Nadszedł czas na omówienie opcji w pomocy. Wkraczamy w rejon piłkarzy, którzy będą otrzymywać opaskę kapitana, więc nasz wybór będzie podwójnie ważny. Kogo zatem warto zakupić przed nadchodzącym sezonem FPL?

Przed sezonem kompleksowo omawiamy kwestię FPL. Poniżej znajdziecie listę poprzednich wpisów:

Król Premier League i FPL

Szczupak to jest król wód, tak jak lew jest królem dżungli. To samo możemy powiedzieć o Mohamedzie Salahu (14.5), który już od niemal dekady niepodzielnie rządzi zarówno na realnych boiskach Premier League, jak i na tych wirtualnych. Egipcjanin w minionym sezonie pobił wszelkie rekordy. Zdobył w sumie najwięcej goli i asyst w pojedynczym sezonie (29 bramek i 18 ostatnich podań) w historii ligi. Został on przecież zarówno królem strzelców, jak i najlepszym asystentem. Co więcej, dokonał tego już po raz drugi w karierze.

Salah de facto w pojedynkę zaprowadził Liverpool do mistrzostwa Anglii. Lider The Reds starzeje się jak wino i przemodelowuje swoją grę wraz z nieubłaganie płynącym czasem. Może i Egipcjanin nie jest już tak szybki, jak na początku przygody na Anfield, ale za to stał się najlepszym kreatorem w całej lidze i zdecydowanie poprawił wykończenie. W każdym z 8 sezonów Salah przebił granicę 200 punktów, a w poprzednim wykręcił aż 334 oczka, dzięki czemu pobił swój poprzedni rekord (303) ustanowiony w debiutanckim sezonie w barwach Liverpoolu.

Co najważniejsze, Egipcjanin otwiera każdą kampanię z przytupem:

  • 24/25 – Ipswich (A) 0:2 – gol + czyste konto + 3 punkty bonusowe = 14 pkt i najlepszy wynik w kolejce;
  • 23/24 – Chelsea (A) – 1:1 – asysta = 5 pkt (najgorszy punktowo występ, ale do tego poprzeczka i gol cofnięty przez VAR po minimalnym spalonym);
  • 22/23 – Fulham (A) – 2:2 – gol + asysta + 2 punkty bonusowe = 12 pkt;
  • 21/22 – Norwich (A) – 0:3 – gol + 2 asysty + czyste konto + 3 punkty bonusowe = 17 pkt;
  • 20/21 – Leeds (H) – 4:3 – hat-trick + 3 punkty bonusowe = 20 pkt;
  • 19/20 – Norwich (H) – 4:1 – gol + asysta + 2 punkty bonusowe = 12 pkt;
  • 18/19 – West Ham (H) – 4:0 – gol + czyste konto = 8 pkt;
  • 17/18 – Watford (A) – 3:3 – gol + asysta + 1 punkt bonusowy = 11 pkt.

Moje założenie jest zatem proste. FPL polega na wyborze 14 zawodników, na których mamy 85.5 miliona do wykorzystania. Tym bardziej, że Liverpool rozpocznie sezon u siebie przeciwko Bournemouth, które sprzedało Kerkeza, Huijsena oraz Zabarnyi’ego. Do tego w bramce Petrovic zastąpił Kepę. 4 nowych zawodników w pięcioosobowym bloku defensywnym? Start bez Salaha to głupota.

Zrobiło się chłodno

Skoro był król FPL, to teraz czas na księcia. Cole Palmer (10.5) mimo słabszej minionej wiosny i tak wykręcił trzeci najlepszy wynik w całej grze. Jesienią Cold niemal dotrzymywał kroku Salahowi w życiowej formie. Ostatecznie Anglik zanotował 15 goli oraz 8 asyst (10 w FPL). Lider The Blues poprowadził drużynę do zwycięstwa w Klubowych Mistrzostwach Świata, których ukoronowaniem był fantastyczny występ w finale przeciwko PSG oraz nagroda zawodnika turnieju. Chelsea ma fantastyczny kalendarz na start, a Palmer to jedyny zawodnik w ofensywie, który ma pewny plac co mecz. Jest on zatem kuszącą opcją, którą powinniśmy zmieścić w składzie, jeśli pozwolą nam na to środki. Co więcej, gdy Salah w GW2 i GW3 gra przeciwko Newcastle i Arsenalowi, Palmer będzie topowym wyborem na opaskę.

