Koszmarne wieści uderzyły dzisiaj całą społeczność fanów piłki nożnej. Gwiazda Liverpoolu Diogo Jota zginęła w wypadku drogowym na terenie Hiszpanii. Portugalczyk podróżował swoim Lamborghini wraz z młodszym bratem. Media donoszą o powodach śmierci rodzeństwa.
Jak przekazała hiszpańska policja, wypadek miał miejsce dokładnie o 00:30 czasu lokalnego w prowincji Zamora. W samochodzie Joty pękła opona, gdy wyprzedzali inny pojazd. Auto napastnika The Reds gwałtowanie zjechało z drogi i zapaliło się po zderzeniu.
Pożar był na tyle rozległy, że objął także bliską roślinność. Strażacy po przybyciu na miejsce ugasili pożar. Jednak ciała Joty i jego brata były już spalone. W sieci pojawiło się także nagranie płonącego auta. Widać na nim, że z jego wraku pozostało naprawdę niewiele.
Liverpool footballer Diogo Jota has died in a car crash (Lambo). pic.twitter.com/oqgWmflz5H
— deх (вall dnт lιe) (@balldntlie_) July 3, 2025
Jota miał 28 lat, a jego brat Andre 26. Pod koniec czerwca zawodnik panujących mistrzów Anglii wziął ślub. Ze swoją żoną miał trójkę dzieci. W Liverpoolu występował od września 2020 roku.
Wówczas ekipa z czerwonej części Merseyside wykupiła go z Wolverhampton Wanderers. Od tamtej pory rozegrał dla niej 182 spotkania. Zdobył w nich 65 goli, a także 26 asyst.
Diogo Jota: Tragic Demise Rocks Football World in Shocking Car Crash Outrage – VIDEO OF CAR CRASH pic.twitter.com/ozlvf07nHL
— M Sports (@MSports_all) July 3, 2025