Everton zagra na nosie Manchesteru United? Niespodziewane doniesienia przekazał dzisiaj sam trener David Moyes. Szkot, który obecnie trenuje The Toffees, ale w przeszłości pracował także dla Czerwonych Diabłów, zdradził, że jego aktualny pracodawca stara się o pozyskanie zawodnika z kręgu zainteresowań Red Devils.

Mowa o Liamie Delapie z Ipswich Town. Angielski środkowy napastnik był najlepszym strzelcem The Tractor Boys. Wciąż nie wystarczyło to jednak, by jego zespół zdołał utrzymać się na poziomie Premier League. Z tego powodu aktywowała się klauzula odstępnego, która pozwala na pozyskanie go w niższej cenie. Ta możliwość przyciągnęła zainteresowaniu kilku klubów.

Od dłuższego czasu media uznawały, że Manchester United jest faworytem do przechwycenia Delapa. Teraz jednak do walki włączył się Everton. O rozmowach z 22-latkiem mówił trener Moyes.

„Mieliśmy okazję z nim porozmawiać, tak. Rozmawiał z trzema lub czteroma klubami. Dał nam możliwość przedstawienia naszego projektu” —  powiedział menedżer The Peoples Club, cytowany przez The Times.

Zdaniem Fabrizio Romano, w kolejce po Anglika oprócz Evertonu i United ustawiła się także londyńska Chelsea. Wyścig o utalentowanego atakującego wciąż pozostaje w pełni otwarty. Włoski dziennikarz dodał, że ekipa z niebieskiej części Liverpoolu jest gotowa wyłożyć nas stół 30 milionów euro zawarte we wspomnianej klauzuli odstępnego.