Po zdobyciu pierwszego w historii trofeum i zdobyciu Pucharu Anglii w poprzednich rozgrywkach Crystal Palace otworzyło sezon 2025/26, sensacyjnie pokonując Liverpool w meczu o Tarczę Wspólnoty. Orły mają nadzieję na kontynuację rozwoju i realizację coraz bardziej ambitnych celów. Czekają na nie jednak duże wyzwania – od zainteresowania ich najlepszymi zawodnikami po debiut w europejskich pucharach.

Crystal Palace: Kolejny krok po przejściu do historii

120 lat czekało Crystal Palace, aby sięgnąć po pierwsze wielkie trofeum. Udało się to dokładnie 17 maja 2025 roku, gdy Orły zaskakująco pokonały Manchester City w finale Pucharu Anglii. Ten dzień zapisał się na zawsze historii londyńskiego klubu i potwierdził jego rozwój w ostatnich latach. Zdobycie FA Cup otworzyło też furtkę do debiutanckiej europejskiej kampanii. Historyczny sezon przyniósł więc zupełnie nowe nadzieje i powody do ekscytacji. Rozgrywki 2025/26 to coś zupełnie nowego dla Palace. I zaczęły się od niemałego trzęsienia ziemi.

Zamieszanie rozpoczęło się w lipcu, gdy UEFA zadecydowała o „zdegradowaniu” Orłów, które wygrywając Puchar Anglii, wywalczyły sobie miejsce w Lidze Europy do Ligi Konferencji. O takim werdykcie zadecydował fakt, że udziały w klubie miał John Textor, właściciel francuskiego Olympique’u Lyon, mającego zagrać w LE. Amerykanin sprzedał swoje akcje londyńskiego klubu, ale zrobił to 23 czerwca. Określony w przepisach deadline to 1 marca, więc spóźnienie było duże. Niemniej, Palace próbowało odwołać się od werdyktu UEFA, ale Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie nie przychylił się do ich wniosku. Oznacza to, że zdobywcy FA Cup wylądowali w ostatniej rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji, a ich miejsce w fazie ligowej Lidze Europy zajęło Nottingham Forest.

Niezależnie jednak od tego, w jakich rozgrywkach europejskich przyjdzie rywalizować Palace, jest to dla nich zupełnie nowe wyzwanie. Jeżeli wejdą do fazy ligowej Ligi Konferencji, z miejsca powinni stać się jednym z jej wyżej notowanych zespołów. Należy więc spodziewać się, że obciążenie dodatkowymi spotkaniami w środku tygodnia może towarzyszyć im do dalekich faz sezonu. Biorąc pod uwagę, że niemal w ogóle nie poszerzyli kadry (przyszli jedynie bramkarz Walter Benitez i lewy obrońca Borna Sosa – obaj najprawdopodobniej będą zmiennikami), można obawiać się, że odciśnie na nich ono piętno.

Palace właściwie od awansu do Premier League w 2013 roku jest stabilnym średniakiem. Biorąc pod uwagę ich ugruntowaną pozycję, nawet pomimo perspektywy rywalizacji w Europie, należy spodziewać się finiszu w środku tabeli. Zwłaszcza jeżeli uda się utrzymać najważniejsze nazwiska. Należy też zwrócić uwagę, że w ostatnim sezonie udało się zająć przyzwoitą, 12. lokatę w lidze, pomimo katastrofalnego startu sezonu. W pierwszych 13 kolejkach Orły wygrały zaledwie jedno spotkanie, zdobywając w nich zaledwie dziewięć oczek. Oliver Glasner zdołał jednak podnieść zespół z dołka i wrócić do wysokiego poziomu. W kolejnych 25 meczach Premier League przegrali pięciokrotnie – raz mniej niż we wspomnianych już pierwszych 13. No i oczywiście dorzucili Puchar Anglii. To musi budzić zaufanie do projektu austriackiego trenera.

Kluczową sprawą dla tego, jak potoczy się sezon Palace, jest oczywiście utrzymanie kluczowych nazwisk. Rok temu, pomimo utraty Michaela Olise czy Joachima Andersena, zdołali dowieść na bardzo dobrym poziomie. Teraz, na razie, nie stracili żadnego kluczowego gracza, ale wciąż pojawiają się plotki dotyczące ich najważniejszych ogniw. Długo pisano o Jeanie-Philippie Matecie, ale po ściągnięciu Benjamina Šeško przez Manchester United ten temat upadł. Z kolei wciąż trwają spekulacje o zainteresowaniu Eberechim Eze. Marc Guéhi znajduje się na liście życzeń Liverpoolu, a jego kontrakt wygasa wraz z końcem rozgrywek. Prezes klubu, Steve Parish, nie ukrywał po meczu o Tarczę Wspólnoty, że jeśli pojawi się okazja, by zarobić na środkowym obrońcy, to najpewniej trzeba będzie z niej skorzystać. Odpowiednio wysoka oferta za Eze również powinna przekonać Palace do sprzedaży. Jeśli jednak zostaną, można patrzeć na nadchodzące rozgrywki ze sporymi nadziejami. Wszak Orły z tym duetem w składzie rozpoczęło sezon od sięgnięcia po Community Shield, drugiego trofeum w swojej historii. I to po pokonaniu mistrzowskiego, wzmocnionego Liverpoolu! Lepszego startu chyba nie mogli sobie wymarzyć.

