Brakuje nam Polaków w angielskiej piłce i ubolewamy nad tym nie od dzisiaj. W historii Premier League zapisali się głównie bramkarze, a jeżeli chodzi o Championship, to swoich przedstawicieli mamy głównie w drużynach z dolnych rejonów tabeli. I ponownie taka ekipa ma na swoim celowniku reprezentanta Polski.

Jak wynika z informacji Tomasza Włodarczyka, Stoke City interesuje się pozyskaniem Mateusza Skrzypczaka z Jagiellonii Białystok. Defensor ma za sobą rewelacyjny sezon, w którym udało mu się też zadebiutować w narodowych barwach. Nic więc dziwnego, że jego nazwisko pojawia się w wielu plotkach transferowych, a na dodatek w kontrakcie ma zapisaną klauzulę wykupu w wysokości 900 tysięcy euro.

24-latek nie może narzekać na zainteresowanie w kraju. Na stole jest już oferta z Widzewa Łódź, ale do gry miał wkroczyć również Lech Poznań, który zastanawia się nad ponownym zakontraktowaniem swojego wychowanka. Włodarczyk podaje też jednak, że Skrzypczak trafił też na listy życzeń zagranicznych klubów w tym Rapidu Wiedeń i… Stoke City.

Czytaj też: Chelsea pobije rekord transferowy Ekstraklasy!

The Potter przygotowują się do ósmego sezonu na poziomie Championship. Po spadku z Premier League ani razu nie znaleźli się w górnej części tabeli. Klub dysponuje oczywiście funduszami, ale zawirowania wokół Finansowego Fair Play nie pozwalają im wykorzystać pełni potencjału. Tegoroczne okienko transferowe będzie ostatnim, które w trzyletnim okresie rozliczeniowym pokrywa też lato 2023 roku, kiedy to drużyna bardzo mocno zainwestowała we wzmocnienia. Już w zeszłym roku musieli więc polegać na wypożyczeniach i budżetowych transferach.

Transfer Skrzypczaka za 900 tysięcy euro mógłby więc wpasowywać się w politykę niedrogich transferów. Priorytetami transferowymi The Potters są z pewnością środkowy obrońca, aby zastąpić wracającego do Tottenhamu Ashleya Phillipsa i napastnik w miejsce Toma Cannona, na którego nie mogli sobie pozwolić w styczniu i Aliego Al-Hamadiego.