Nottingham Forest w poprzednim sezonie dało swoim fanom wiele powodów do radości. Tricky Trees pod wodzą Nuno Espirito Santo spisywali się naprawdę dobrze, stawiając czoła gigantom angielskiej piłki. Wraz z tym sezonem kibice wiążą wielkie oczekiwania, ponieważ ich klub pierwszy raz od 30 lat zagra w europejskich pucharach. Gra na kilku frontach będzie jednak trudnym wyzwaniem, a to z kolei sprawia, że do głowy przychodzi jedno zasadnicze pytanie – czy Nuno Espirito Santo wraz ze swoją ekipą znowu dowiozą?
Nottingham Forest: Taki sezon trudno będzie powtórzyć!
W poprzednim sezonie Nottingham Forest idealnie zgrało dwa kluczowe czynniki: niemoc rywali oraz swoją dobrą formę. W obliczu tak słabo grającego Manchesteru United, Tottenhamu czy West Hamu, Tricky Trees byli po prostu klinicznie skuteczni. Podczas kampanii, ekipa Nuno Espirito Santo miała nawet serię sześciu wygranych z rzędu. Dla Nottingham była to pierwsza taka passa od sezonu 1966/67, co jasno wskazywało na to, jak dobrze radzi sobie cała drużyna.
Ją budują jednak zawodnicy, którzy zasługują na ogromne słowa uznania. W pewnym momencie minionej kampanii można było odnieść wrażenie, że jedenastka nie ma żadnego słabego punktu. W kluczowych momentach drużynę ratowali nie tylko liderzy, ale również zawodnicy, od których na co dzień się tego nie wymaga. Takie momenty tylko spajały drużynę i sprawiały, że wszyscy wierzyli w osiągnięcie sukcesu na koniec sezonu.
Do 30. kolejki wydawało się, że Nottingham będzie w stanie powalczyć o miejsce w TOP 5 i tym samym zagwarantować sobie grę w Lidze Mistrzów. Finalnie spadek formy na ostatnie osiem kolejek sprawił, że Tricky Trees musieli się zadowolić tylko Ligą Konferencji. Ostatecznie zagrają jednak w Lidze Europy, ponieważ ich wniosek o degradację Crystal Palace został pozytywnie rozpatrzony przez UEFA. Nie zmienia to jednak nic w kontekście skali trudności przygotowań do kolejnego sezonu, albowiem łączenie gry w pucharach z występami ligowymi to ciężki kawałek chleba.
Przyszły sezon nie będzie trudny tylko przez puchary, ale również przez potrzebę utrzymania tak wysokiej formy przez wszystkich zawodników. Doskonale widać to w meczach przedsezonowych, w których Nottingham nie udało się wygrać ani razu. Tricky Trees rozegrali łącznie siedem spotkań, gdzie w wielu przypadkach od pierwszej minuty grał wyjściowy skład. Mimo to, ekipa Nuno Espirito Santo zakończyła zmagania z dwoma porażkami i pięcioma remisami.
Nottingham Forest secure their sixth successive win in a top division for the FIRST time since 1966/67! 🔥 pic.twitter.com/4Xj2AEZXCH
— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) January 6, 2025
Z czym rywale Nottingham mogą mieć problemy?
Mocną stroną Tricky Trees jest przede wszystkim defensywa. Doskonale świadczy o tym fakt zdobycia przez Matza Selsa złotej rękawicy za miniony sezon (ex aequo z Davidem Rayą). Obrona Nottingham była jednym z głównych powodów tak dobrej gry całej drużyny. W jej skład niezmiennie wchodzi Ola Aina, Nikola Milenković, Murillo oraz Neco Williams. Dla kibiców jest to naprawdę bardzo dobry znak, ponieważ przed startem kampanii wiele obaw dotyczyło odejścia właśnie obrońców. W zeszłym sezonie Nottingham straciło łącznie 46 bramek, co klasyfikuje ich w pierwszej piątce całej ligi.
