Sport uczy pokory. Przypomina, że nie da się wygrywać zawsze, a porażka jest częścią gry. Przekonał się o tym Manchester City, który po latach dominacji przystępuje do nowego sezonu Premier League w roli zdetronizowanego mistrza. Pep Guardiola i jego zespół znaleźli się w sytuacji, od której zdążyli się odzwyczaić. Tym razem to nie oni rozdają karty. Ba – można się zastanawiać, czy w ogóle mieszczą się dziś w gronie dwóch głównych faworytów do tytułu, ale jak głosi stara bokserska maksyma: nigdy nie lekceważ starego mistrza. Manchester City wyrusza więc na nowy sezon z jednym, jasnym celem – odzyskać to, co zostało mu odebrane.
W poszukiwaniu utraconej korony
O sezonie 2024/25 wszyscy w Etihad Stadium chcą jak najszybciej zapomnieć. Plaga kontuzji, zawodzący liderzy, słaby sztab szkoleniowy, przegrane mistrzostwo oraz krajowy puchar. D Ledwo opadł kurz po zakończeniu rozgrywek, a władze City natychmiast wzięły się do pracy. Dokonano kilku kluczowych transferów, które mają natychmiast podnieść poziom zespołu – Rayan Cherki, Tijjani Reijnders, Rayan Aït-Nouri oraz James Trafford mają rozwiązać najbardziej palące problemy kadrowe. Pierwsza trójka już zdążyła zaprezentować się na Klubowych Mistrzostwach Świata, choć sam występ City w USA zakończył się rozczarowaniem – sensacyjnym odpadnięciem w meczu z Al Hilal. Widocznie demony minionego sezonu wciąż były obecne.
Nowa kampania ma przynieść powrót do poziomu drużyny, która sięgała po cztery kolejne tytuły mistrzowskie. Jednocześnie styl gry ma być dostosowany do aktualnych realiów Premier League – szybszy, bardziej fizyczny i wertykalny, z naciskiem na bezpośredniość i odwagę pod bramką rywala. Zmiany objęły więc nie tylko kadrę, ale i sztab szkoleniowy. Do Pepa Guardioli dołączył Pep Lijnders – były asystent Jürgena Kloppa – który ma wnieść świeże spojrzenie i odbudować intensywność pressingu, którego skuteczność wyraźnie spadła w poprzednim sezonie.
Jednak żaden transfer czy zmiana w sztabie nie ma takiego znaczenia jak powrót Rodriego. Hiszpan wrócił do gry już w poprzednim sezonie, ale widać było, że do pełnej dyspozycji mu jeszcze brakuje (w międzyczasie złapał uraz). Guardiola ostrożnie dozował jego minuty podczas KMŚ, wiedząc, że w pełni zdrowy Rodri będzie kluczowy w walce o odzyskanie tytułu. Jego nieobecność w kluczowym momencie zeszłego sezonu najlepiej pokazała jak fundamentalną rolę pełni zdobywca Złotej Piłki w zespole Guardioli.
Nowy sezon to również zmiany w strukturach klubu. Po 12 latach z funkcji dyrektora sportowego odszedł Txiki Begiristain – architekt największych sukcesów City. Jego następcą został Hugo Viana, który od kilku miesięcy był wdrażany w nowe obowiązki. Przed Portugalczykiem niezwykle trudne zadanie: utrzymać standard budowy zespołu, który nie tylko wygrywał, ale dominował na krajowych i europejskich boiskach. Kibice The Citizens wierzą, że seria zmian – kadrowych i strukturalnych – przyniesie efekt. Nawet mimo odejścia Kevina De Bruyne, zespół wciąż dysponuje ogromnym potencjałem. Pozostaje tylko pytanie: czy nowe twarze będą w stanie udźwignąć presję oczekiwań i ile energii ma w sobie Pep Guardiola, by raz jeszcze wznieść ten zespół na szczyt?
Our City! 🩵 pic.twitter.com/WwwazMrVjr
— Manchester City (@ManCity) August 5, 2025
Czym Manchester City zaskoczy w tym sezonie?