Angielskie Espresso kto wygra Premier League?

Czym zaskoczą w tym sezonie?

W przypadku Crystal Palace na to pytanie można odpowiedzieć nie do końca jednoznacznie: indywidualnościami. Choć to drużyna z drugiej połowy tabeli Premier League, ma bowiem w składzie wielu piłkarzy, którzy błyskiem klasy potrafią zmienić rezultat meczu. Eberechi Eze. Jean-Philippe Mateta. Coraz bardziej godny zaufania Ismaïla Sarr. Pokazujący ogromny potencjał w środku pola Adam Wharton – jest tu kilku piłkarzy z potencjałem na naprawdę duże granie.

Jeśli jeden z nich miałby mieć słabszy dzień, inni mogą pokazać pełnię swoich umiejętności. Palace to nie jest teatr jednego aktora, choć na pierwszy plan oczywiście wybija się Eze. Cały ten kwartet powinien okazać się kluczowy w walce o jak najlepszy wynik w nadchodzącym sezonie. Zresztą Sarr błysnął w meczu o Tarczę Wspólnoty, wywalczając rzut karny i strzelając bramkę na wagę dogrywki. Przy tym trafieniu świetne podanie posłał do niego Wharton. A Mateta? Wykorzystał jedenastkę po faulu na Senegalczyku. Widać więc, że również „przyboczni” Eze potrafią wziąć ciężar na swoje barki.

Gwiazda drużyny: Eberechi Eze

Stwierdzenie, że Eberechi Eze przerasta Crystal Palace, nie jest chyba specjalną kontrowersją. 27-latek to absolutnie centralna postać zespołu. Niemal każda akcja nosi na sobie jego stempel. Potrafi zrobić ogromną różnicę rewelacyjnym dryblingiem, genialnym podaniem czy doskonałym strzałem. To wymarzony ofensywny pomocnik, również dla mocniejszych klubów. Nie może dziwić więc, że kręcą się przy nim Arsenal i Tottenham.

Jeśli jednak Orłom uda się zatrzymać Anglika, to bez cienia wątpliwości będzie on niepodważalnym liderem zespołu. W poprzednich rozgrywkach zaliczył swój najlepszy sezon, jeśli chodzi o wynik w klasyfikacji kanadyjskiej w Premier League, zbierając ich 16 (osiem goli i osiem asyst). Na wszystkich frontach maczał palce w aż 25 trafieniach w 43 spotkaniach. To bilans rewelacyjny, biorąc pod uwagę siłę Palace. I warto też wspomnieć, że to on strzelił jedynego gola w zwycięskim finale FA Cup. Jeśli drużyna Olivera Glasnera ma nas zaskoczyć, Eze musi wejść na swój najwyższy poziom. I Austriak to wie, bo daje mu dużą swobodę ekspresji na boisku. Na Selhurst Park wszystko w bardzo dużej mierze zależy od jego formy.

Trener: Oliver Glasner

Gdy Oliver Glasner wylądował w Londynie w lutym 2024 roku, wyglądało to na naprawdę ciekawy ruch. Wszak dwa lata wcześniej zdobywał Ligę Europy z Eintrachtem Frankfurt. I gdy przejął pałeczkę po Royu Hodgsonie, na Selhurst Park zaszły wielkie zmiany. Drużyna marząca o przetrwaniu nagle… zaczęła grać jak z nut. W 13 kolejkach do końca sezonu Austriak poprowadził ją do aż siedmiu wygranych, a Orły uplasowały się na czwartym miejscu w tabeli za ten okres. To sprawiło, że oczekiwania przed nowym sezonem znacząco wzrosły. Nadszedł jednak słaby start, o którym już wspominaliśmy wcześniej. I pomimo tego udało się pozbierać, zaliczyć przyzwoity wynik w lidze i wielki sukces w Pucharze Anglii. Glasner w półtora roku udowodnił, że potrafi zbudować ciekawy projekt i przeprowadzić okręt przez burzliwe wody.