Powrót lidera

W znacznej części poprzedniego sezonu Arsenal musiał radzić sobie bez Bukayo Saki (10.0), co mocno odbiło się na dyspozycji Kanonierów. Mimo wielu absencji Anglik i tak wykręcił średnio ponad 5 punktów na mecz, a w ostatnim sparingu przeciwko Bilbao trafił do siatki oraz asystował, czym potwierdził wysoką formę przed startem sezonu. Trzeba jednak zaznaczyć, że w poprzedniej kampanii Saka przede wszystkim kreował szanse dla kolegów (6 goli i 10 asyst) – czy to z gry, czy ze stojącej piłki.

Przyjście Viktora Gyökeresa może mieć zatem dwojaki wpływ na występy Saki. Z jednej strony zyska skuteczniejszego odbiorcę swoich podań, co powinno przełożyć się na jeszcze większą liczbę asyst. Z drugiej, trudno wierzyć, by Szwed nie przejął obowiązku wykonywania jedenastek, co mocno zredukuje szanse Anglika na gole. Bramki są znacznie lepiej punktowane, więc to zmiana niekoniecznie na plus. Jeśli do tego dołożymy ciężki kalendarz Arsenalu na początku sezonu, wydaje się, że z transferem Saki mozemy wstrzymać się przez kilka początkowych kolejek.

Zawodnicy za 8.5 – 9.0

Mimo fatalnego sezonu Manchesteru United, Bruno Fernandes (9.0) jak zwykle zrobił swoje. Portugalczyk zanotował 8 goli oraz 12 asyst, choć często grał zdecydowanie dalej bramki przeciwnika, niż reszta jego kolegów z ofensywy. Stałe fragmenty w wykonaniu kapitana były często największym zagrożeniem ze strony Czerwonych Diabłów. Przed nadchodzącym sezonem zespół z Old Trafford wymienił całą ofensywę, co powinno przełożyć się na jeszcze większą liczbę asyst Bruno. Wątpliwości budzić może jednak fakt, iż każdy z trójki nowych zawodników wykonywał jedenastki w poprzednim klubie, więc jeden z głównych atutów Portugalczyka teoretycznie może odejść w zapomnienie.

Pół miliona mniej kosztuje Omar Marmoush (8.5), który świetnie zaklimatyzował się na Etihad po styczniowym transferze i z miejsca stał się jednym z lepszych zawodników ofensywnych w lidze. Krajan Salaha zanotował 7 goli i asystę w 16 meczach Premier League (14 od pierwszej minuty). Egipcjanin stał się jednym zawodników, których dopadła zmiana pozycji. W tym wypadku możemy jednak się cieszyć, bo dzięki zaklasyfikowaniu w pomocy Marmoush będzie otrzymywał dodatkowe punkty za bramki i czyste konta. Wobec wysokiej ceny Haalanda, były zawodnik Eintrachtu wydaje się być idealnym wyborem z Manchesteru City i pokryciem ofensywy Pepa Guardioli.

Tyle samo kosztuje nowa gwiazda Liverpoolu, czyli Florian Wirtz (8.5). Niemiec pobił rekord transferowy Premier League, a Arne Slot i fani The Reds wiążą z nim ogromne nadzieje. Były zawodnik Bayeru jest jedynym zawodnikiem w topowych 5 ligach Europy, który zdobył co najmniej 10 goli i 10 asyst w ostatnich 2 sezonach. Oczywiście oprócz Mohameda Salaha. W przedsezonowych sparingach Flo zanotował bramkę oraz 2 asysty. Do tego na traningach był widziany jako wykonawca rzutów rożnych. W ostatnich dwóch sezonach były one bolączką The Reds mimo wielu wysokich zawodników z dobrą grą głową. Dośrodkowania Trenta czy Mac Allistera często zatrzymywały się jednak na pierwszym obrońcy. Jeśli Niemiec poprawi ten element, isntnieje duża szansa na dodatkowe asysty.

Półka 8.0, czyli witamy w Manchesterze

Troszkę mniej kosztują dwa nowe nabytki Manchesteru United. Bryan Mbeumo (8.0) został drugim najlepszym zawodnikiem FPL w poprzednim sezonie. Kameruńczyk wykręcił 20 goli oraz 9 asyst i rozegrał swój zdecydowanie najlepszy sezon na boiskach Premier League. Warto jednak zaznaczyć, że 5 z jego goli padło po rzutach karnych (do tego 1 niewykorzystana „jedenastka”). Jednak ze względu na fatalny poprzedni sezon Czerwonych Diabłów i pierwszą kolejkę przeciwko Arsenalowi, raczej ominiemy go na start.

