Viktor Gyokeres i jego saga transferowa wciąż trwa w najlepsze. Czołowe kluby Premier League prześcigają się w wyścigu o piekielnie utalentowanego szwedzkiego snajpera. Wciąż nie wiadomo, kto stanie się wielkim szczęściarzem i zdoła go przechwycić z lizbońskiego Sportingu podczas tegorocznego letniego okienka transferowego. W tej sprawie pojawiły się jednak kolejne ważne wieści.

Ich autorem jest Ben Jacobs. Angielski dziennikarz w rozmowie z serwisem UnitedStandMUFC potwierdził, że Gyokeres jest poważnym celem dla Manchesteru United. Dodatkowo, sam snajper również jest otwarty na przeprowadzkę do czerwonej części Manchesteru, ale zarząd 20-krotnych mistrzów Anglii musi w tej kwestii spełnić jeden bardzo istotny warunek.

I wcale nie chodzi tutaj o zakwalifikowanie się do Champions League, którego przecież na następną kampanię Czerwone Diabły nie są w stanie już wywalczyć. Według Jacobsa dla Gyokeresa kluczowe jest spełnienie jego wymagań finansowych. Brak gry w kolejnej edycji Ligi Mistrzów nie dyskwalifikuje Red Devils z walki o jego usługi. 27-latek z Sztokholmu chętnie znów zacząłby współpracę z trenerem Rubenem Amorimem.

Obaj panowie mieli okazję spotkać się za czasów kadencji portugalskiego szkoleniowca w Sportingu. Po jego odejściu Gyokeres kontynuował wyśmienite występy. Dość powiedzieć, że w 52 meczach ostatniego sezonu zdobył 54 bramki i 13 asyst. Jego obecny pracodawca żąda za niego minimum 70 milionów euro. Do tej pory łączono go także z Arsenalem oraz Liverpoolem.