
Oczywiste jest więc, że Damsgaard, dzięki wszystkim atutom wymienionym powyżej, a także dzięki kreatywności i pracowitości, będzie filarem oraz najważniejszą postacią w drużynie Keitha Andrewsa. To on będzie głównym inżynierem gry i w dużym stopniu to od jego dyspozycji i formy będzie zależało, jak Brentford zaprezentuje się w nadchodzącej kampanii. Duńczyk pokazał, że można na nim polegać, a jego umiejętności pozwalają mu na rywalizację z najlepszymi zawodnikami na boiskach Premier League.
W ostatnim sparingu przedsezonowym, który Brentford zremisowało 2:2 z Borussią Moenchengladbach, Damsgaard zdobył bramkę i był najlepszym graczem na boisku. Wszystko więc wskazuje na to, że zmiany, które w ostatnich miesiącach zaszły w klubie, nie wpłynęły negatywnie na jego dyspozycję. Ba, możliwe, że ten mający przed sobą wspaniałą piłkarską przyszłość 25-latek weźmie na siebie jeszcze większą odpowiedzialność za drużynę i klub i wprawi nas wszystkich w jeszcze większy zachwyt swoją doskonałą i dojrzałą grą.
Co istotne, mimo że w zeszłym sezonie w Brentford występowały takie znakomitości, jak Bryan Mbeumo, Christian Norgaard i Yoane Wissa, to właśnie Mikkel Damsgaard został wybrany graczem roku zarówno w głosowaniu kibiców, jak i w głosowaniu samych piłkarzy.
Trener: Keith Andrews
Oj, ciężkie zadanie stoi przed nowym menedżerem the Bees. 44-letni Irlandczyk doświadczenie w byciu pierwszym trenerem ma zerowe, gdyż nigdy nie pełnił tej funkcji. Wcześniej pracował jako asystent w Sheffield United (2023/24, spadek z Premier League) oraz w reprezentacji Irlandii na poziomie U21 i seniorskim (2019 – 2023). Niemożliwe jest jednak, aby decyzja o mianowaniu byłego asystenta Thomasa Franka jego następcą, nie była poparta solidnymi argumentami. Nie w Brentford takie numery. Wierzymy, a nawet jesteśmy absolutnie pewni, że nominacja Andrewsa jest w pełni uzasadniona i przemyślana i został on wybrany po to, aby kontynuować doskonałą pracę duńskiego szkoleniowca, który w czerwcu zasilił szeregi Tottenhamu.
Our New Head Coach 🐝 pic.twitter.com/rwWgCDboMw
— Brentford FC (@BrentfordFC) June 27, 2025
Keith Andrews Brentford zna na wskroś, gdyż od lipca 2024 pełnił w sztabie Franka rolę trenera odpowiedzialnego za stałe fragmenty gry. Jego praca w tym zakresie była wysoko ceniona i niezwykle owocna, czego doskonałym dowodem jest aż 13 goli zdobytych przez Brentford z rzutów wolnych i rożnych w sezonie 2024/25. Uplasowało to klub z Londynu wśród najlepszych w Premier League pod względem efektywności stałych fragmentów. Tylko Arsenal (14), Crystal Palace (16), Aston Villa (16) i Nottingham Forest (17) zdobyło więcej bramek od Brentford w ten sposób.
Okiem eksperta: Radosław Przybysz z Meczyki.pl
Za drużyną Thomasa Franka lato dużych zmian, albo raczej po prostu dużych osłabień. Przede wszystkim nie jest to już drużyna Thomasa Franka. Trudno się będzie z tym oswoić, bo Duńczyk pracował w zachodnim Londynie siedem lat i stworzył Brentford takim, jakie je znamy. Zastąpił go niedoświadczony Keith Andrews, który jeszcze niedawno odpowiadał tylko za stałe fragmenty gry. To ruch bardzo w stylu Brentford, ale też bardzo ryzykowny. Albo znowu wiedzieli więcej, albo mogą zakręcić się w walce o utrzymanie. Bo odszedł nie tylko trener, ale też bramkarz, kapitan i podstawowy defensywny pomocnik oraz największa gwiazda zespołu w ofensywie.
Niedługo do Marka Flekkena, Christiana Norgaarda i Bryana Mbeumo może dołączyć jeszcze Yoane Wissa. The Bees mają na pewno takie odejścia wpisane w koszta, ale na razie nie znaleźli następców dla Norgaarda i Mbeumo. Nowy bramkarz – Caoimhin Kelleher – będzie miał tam pełne ręce roboty.
Brentford: Gdzie oglądać?
Od sezonu 2025/26 angielska Premier League w pełnym wymiarze powraca na anteny CANAL+ – kibice zobaczą u nas wszystkie 380 meczów każdej kolejki na żywo. Sprawdź ofertę klikając w baner:
Brentford: Kadra Premier League 2025/26
BRAMKARZE:
- 1. Caoimhin Kelleher
- 12. Hakon Valdimarsson
- 13. Matthew Cox
OBROŃCY:
- 2. Aaron Hickey
- 3. Rico Henry
- 4. Sepp van den Berg
- 5. Ethan Pinnock
- 20. Kristoffer Ajer
- 21. Jayden Meghoma
- 22. Nathan Collins
- 30. Mads Roerslev
- 33. Michael Kayode
- 43. Benjamin Arthur
POMOCNICY:
- 6. Jordan Henderson
- 8. Mathias Jensen
- 14. Fabio Carvalho
- 15. Frank Onyeka
- 17. Antoni Milambo
- 18. Yehor Yarmoliuk
- 24. Mikkel Damsgaard
- 25. Myles Peart-Harris
- 26. Yunus Konak
- 27. Vitaly Janelt
- 32. Paris Maghoma
NAPASTNICY:
- 7. Kevin Schade
- 9. Igor Thiago
- 11. Yoane Wissa
- 23. Keane Lewis-Potter
- 39. Gustavo Nunes
- 45. Romelle Donovan
Brentford: Transfery 2025/26
Przychodzą:
Antoni Milambo (Feyenoord, 20 mln euro)
Michael Kayode (Fiorentina, 17.5 mln euro)
Caoimhin Kelleher (Liverpool, 14.8 mln euro)
Romelle Donovan (Birmingham City, 3.60 mln euro)
Jordan Henderson (Ajax, wolny transfer)
Odchodzą:
Bryan Mbeumo (Manchester United, 75 mln euro)
Christina Norgaard (Arsenal, 11.6 mln euro)
Mark Flekken (Bayer Leverkusen, 11 mln euro)
Ben Winterbottom (Barrow, wolny transfer)
Josh Dasilva (bez klubu)
Ben Mee (bez klubu)
Ryan Trevitt (Wigan, wypożyczenie)
Ji-soo Kim (1. FCK, wypożyczenie)
Brentford: Przewidywany skład GW1 Fantasy Premier League