To samo tyczy się Matheusa Cunhi (8.0), który również ma za sobą świetny sezon. Brazylijczyk w pojedynkę utrzymał Wolverhampton w lidze, notując 15 goli i 7 asyst. Napastnik był swoistym wolnym elektronem w taktyce Wilków. Teraz będzie musiał wcielić się w rolę jednego z dwóch piłkarzy grających za plecami Benjamina Sesko. Jest on kolejnym beneficjentem zmian pozycji i w pomocy ma szansę na dużo większe punkty. Jak wywiąże się z tej roli? To tak klasowy zawodnik, że nie mamy wątpliwości, iż będzie dużym wzmocnieniem. Na start sezonu mimo wszystko chyba odpuścimy, by zobaczyć, jak będzie funkcjonować United w nowej odsłonie.

Tyle samo kosztuje kolega z przeciwnej strony Manchesteru. Phil Foden (8.0) po mistrzowskim sezonie, w którym został wybrany najlepszym zawodnikiem ligi, mocno spuścił z tonu. Odbiło się to na dużym spadku ceny (aż o 1.5). Manchester City dokonał dużych wzmocnień, a przyście Rayana Cherkiego może mocno zmodyfikować rolę Anglika. Zatem na ten moment raczej go odpuścimy. Pod obserwację trafi również Martin Ødegaard (8.0). Norweg także ma za sobą słabszy sezon, ale przyjście nowego, klasowego napastnika powinno odblokować jego potencjał w kreacji. Sprawdzimy, jak kapiran Kanonierów radzi sobie podczas trudniejszego kalendarza na start i możliwe, że wkrótce wskoczy do naszych składów.

Zawodnicy za 7.5, czyli średnia półka

Na sam koniec przejdziemy na pułap poniżej 8.0, który de facto ciężko zaliczyć już do opcji premium. Pierwszym z zawodników ze średniej półki będzie rewelacja presezonu. Cody Gakpo (7.5) trafił do siatki 4 razy w 4 sparingach. Posiadanie Holendra mocno wzrosło z tego względu. Jest on jednak ryzykownym wyborem w dłuższym terminie i prawdopodobnie pierwszym zawodnikiem do zmiany w ofensywie The Reds. Do drzwi pierwszej jedenastki puka bowiem Rio Ngumoha, a jest też możliwe, że Liverpool pozyska kolejnego skrzydłowego przed końcem okna.

Morgan Gibbs-White (7.5) został zmuszony zdecydował się pozostać w Nottingham. Anglik zdobył 7 bramek w poprzednim sezonie, a do tego dołożył aż 11 asyst. Pomocnik wykonuje także rzuty karne, co jest jego wielką zaletą. Forest ma jeden z najlepszych kalendarzy na start sezonu, przez co MGW wydaje się być jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą opcją w swojej kategorii cenowej.

Tyle samo kosztuje lider ofensywy Crystal Palace, czyli Eberechi Eze (7.5). Anglik w fantastycznym stylu zakończył sezon i ostatecznie zanotował 8 goli oraz 8 asyst w FPL. Jeśli skrzydłowy podtrzyma formę z późnej wiosny, powinien stać się podstawą szablonowego składu. Orły mają jednak kilka trudnych spotkań na początku kampanii, a do tego wciąż istnieje temat jego ewentualnego transferu do Arsenalu.

Dzisiejszy tekst zakończymy skrzydłowym Newcastle. Anthony Gordon (7.5) ma za sobą dużo grszy sezon, niż wcześniejsza, świetna kampania. Anglik zanotował „zaledwie” 6 goli i 6 asyst, a do tego Harvey Barnes w trakcie urazu byłego zawodnika Evertonu świetnie go zastąpił i nie chciał oddać mu miejsca w składzie. Latem do drużyny Srok dołączył Anthony Elanga. Oprócz tego świetną kampanię ma za sobą Jacob Murphy. Widzimy zatem, że Eddie Howe ma w kim wybierać, a jeśli dodamy do tego sytuację Alexandra Isaka, trudno oczekiwać, by Gordon był pewniakiem przed startem sezonu.

Droga na skróty?

Jeśli na start uznacie, że nie macie czasu na to całe rozmyślanie, a chcecie utrzeć nosa Waszym bardziej doświadczonym kolegom, rozważcie subskrypcję Fantasy Football Hub. Nasz partner oferuje zestaw narzędzi oraz asystenta AI, dzięki któremu wszystko będziecie mieli podane na tacy. Co więcej, FFH oferuje promocję „Wygrana miniliga albo zwrot pieniędzy”.

Regulamin znajdziecie TUTAJ, a z naszym LINKIEM otrzymacie 50% zniżki dla nowych użytkowników!

Oczywiście pamiętajcie również o dołączeniu do naszej ligi, która jest największa w Polsce!

Wystarczy wpisać poniższy kod w zakładce ligi prywatne lub kliknąć link, będąc zalogowanym w FPL.

Tekst sponsorowany