Manchester City zakończył ubiegły sezon z najniższym średnim posiadaniem piłki w Premier League od czasów Manuela Pellegriniego. To statystyka, która symbolizuje ewolucję stylu gry Pepa Guardioli – coraz częściej zmuszanego do porzucenia ideałów, z jakimi przychodził na Wyspy.
City wciąż będzie drużyną opartą na posiadaniu piłki i kontroli tempa gry, ale nie będzie to już mozolne „klepanie” w środku pola. Guardiola stawia na grę bardziej bezpośrednią, wertykalną, opartą na fizyczności, dynamice i intensywności. Stąd transfer Tijjaniego Reijndersa – dynamicznego pomocnika typu box-to-box – czy ofensywnie usposobionego Rayana Aït-Nouriego, który częściej atakuje niż broni.
Symbolem tej przemiany jest natomiast marginalizacja Jacka Grealisha, który przychodził jako wielka gwiazda, a teraz został bez żalu oddany do Evertonu. Jeszcze niedawno Anglik był wręcz stworzony do stylu Guardioli – potrafił regulować tempo z pozycji skrzydłowego, spowalniać i uspokajać grę. Dziś ustępuje miejsca zawodnikom takim jak Savinho, Doku czy Marmoush – dynamicznym, bezpośrednim, agresywnym w grze do przodu. Przeciwieństwem tego, czym był Grealish. Dodając do tego wszystkie problemy defensywne z poprzedniego sezonu, można spodziewać się, że City w nowej odsłonie będzie grać mecze pełne emocji – z dużą liczbą bramek, i to po obu stronach boiska.
Gwiazda drużyny: Erling Haaland
Powrót najlepszego piłkarza świata, jakim jest Rodri, z pewnością wpłynie na poprawę gry Manchesteru City. Hiszpan przywraca drużynie balans, którego dramatycznie brakowało podczas jego nieobecności. Choć brak Rodriego był dotkliwy, trudno dziś wyobrazić sobie ten zespół bez Erlinga Haalanda.
Norweg to nie tylko lider ofensywy, ale też jeden z głównych powodów, dla których City zagra w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Haaland zdobył aż 22 gole w Premier League, co stanowi ponad 30% wszystkich trafień zespołu w tych rozgrywkach. Dla porównania – kolejni najlepsi strzelcy, Phil Foden i Omar Marmoush, zanotowali po 7 bramek. Warto dodać, że Egipcjanin dołączył do drużyny dopiero zimą.
Choć był to najsłabszy sezon Haalanda w barwach City pod względem liczby goli, asyst, xG, liczby strzałów i kontaktów z piłką, trudno było nie zauważyć, że w wielu meczach brakowało mu realnego wsparcia ze strony kolegów z ofensywy. Rywale nauczyli się go neutralizować, a City często miało problem z dostarczaniem mu piłek w odpowiednich strefach.
W nowym sezonie Haaland zrobi z pewnością wszystko by pokazać, że to on jest najlepszą dziewiątką w lidze – tym bardziej że pojawiła się spora konkurencja w osobach Victora Gyökeresa i Hugo Ekitike. Haaland pokazał już jednak, że stać go na dokonywanie kosmicznych rzeczy.
Trener: Pep Guardiola
Pep Guardiola wchodzi w sezon 2025/26 jako najdłużej pracujący menedżer w Premier League. Na Etihad Stadium jest niemal dekadę – to okres godny uznania, biorąc pod uwagę niestabilność pracy menedżerów w angielskiej ekstraklasie. To pokazuje, jak wyjątkowa jest jego era, ale nawet w futbolu, w którym jego nazwisko jest synonimem zwycięstwa, nadchodzi moment, w którym pada pytanie: ile zostało mu jeszcze paliwa w baku?
Poprzednia kampania była dla Guardioli jedną z najbardziej wymagających w karierze. Kontuzje, spadek formy kluczowych zawodników, zaskakująco słaba defensywa – to wszystko obnażyło fakt, że Katalończyk, choć wybitny, nie jest cudotwórcą. Jego drużyna straciła tytuł mistrzowski, a City po raz pierwszy od lat przystępuje do sezonu bez etykiety obrońcy mistrzostwa. To sytuacja nowa – i w pewnym sensie odświeżająca – bo Guardiola dostaje okazję do budowania od podstaw, a nie tylko doskonalenia doskonałego.
