Gabriel Magalhaes bez wątpienia był jedną z kluczowym postaci Arsenalu podczas ostatniego sezonu Premier League. Brazylijczyk znów był filarem formacji defensywnej ekipy dowodzonej przez trenera Mikela Artetę. Ostatnio przyznał, że jest pod wrażeniem jednego ze swoich rodaków, który był łączony z przenosinami do ekipy Armat.

W końcówce ubiegłej kampanii Gabriela musiał zastąpić Jakub Kiwior. Reprezentant Canarinhos doznał poważnego urazu, który wykluczył go z gry na kluczowe mecze w fazie pucharowej Ligi Mistrzów oraz ostatnich kolejek Premier League. Polak udanie wszedł w miejsce swojego starszego kolegi.

Gabriel w podcaście The Podpah zdradził, że bardzo mocno ceni Rodrygo, który obecnie gra na chwałę Realu Madryt. Media podawały, że skrzydłowy Los Blancos może trafić tego lata do czerwonej części północnego Londynu. Defensor Kanonierów na pewno nie obraziłby się na taki scenariusz.

„Czy przeniesie się do Arsenalu? Nie wiem. Chciałbym, ale kto wie? Rodrygo jest dla mnie fenomenem. „Ludzie często wspominają jego nazwisko. Oczywiście, gdyby to zależało tylko ode mnie, to tak by się stało. Jak już powiedziałem, on jest fenomenem” — mówi 27-latek.

Rodrygo to podstawowy skrzydłowy Królewskich. 24-latek na wszystkich frontach ostatniego sezonu zanotował tak zwane piłkarskie double-double. Złożyło się na nie 14 goli oraz 10 asyst w 51 występach.