Martin Zubimendi sprawi, że Arsenal wejdzie na wyższy poziom. Nie tylko samemu, ale też pomagając kolegom rozwinąć skrzydła – przekonuje Sebastian Chabiniak. Komentator Eleven Sports opowiedział nam o pomocniku, który ma niedługo podpisać kontrakt na Emirates.
Arsenal dopina pierwszy wielki transfer tego lata, którego bohaterem zostanie Martin Zubimendi. Kanonierzy mają pozyskać go za kwotę równą jego klauzuli odstępnego, wynoszącą 60 milionów euro (51 milionów funtów), co oznacza, że zawodnik Realu Sociedad wskoczy na szóste miejsce w klasyfikacji ich najdroższych nabytków.
Transfer News: A formal announcement on Martin Zubimendi’s move from Real Sociedad to Arsenal could come next week.
Arsenal have met the £51m release clause and have an agreement in principle on a long-term contract. pic.twitter.com/4epvvURNRy
— Sky Sports News (@SkySportsNews) June 27, 2025
Aby przybliżyć lepiej postać 26-letniego mistrza Europy z 2024 roku, zasięgnęliśmy opinii komentatora Eleven Sports, Sebastiana Chabiniaka. W jego opinii Zubimendi okaże się dla Arsenalu bardzo wartościowym nabytkiem. Nasz pełen materiał na YouTube możecie znaleźć TUTAJ lub na końcu wpisu.
„Wydawało mi się, że to piłkarz idealny, aby trafić do Realu Madryt Xabiego Alonso. W tym trwającym wciąż jeszcze z uwagi na Klubowe Mistrzostwa Świata sezonie brakowało im takiej postaci. Wiemy doskonale, jak ta drużyna ucierpiała na stracie Toniego Kroosa – zwrócił uwagę nasz gość. – Trafił jednak do Arsenalu i Kanonierzy zyskają na tym ogromną inteligencję i piłkarza, który potrafi schować ego do kieszeni. Kiedy Martin Zubimendi jest na boisku, to zyskują inni zawodnicy. Oni jeszcze bardziej mogą uwypuklić swoje walory ofensywne, bo on potrafi pracować w defensywie, czy na połowie przeciwnika, czy na własnej, gdy trzeba zagrać trochę głębiej. ‘Czytanie gry’ to trochę taki slogan, ale sądzę, że gdy ktoś obejrzy grę Zubimendiego, to zrozumie, że doskonale oddaje grę tego piłkarza. To nie jest zawodnik, w którym kibice Arsenalu mogą zakochać się, bo odpalą jakąś kompilację z podłożonym ‘Danza Kuduro’ i zobaczą jego gole oraz asysty, bo nie zalicza ich dużo. Jednocześnie jest piłkarzem niesamowicie pracowitym” – ocenił jego grę.
Jednocześnie Chabiniak podkreślił, że jego pozycja nisko ustawionego pomocnika nie oznacza, iż to gracz skupiający się tylko na defensywie. Jego największym atutem jest właśnie operowanie piłką i pomoc w konstrukcji ataku w ich pierwszej fazie.
„Nie nazwałbym go defensywnym pomocnikiem, bo to odbierałoby mu walory czysto piłkarskie, których ma bardzo dużo. Fantastycznie potrafi dograć pierwsze podanie, gdy zaczynasz budowanie ataku. (…) To zawodnik, który błyszczy progresywnymi zagraniami, w odpowiednim momencie potrafi rozpędzić akcję. (…) Dziś w klasyfikacji hiszpańskich ‘szóstek’ ustępuje jedynie zdobywcy Złotej Piłki, Rodriemu”.