To lato to początek kolejnej ery w jego pracy. Transfery Tijjaniego Reijndersa, Rayana Cherkiego, Rayana Aït-Nouriego czy Jamesa Trafforda to nie kosmetyka, a sygnał przebudowy. Jeszcze bardziej wymowny jest angaż Pepa Lijndersa – byłego asystenta Jürgena Kloppa – który ma pomóc w odświeżeniu systemu i przywróceniu intensywności pressingu. Guardiola zdaje sobie sprawę, że styl, który wprowadzał, gdy przyszedł na Wyspy Brytyjskie, to już przeszłość. Liga przyspieszyła, stała się jeszcze bardziej fizyczna i często karze drużyny słabo przygotowane do gry w fazach przejść i źle zorganizowane.
Pep Guardiola has never finished a league season lower than 3rd in his top-flight managerial career.
His Premier League finishes with Man City:
◉ 16/17: 3rd
◉ 17/18: 🏆
◉ 18/19: 🏆
◉ 19/20: 2nd
◉ 20/21: 🏆
◉ 21/22: 🏆
◉ 22/23: 🏆
◉ 23/24: 🏆
◉ 24/25: 3rdCan the… pic.twitter.com/XnNOwNQ0uW
— Squawka (@Squawka) August 8, 2025
Guardiola staje więc przed dwoma wyzwaniami. Pierwsze – wkomponować nowych piłkarzy w zespół, w którym tradycyjni liderzy, tacy jak Kevin De Bruyne, już odeszli lub odgrywają mniejszą rolę czyt. Gündoğan. Drugie – na nowo zbudować głód zwycięstw w drużynie, która przez lata wygrywała wszystko. Oczekiwania są jasne – powrót do dominacji z lat 2021–2023. To jednak nie jest już City tamtych czasów. To drużyna w przebudowie, z nową strukturą sztabu, w lidze, która nigdy nie była tak konkurencyjna. Ten sezon może być początkiem „ostatniego tańca” – procesu, który ma doprowadzić go do jeszcze jednego wielkiego sukcesu, zanim odejdzie.
Jedno jest pewne – Katalończyk nie boi się zmieniać siebie i swojej drużyny. A to oznacza, że sezon 2025/26 może być jedną z najciekawszych odsłon jego pracy w Anglii. Nie dlatego, że City będzie rywalizować z napakowanymi gwiazdami Liverpoolem i Arsenalem, ale dlatego, że po raz pierwszy od dawna Guardiola musi udowodnić, że potrafi wrócić na szczyt.
Okiem eksperta: Jakub Michalak (Manchester City Polska)
Ciężko oczekiwać, że Manchester City od początku sezonu wskoczy na najwyższe obroty — krótki czas regeneracji po Klubowych Mistrzostwach Świata oraz stosunkowo skromne przygotowania do nowej kampanii to coś, czego nie da się tak po prostu nadrobić. Myślę, że odpowiedni rytm złapiemy dopiero w okolicach października, dlatego nie warto wyciągać zbyt daleko idących wniosków z pierwszych ligowych kolejek.
Od Pepa Guardioli oczekuję, że w większym stopniu uniezależni grę zespołu od Rodriego i wprowadzi bardziej bezpośredni styl, szczególnie w środkowej tercji boiska. W tym kontekście nowy nabytek Tijjani Reijnders może odegrać kluczową rolę w fazach przejściowych. Holender świetnie radzi sobie z piłką przy nodze i ma potencjał, by skutecznie wypełnić lukę po Kevinie De Bruyne w aspekcie kreowania gry.
Przełomowego sezonu spodziewam się po Philu Fodenie, który w poprzednich rozgrywkach zmagał się z wypaleniem psychicznym i problemami z utrzymaniem równej formy. Jeśli uda mu się zachować świeżość i pewność siebie, może powrócić do roli prawdziwego lidera ofensywy. Z kolei na Rayanie Cherkim na razie nie ma co opierać gry. To świeży transfer, a Francuz będzie potrzebował czasu, żeby przyswoić filozofię Guardioli i wpasować się w schematy zespołu. Potencjał ma ogromny, ale na efekty trzeba będzie poczekać.