W tym momencie nie można pominąć również tercetu ofensywnego, który wielokrotnie zachwycał kibiców. Co prawda w kolejnym sezonie zabraknie Anthony’ego Elangi, natomiast w drużynie ciągle jest komu asystować i strzelać. Głównym snajperem całej ekipy jest Chris Wood, który w minionym sezonie zdobył 20 bramek w Premier League. Razem z nim o kolejne wygrane powalczą Morgan Gibbs-White oraz Callum Hudson-Odoi. Oni również nie próżnowali w liczbach, ponieważ razem brali udział przy 25 zdobytych bramkach. W kolejnym sezonie pomoże im również nowy nabytek, Dan Ndoye. Szwajcar w minionej kampanii zachwycał na boiskach Serie A, a teraz spróbuje wejść w buty Anthony’ego Elangi.
Atutem Nottingham może być również znajomość taktyczna. W wyjściowej jedenastce Tricky Trees zaszła zaledwie jedna zmiana, o której wspominałem już wcześniej, czyli Dan Ndoye za Anthony’ego Elangę. Reszta została bez zmian, co sprawia, że kibice nie muszą się zastanawiać czy nowi zawodnicy dobrze wkomponują się w grę zespołu. Oczywiście, utrzymanie formy z poprzedniego sezonu w dalszym ciągu będzie kluczowe, ale gdy się to uda, kibice mogą liczyć na naprawdę wiele frajdy w nadchodzącej kampanii.
Gwiazda drużyny: Morgan Gibbs-White
Morgan Gibbs-White w minionym sezonie był kluczowym elementem układanki Nuno Espirito Santo. Anglik rozegrał łącznie 38 spotkań, w których zdobył siedem bramek oraz zanotował 10 asyst. 25-latek był głównym kreatorem gry całego zespołu, a swoimi podaniami wielokrotnie stwarzał kolegom dogodne okazje do zdobycia bramki. Dobitnie potwierdzają to statystyki, które informują, że notował on średnio 1,5 kluczowego podania na mecz.
Anglik jest liderem nie tylko na boisku, ale również w szatni, o czym świadczy opaska kapitańska. 25-latek odpowiada za całą drużynę, co jeszcze bardziej zawyża oczekiwania. W minionym sezonie Gibbs-White poradził sobie z nimi doskonale, udowadniając, że jest odpowiednią osobą, na odpowiednim miejscu. Podczas tegorocznego letniego okna przedłużył on swój kontrakt z klubem. Anglik podpisał nową umowę, która obowiązuje do czerwca 2028 roku.
Trener: Nuno Espirito Santo
Nuno Espirito Santo preferuje formację 4-2-3-1, która oferuje stabilność defensywy i wiele możliwości w budowaniu akcji ofensywnych. Czterech obrońców sprawia, że formacja nie jest bardzo ofensywna, natomiast w trakcie ataku boczni stoperzy podłączają się do akcji ofensywnych, obiegając skrzydłowych. Kluczowy dla całego ustawienia jest środek pola. Pomocnicy transportują piłkę z obrony, rozgrywając ją bezpośrednio do skrzydłowych. Portugalczyk stawia duży nacisk na rotację oraz szybkie odbudowanie ustawienia. Jednocześnie chce aby każdy zawodnik grał na najlepszej dla siebie pozycji. To właśnie dlatego przydziela każdemu piłkarzowi indywidualne wytyczne.
Od Portugalczyka z pewnością oczekuje się utrzymania poziomu z poprzedniego sezonu. Drużyna swoją grą udowodniła, że może konkurować z najlepszymi, a klub zatrzymał większość kluczowych zawodników, jak chociażby Morgana Gibbsa-White’a, żeby nie obniżyć poziomu całej ekipy. Oczekiwania mogą być jednak zawyżone, szczególnie, jeśli popatrzymy na to, jakie miejsca Nottingham zajmowało w Premier League przed minioną kampanią. Od powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii, czyli sezonu 22/23, Tricky Trees nie zajęli miejsca wyższego niż 16.