Trener Palace przeniósł do Anglii system, który pomógł mu osiągać bardzo dobre wyniki we Frankfurcie. Lubi grę opartą systemie 3-4-2-1, intensywnym pressingu i budowaniu szybkich ataków. W tym pomaga mu ustawienie z silnym, postawnym napastnikiem i dynamicznymi ofensywnymi pomocnikami oraz wahadłowymi, ustawiającymi się bardzo wysoko, gdy zespół ma futbolówkę. Trójka z tyłu musi dobrze operować piłką, aby pomagać w jej wyprowadzeniu. Wyniki mówią same za siebie – pomysł działa również w Anglii. Bo biorąc pod uwagę potencjał personalny, osiągnięcia Glasnera z Crystal Palace robią wrażenie.

Michał Backiel (CPFC Polska): Stać nas na TOP10

W nadchodzącym sezonie Crystal Palace może sprawić niespodziankę. Prawdę mówiąc, to, co wydarzyło się na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy, jest nieprawdopodobne i myślę, że z Oliverem Glasnerem jesteśmy w stanie kontynuować wspaniałą passę oraz, kto wie, może powalczyć o triumf w Lidze Konferencji? No właśnie… To jedyna rysa na naszych tegorocznych dokonaniach. Włodarze, jak i fani klubu nie mogą pogodzić się z decyzją o zdegradowaniu z Ligi Europy, ale nie wydaje się, żeby rzutowało to na morale zespołu. Póki co na Selhurst Park zawitało tylko dwóch nowych zawodników i bezdyskusyjnie należy dokonać jeszcze parę wzmocnień. Tym bardziej że wciąż istnieje realna szansa, że z The Eagles pożegnają się Marc Guehi i Eberechi Eze – to jest trzon drużyny. Jeśli Palace chce iść do przodu, to ten rok musi być przełomowy. Poza wygraniem Pucharu Anglii i Tarczy Wspólnoty trzeba pokazać się z jak najlepszej strony na europejskim podwórku i porzucić w końcu 12. miejsce w lidze, do którego jesteśmy chyba przyspawani. TOP 10 powinno być naszym celem na tę kampanię i wierzę, że jesteśmy w stanie tego dokonać.

Crystal Palace: Gdzie oglądać?

Od sezonu 2025/26 angielska Premier League w pełnym wymiarze powraca na anteny CANAL+ – kibice zobaczą wszystkie 380 meczów każdej kolejki na żywo. Sprawdź ofertę klikając w baner:

Angielskie Espresso kto wygra Premier League?

Crystal Palace: Kadra Premier League 2025/26

BRAMKARZE:

  • 1. Dean Henderson

  • 31. Remi Matthews

  • 41. Joe Whitworth

  • 44. Walter Benitez

OBROŃCY:

  • 2. Daniel Munoz

  • 3. Tyrich Mitchell

  • 5. Maxence Lacroix

  • 6. Marc Guehi

  • 17. Nathaniel Clyne

  • 24. Borna Sosa

  • 26. Chris Richards

  • 34. Chadi Riad

  • 58. Caleb Kporha

POMOCNICY:

  • 8. Jefferson Lerma

  • 10. Eberechi Eze

  • 18. Daichi Kamada

  • 19. Will Hughes

  • 20. Adam Wharton

  • 21. Romain Esse

  • 28. Cheick Doucoure

  • 29. Naouirou Ahamada

  • 42. Kaden Rodney

  • 49. Jesurun Rak-Sakyi

  • 55. Justin Devenny

  • 64. Asher Agbinone

NAPASTNICY:

  • 7. Ismaila Sarr

  • 9. Eddie Nketiah

  • 11. Matheus Franca

  • 14. Jean-Philippe Mateta

  • 22. Odsonne Edouard

  • 46. Franco Umeh-Chibueze

  • 63. Zach Marsh

Crystal Palace: Transfery 2025/26

Przychodzą:

Borna Sosa – Ajax Amsterdam, £2,0m

Walter Benitez – PSV Eindhoven, wolny transfer

Odchodzą:

Malcolm Ebiowei – Blackpool, 1,0m

Rob Holding – Colorado Rapids, wolny transfer

Jeffrey Schlupp – Norwich City, wolny transfer

Luke Plange – Grasshoppers Zurich, wolny transfer

Joel Ward – koniec kontraktu

Joe Whitworth – Exeter City, wypożyczenie

David Ozoh – Derby County, wypożyczenie

Ben Chilwell – Chelsea, koniec wypożyczenia

Matt Turner – Nottingham Forest, koniec wypożyczenia

Crystal Palace: Przewidywany skład GW1 Fantasy Premier League