Uważam, że ponownie włączymy się do walki o mistrzostwo Anglii, choć na tym etapie niezwykle trudno jest cokolwiek przewidzieć — rywale są w tym sezonie uzbrojeni jak rzadko kiedy. Jak co roku, kluczowe będzie zdrowie kadry oraz sposób, w jaki nasz menedżer będzie przeprowadzał rotację składu przy natłoku spotkań pucharowych.
Manchester City: Gdzie oglądać?
Od sezonu 2025/26 angielska Premier League w pełnym wymiarze powraca na anteny CANAL+ – kibice zobaczą wszystkie 380 meczów każdej kolejki na żywo. Sprawdź ofertę klikając w baner:
Manchester City: Kadra Premier League 2025/26
BRAMKARZE:
- 1. James Trafford
- 31. Ederson
- 18. Stefan Ortega
- 13. Marcus Bettinelli
OBROŃCY:
- 3. Rúben Dias
- 45. Abdukodir Chusanow
- 25. Manuel Akanji
- 5. John Stones
- 6. Nathan Aké
- 24. Joško Gvardiol
- 21. Rayan Aït-Nouri
- 33. Nico O’Reilly
- 82. Rico Lewis
- 78. Issa Kabore
- 97. Joshua Wilson-Esbrand
- (Brak numeru) Callum Doyle
POMOCNICY:
- 16. Rodri
- 4. Tijjani Reijnders
- 14. Nico González
- 27. Matheus Nunes
- 8. Mateo Kovačić
- 19. İlkay Gündoğan
- 20. Bernardo Silva (Kapitan)
- 87. James McAtee
- 30. Claudio Echeverri
- 44. Kalvin Phillips
NAPASTNICY:
- 11. Jérémy Doku
- 47. Phil Foden
- 26. Savinho
- 29. Rayan Cherki
- 52. Oscar Bobb
- 9. Erling Haaland
- 7. Omar Marmoush
Manchester City: Transfery 2025/26
Przychodzą:
Tijjani Reijjnders – AC Milan – 46,3 mln £ – transfer definitywny,
Rayan Aït-Nouri – Wolverhampton – 36,3 mln £ – transfer definitywny,
Rayan Cherki – Olympique Lyon – 34 mln £ – transfer definitywny,
James Trafford – FC Burnley – 27 mln £ – transfer definitywny,
Sverre Nypan – Rosenborg – 12,5 mln £ – transfer definitywny,
Marcus Bettinelli – Chelsea FC – 2,1 mln £ – transfer definitywny,
Yan Couto – Borussia Dortmund – nie dotyczy – powrót z wypożyczenia
Callum Doyle – Norwich – nie dotyczy – powrót z wypożyczenia
Kalvin Phillips – Ipswich Town – nie dotyczy – powrót z wypożyczenia
Maximo Perrone – Como – nie dotyczy – powrót z wypożyczenia
Juma Bah – Lens – nie dotyczy – powrót z wypożyczenia
Kyle Walker – AC Milan – nie dotyczy – powrót z wypożyczenia
Issa Kabore – Werder Brema – nie dotyczy – powrót z wypożyczenia
Josh Wilson-Esbrand – Stoke City – nie dotyczy – powrót z wypożyczenia
Odchodzą:
Yan Couto – Borussia Dortmund – 25,2 mln £ – transfer definitywny,
Máximo Perrone – Como – 13 mln £ – transfer definitywny,
Kyle Walker – FC Burnley – 5 mln £ – za darmo,
Kevin De Bruyne – SSC Napoli – nie dotyczy – wygaśnięcie kontraktu,
Jack Grealish – Everton F.C. – nie dotyczy – wypożyczenie,
Vitor Reis – Girona FC – nie dotyczy – wypożyczenie,
Juma Bah – OGC Nice – nie dotyczy – wypożyczenie,
Scott Carson – Bez Klubu – nie dotyczy – wygaśnięcie kontraktu