Poprzedni sezon sprawił, że kibice znowu uwierzyli w wielkość swojego klubu. Siódme miejsce zaowocowało nie tylko zakwalifikowaniem się do pucharów, ale również zdecydowanym wzrostem oczekiwań. Zgodnie z powiedzeniem, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, trudno zachować zimną głowę i zadowolić się jedynie z utrzymania. Nottingham zamierza walczyć o wysokie cele, o czym doskonale świadczy zatrzymanie kluczowych zawodników oraz sfinalizowanie najdroższego transferu w historii klubu, czyli Dana Ndoya za 42 miliony euro. A Nuno Espirito Santo poprzednim sezonem udowodnił, że jest gotów te założenia realizować.
🏅🌳 Nuno Espirito Santo here with the Manager of the Month Award for March.
Fantastic job at Nottingham Forest so far. pic.twitter.com/XGyipHLlhd
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) April 4, 2025
Okiem Eksperta: Grzegorz Kaczmarczyk (Canal + Sport)
Przed Forest bardzo wymagające zadanie: utrzymać niezwykłą efektywność pod bramką przeciwnika, a także powrócić do defensywnej stabilności z początkowej i środkowej fazy ubiegłego sezonu. Tyle że rywale poznali już atuty ekipy Nuno Espirito Santo, będą więc lepiej przygotowani na obronę przed szybkimi atakami zespołu z City Ground.
O ile w poprzednich rozgrywkach wąska kadra poradziła sobie z wyzwaniami na krajowym podwórku, o tyle przy łączeniu Premier League i angielskich pucharów z Ligą Europy przydałyby się większe i bardziej jakościowe odwody. „The Tricky Trees” to nadal drużyna z potencjałem na finisz w górnej połówce tabeli, ale nie będzie to łatwe.
Nottingham Forest: Gdzie oglądać?
Od sezonu 2025/26 angielska Premier League w pełnym wymiarze powraca na anteny CANAL+ – kibice zobaczą wszystkie 380 meczów każdej kolejki na żywo. Sprawdź ofertę klikając w baner:
Nottingham Forest: Kadra Premier League 2025/2026
BRAMKARZE:
- 26. Matz Sels
- 33. Carlos Miguel
- X. Angus Gunn
OBROŃCY:
- 3. Neco Williams
- 4. Morato
- 5. Murillo
- 17. Eric da Silva Moreira
- 27. Omar Richards
- 30. Willy Boly
- 31. Nikola Milenkovic
- 34. Ola Aina
- 36. David Carmo
- 44. Zach Abbott
- X. Jair Cunha
POMOCNICY:
- 6. Ibrahim Sangare
- 8. Eliott Anderson
- 10. Morgan Gibbs-White
- 16. Nicolas Dominguez
- 22. Ryan Yates
- 32. Marko Stamenic
- 38. Josh Bowler
NAPASTNICY:
- 7. Callum Hudson-Odoi
- 9. Taiwo Awoniyi
- 11. Chris Wood
- 14. Dan Ndoye
- 20. Jota Silva
- 25. Emmanuel Dennis
- X. Igor Jesus
NOTTINGHAM FOREST – TRANSFERY 2025/26
PRZYCHODZĄ:
Dan Ndoye – Bologna – Transfer definitywny – 35,3 mln funtów
Igor Jesus – Botafogo – Transfer definitywny – 16,0 mln funtów
Jair Cunha – Botafogo – Transfer definitywny – 10,1 mln funtów
Angus Gunn – Norwich – Transfer definitywny – brak
ODCHODZĄ:
Anthony Elanga – Newcastle – Transfer definitywny – 51,6 milionów funtów
Danilo – Botafogo – Transfer definitywny – 19,3 milionów funtów
Ramon Sosa – Palmeiras – Transfer definitywny – 10,5 milionów funtów
Andrew Omobamidele – Strasbourg – Transfer definitywny – 8,8 milionów funtów
Matt Turner – Olympique Lyon – Transfer definitywny – 6,7 milionów funtów
Lewis O’Brien – Wrexham – Transfer definitywny – 2,9 milionów funtów
Harry Toffolo – Charlotte – Transfer definitywny – brak
Jonathan Panzo – Rio Ave – Transfer definitywny – brak
Tyler Bindon – Sheffield United – Wypożyczenie



